
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Aniada pisze:Polly (kurde, chyba przechrzczę ją na "Misię") nie posiada żadnych dokumentów tożsamości, nie ma książeczki, czipa - nic. Tym samym nie ma w jej życiu wymiernego śladu istnienia Baby. Ponadto calutka szkoła (od uczniów, przez administrację, aż do obsługi) wie, że Baba oddała mi kota, bo najpierw ona szukała domku, a teraz szukam ja. Baba jest stworzeniem, ekhem..., oszczędnym, zatem wystarczy karmić ją kolejnymi opowieściami o chorobach Polly/Misi, aby prędziutko zaczęła mnie unikać. Gdy Poleczka będzie zdrowa, powiem Babie: sorry, Ombre, oddałam ją.![]()
Duża von Focha pisze:A gdyby tak natrzeć TŻ-ta walerianą? Albo kocimętką?Wtedy Pollu na pewno straci dla niego głowę
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 42 gości