K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 09, 2009 14:46 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Tweety pisze:
Tweety pisze:
Akima pisze:Poznań pilnie potrzebny, osiedle Oświecenia!. Nikt na forum nie odpowiada, a fajny domek się szukuje.



jest na dogo dziewczyna z fundacji tamtejszej czy raczej wspierająca jej działania i niech mnie ktoś potrząśnie to może sobie przypomnę. Korzystałam z jej pomocy już


sama się potrząsnęłam, pamięć wróciła i ... już do niej napisałam



Dziękować :1luvu: Kofam koty, ale się u mnie zagęściło i Viki leje się z Esmą. Bam Bam zadowolony rzuca się radośnie na obydwie a ja musze rozdzielać. Nie śmieszne
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 09, 2009 14:49 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

lutra pisze:Właśnie dostałam oficjalną informację: GACEK MA DOM!! :lol: Myślę, że jak Gacek się zaszczepi i uodporni, to drugi kot ma szansę mu towarzyszyć.
:mrgreen:


bo życie z jednym kotem nie ma takiej jakości jak życie z dwoma. I trzeba ludzi uświadamiać
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 09, 2009 15:13 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Akima pisze:
Dziękować :1luvu: Kofam koty, ale się u mnie zagęściło i Viki leje się z Esmą. Bam Bam zadowolony rzuca się radośnie na obydwie a ja musze rozdzielać. Nie śmieszne


zapraszam do mnie, najlepiej na nocleg :)

dzwoniła pani z okolic Borku, koci ogon ok 3 miesięczny lata tam pomiędzy tramwajami a zajezdnią autobusową 8O. No i teren dawnej Armatury się kłania, kotów tam ... jak psów i ponoć z każdą chwilą co raz więcej :(

Mjs, rozumiem, że żwirek został tyle co w kuwetach, tak? czyli do jutra oblecą?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 09, 2009 15:17 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Tweety pisze:
Mjs, rozumiem, że żwirek został tyle co w kuwetach, tak? czyli do jutra oblecą?

Spokojnie, resztkę dosypałam do kuwet.
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 09, 2009 15:34 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Wpadłam tylko na chwilkę... Ponieważ na szczęście moja Luna znalazła domek to przesłałam pieniążki dla Fredzi z Wielopola. Wymiziać Pannę proszę ode mnie i buziaczka w nosek.
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 09, 2009 15:37 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Tweety pisze:
Akima pisze:
Dziękować :1luvu: Kofam koty, ale się u mnie zagęściło i Viki leje się z Esmą. Bam Bam zadowolony rzuca się radośnie na obydwie a ja musze rozdzielać. Nie śmieszne


zapraszam do mnie, najlepiej na nocleg :)

dzwoniła pani z okolic Borku, koci ogon ok 3 miesięczny lata tam pomiędzy tramwajami a zajezdnią autobusową 8O. No i teren dawnej Armatury się kłania, kotów tam ... jak psów i ponoć z każdą chwilą co raz więcej :(

Mjs, rozumiem, że żwirek został tyle co w kuwetach, tak? czyli do jutra oblecą?


Właśnie nie wiem dlaczego u mnie tak nerwowo, Esma walczy o względy bo jest zaniedbywana w głaskach przez pojawienie się nowych rezydentów. Na dzień i na noc są rozdzielane po pokojach. Poobcinałam na wszelki wypadek pazury wszystkim. Nie nastarczam sama na głaski dla 4 kotów.

Piratek znowu nie zooperowany bo reanimowali w Arwecie ponad 2 godziny kota. Jadę zobaczyc co i jak bo się za pobyt nie wypłacę
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 09, 2009 16:09 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Co to jest teren dawnej armatury i dlaczego ludzie myślą, że jak ktoś pomaga bezinteresownie kotom, to może do nich oddzwaniać i wozić im książeczki i w ogóle być na posyłki, bo ten ktoś adoptował kota? Ja jebię.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Śro wrz 09, 2009 16:12 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Armatura jest obok zajezdni dla tramwajów na Kurdwanowie. O to chodzi?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 09, 2009 16:47 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Akima pisze:Armatura jest obok zajezdni dla tramwajów na Kurdwanowie. O to chodzi?


to też w Borku, w pobliżu Zakopianki.

Dzwoniła właśnie Ogocha, z Hiszpanii. Oczywiście musiała znaleźć tam kota, miesięcznego, biało-rudego, darł się do słuchawki coś w stylu: AFN, na pomoc! 8O :twisted:
Ma tam ktoś jakąś rodzinę, znajomych albo co?? Bo ona jest gotowa tutaj go przywieźć ale w samolocie to raczej jej nie przejdzie. Samochodem może by przemyciła.

