Częstochowa-Szarka jak Shiba,Uszatek,Smyk-Pilnie DT lub DS.

Saffi bardzo sie ciesze, że przyjeżdzacie (trzymam kciuki) jakoś lepeij mi sie zrobiło.
Wczoraj juz myslałam, że widze szarunie, taki szary nieduzy kotek pod samochodem koło smietnika gdzie karmiłam rudego kocura, wołam ja a ona spierdoliła, potem widziałam tez szarego kota ale ciemnego wogóle była inna z pyszczka

ale wiesz taka nadzieja we mnie wstapiła bo tylu ludzi sie pytało, babki, które wyszły z psami chodziły po krzakach i patrzyły czy cos sie rusza, ogólnie masowe poruszenie, nawet koło osiedlowego "baru" znaleziono małego kota i wszyscy przekonani, ze to moj a to biały koteczek w brązowe łaty!!! czy Ci ludzie czytać nie umieją pisze jak byk "szary nawet srebrny w czarne prążki wygląda jak kot z Whiskasa"!!! no nic dobrze, że chociaz to...

Juz czytałam o Kleksiku, porównuje sobie Szarunie z Lusinkiem moim, on sie tez do nas przybłąkał i wyglądał na kota domowego bo umiał korzystać z kuwety pic z kranu nie bał sie psów od razu właził na tapczan nie był wychudzony, więc go przygarnelismy a jak teraz ktos przygarnął moja szarunie??!! on tez mimo, że łaził po okolicy zawsze wracał, nie poszedł tam skąd przyszedł tylko został??!! a jak ona nie wróci do mnie tylko gdzieś zostanie??!!

Saffi jak wygląda ta moja kotusia?? wiesz, że chetnie wzięła bym wszystkie, chce mieć miejsce dla Szaruni bo przeciez ona wróci a ja mam tylko dwa kolana, w sumie kupujemy takie duze łóżko jak Ty masz więc dwa psy, 4 małe koty kicia i szarunia sie zmieścimy

Nie sądzę, żeby Szarunia pozwoliła komuś się zabrać do domu, najwyżej znajdzie sobie kryjówkę w stylu okienka piwnicznego,a wtedy jest duża szansa, że ktoś ją zauważy. Okazuje się, że Kleksik kręci się koło domku, z którego zwiał, więc może Szarunia też jest wciąż blisko Ciebie :ok:

A kiedy była widziana ostatnio?

I widzisz – znajdzie się :!:

Jak nie dziś, nie jutro, to za tydzień, dwa, ale znajdziesz ją. :!:

Ja to wiem, Ciocie to wiedzą i w ogóle nie dopuszczam do siebie
innej myśli.

Wiecie co można zrobić, w spr. tej sieci zoo?
Gdzie napisać?
Co napisać?
Gdzie uderzyć, żeby się z tego wycofali psia mać,
bo …
ile kosztuje wynajęcie płatnego mordercy i gdzie takiego
mogę znaleźć?
Jak się złożymy, to może starczy na załatwienie tych cholernych,
nienasyconych, bezdusznych, egoistycznych, pieprzonych drani
z tej sieci :!:

Proszę, roześlijcie wici, bo sama nic nie mogę cholera

Ja pierdykam, one znów zaczynają się rozłazić i wyć :evil:

Rany, czego one znów chcą :evil:

Czy ktoś może im powiedzieć, że "mama" pada na pyszczek :roll:

I kto oczywiście zaczął to piszczenie i rozłażenie się?
Ivi rzecz jasna, bo kto...
I właśnie dreptają do mnie, bo mnie zauwazyły hi,hi
Wyglądają jak chomiki

Idę, bo chyba mają do mnie jakiś interes hi,hi

Ireno tylko nie zapomnij mi podać adres i godz, która Ci pasuje. (po poludniu)