Druga sprawa - Chrzanów, super pilne!. Ktoś wywalił w wiaderku w krzaki 5 maluszków tygodniowych, dzieci się nimi bawiły więc matka sobie poszła, maluchy od rana nie karmione, wychłodzone. Ponoć te same dzieci mogą złapać matkę

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 09, 2009 16:56 Re: K-ów, CHRZANÓW I ... HISZPANIA, PILNIE POTRZEBNA POMOC!!!!

ma ktoś jakiś pomysł odnośnie tej bliższej i dalszej pomocy? o ile hiszpański rudzielec może chwilę zaczekać o tyle chrzaniątka mają chyba teraz bliżej niż dalej do śmierci :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 09, 2009 16:57 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Tweety pisze:
Akima pisze:Armatura jest obok zajezdni dla tramwajów na Kurdwanowie. O to chodzi?


to też w Borku, w pobliżu Zakopianki.

Dzwoniła właśnie Ogocha, z Hiszpanii. Oczywiście musiała znaleźć tam kota, miesięcznego, biało-rudego, darł się do słuchawki coś w stylu: AFN, na pomoc! 8O :twisted:
Ma tam ktoś jakąś rodzinę, znajomych albo co?? Bo ona jest gotowa tutaj go przywieźć ale w samolocie to raczej jej nie przejdzie. Samochodem może by przemyciła.

Druga sprawa - Chrzanów, super pilne!. Ktoś wywalił w wiaderku w krzaki 5 maluszków tygodniowych, dzieci się nimi bawiły więc matka sobie poszła, maluchy od rana nie karmione, wychłodzone. Ponoć te same dzieci mogą złapać matkę



A najbliższy wet nie poradzi?

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 09, 2009 17:01 Re: K-ów, CHRZANÓW I ... HISZPANIA, PILNIE POTRZEBNA POMOC!!!!

rany boskie, odrobiny spokoju nie możemy mieć?
chrzaniątka - niech te dzieci złapią kotkę, może przyjmie z powrotem swoje dzieci, ona dzika czy miziasta?
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 09, 2009 17:01 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

elzak3 pisze:
Dzwoniła właśnie Ogocha, z Hiszpanii. Oczywiście musiała znaleźć tam kota, miesięcznego, biało-rudego, darł się do słuchawki coś w stylu: AFN, na pomoc! 8O :twisted:
Ma tam ktoś jakąś rodzinę, znajomych albo co?? Bo ona jest gotowa tutaj go przywieźć ale w samolocie to raczej jej nie przejdzie. Samochodem może by przemyciła.

Druga sprawa - Chrzanów, super pilne!. Ktoś wywalił w wiaderku w krzaki 5 maluszków tygodniowych, dzieci się nimi bawiły więc matka sobie poszła, maluchy od rana nie karmione, wychłodzone. Ponoć te same dzieci mogą złapać matkę



A najbliższy wet nie poradzi?[/quote]

poradzi - uśpi :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 09, 2009 17:03 Re: K-ów, CHRZANÓW I ... HISZPANIA, PILNIE POTRZEBNA POMOC!!!!

noemik pisze:rany boskie, odrobiny spokoju nie możemy mieć?
chrzaniątka - niech te dzieci złapią kotkę, może przyjmie z powrotem swoje dzieci, ona dzika czy miziasta?


ona taka średnia ale powinno się ją złapać i gdzieś zamknąć gdzie będzie miała spokój, bo tak to ucieka od dzieci.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 09, 2009 17:05 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Tweety pisze:
elzak3 pisze:
Dzwoniła właśnie Ogocha, z Hiszpanii. Oczywiście musiała znaleźć tam kota, miesięcznego, biało-rudego, darł się do słuchawki coś w stylu: AFN, na pomoc! 8O :twisted:
Ma tam ktoś jakąś rodzinę, znajomych albo co?? Bo ona jest gotowa tutaj go przywieźć ale w samolocie to raczej jej nie przejdzie. Samochodem może by przemyciła.

Druga sprawa - Chrzanów, super pilne!. Ktoś wywalił w wiaderku w krzaki 5 maluszków tygodniowych, dzieci się nimi bawiły więc matka sobie poszła, maluchy od rana nie karmione, wychłodzone. Ponoć te same dzieci mogą złapać matkę



A najbliższy wet nie poradzi?


poradzi - uśpi :([/quote]


Nie wiem jak w Hiszpanii ale w Niemczech to takie "bezdomniaki" błyskawicznie sa oddawane do domów oczekujacych.

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AdelaF, Agnieszka LL, elmas, Google [Bot], HerbertPrade, puszatek i 152 gości