Pani ze sklepu nocnego widziała ja w pt wieczorem około godz 22 to by sie zgadzało bo w nd przyszła do mnie też około tej godz siedziałam z nia do 12 na ogrodzie rozstawiłam jej kocyk i podusie zeby mogła sie połozyc a ona sobie poszła, nie wydaje mi sie, że uciekła (chociaz juz nie wiem co mysleć) bo gdyby chciała nawiać to spierdoliła by juz w nd nad ranem a ja po godz poszukiwań znalazłam ja na ogrodzie i potem wieczorem przyszła od sasiadów. Wierze że to była ona chociaz mógł byc też ten kociak co widziałam wczoraj pani twierdzi, że to była jaśniutka Szarunia, wiem, że nie da sie nikomu złapać dlatego tez boje sie troche tej nagonki na nią, ale gdybym nie rozniosła ogłoszeń to bym w ogóle nic o niej nie wiedziała, co wieczór ok godz 22 chodze po osiedlu i patrze pod balkonami (my nie mamy takich okienek jak u Saffi) patrze tez w ogródkach klatkowych i w krzakach,

Saffi daj kociakom paluchy do ssania zobaczysz jak fajnie

Naprawdę fajnie masz z tymi kociakami, sa absorbujące ale to tyle radości, a jak będziesz gdzieś wychodzić to dopiero zobaczysz jak będziesz się o nie denerwować i jak najszybciej będziesz wracać do domu bo może czegoś chcą

Saffi pisałam Ci, że zostawiam jedzenie na osiedlu bo może Szarunia tez przyjdzie i powiem Ci, że sie sprawdza bo wczoraj oprócz Rudego przyszedł jeszcze ten szary kotek a to dopiero 2 dzień, może powiedzą Szaruni, że ma tam przyjśc co nie?

Szarunia proszę znajdź się bo nie umiem żyć bez Ciebie!!!! Przepraszam, że chciałam zamknąć Cie w pokoju, że wyciągłam Cie z za ladówki, że chciałam cie złapać, przepraszam za wszystko!!!! wróć do mnie kochanie moje, Boże pomóż jej odnaleźć droge do domu!!!!zabrałaeś mi Tygrynie i Lusinka nie zabieraj Szaruni!!!

Dostałam dzisiaj sygnał od niedoszłego szwagra mojej Ani (kol z pracy), że widział szarego kota na dworcu siedział na murku koło kibli, pojechalismy sprawdzić ale było już ciemno więc przeszukalismy tereny gdzie moglismy wejść, roznieslismy ulotki po osiedlu obok (tam maja podobne okienka piwniczne jak u Saffi), Adriana były pracownik tam mieszka, dobry człowiek i mój kuzyn, weterynarz, który nie lubi kotów, wiec myslę, że dadzą znac czy to nasza Szarunia. Byłam jak zwykle na osiedlu tym razem z bratem bylismy na działkach bo było otwarte, spotkałam nawet Pania, z która wczoraj gadałam i mówiła, że ma tam działkę i że będzie sie rozglądać za Szarunią. Muszę roznieść jeszcze raz ulotki bo zniknęły (pewnie dzieciaki pozabierały, żeby nikt nagrody im nie sprzątnął sprzed nosa). mój brat co sie ch....a zna na kotach stwierdził, że jeśli Szarunia zgłodnieje a myszy juz nie będą jej smakować to wróci

tysia6667 wiem,że Ci bardzo smutno ale musisz być silna i mieć dużo cierpliwości!
Łatwo powiedzieć,trudniej wykonać....ale wiem,że dasz radę i że Szarka sie odnajdzie :ok:

Co do maluszków to właśnie niedawno wróciłam od Safii i powiem Wam,że są to urocze,słodkie i cudne 4 szkrabiki :love:

Przy czym są dużo bardziej urocze kiedy się nie nadzierają wniebogłosy bo chcą jeść :lol:

Rudo-biały chłopaczek to niewychowany łobuz,który leje siostry po łebkach i gryzie po palcach Dużych,a ząbki i pazurki ma ostre,oj wierzcie mi!
Dziewczynki są spokojniejsze,choć jedna tri też stara się dorównać bratu w łobuzowaniu.
Burasia zwana Ivi,ma śliczne rude "przecierki", pierwsza krzyczy gdy chce jeść i budzi resztę bandy,ale poza tym jest najsłodsza i najspokojniejsza chyba.

Aha,no i cała czwórka mruczy! Cudnie,głośno...jak małe traktorki,no padłam dosłownie jak to usłyszałam :love:

Postaramy się jutro zrobić im jakieś fotki,więc wszystkie Cioteczki będą mogły się pozachwycać :wink: