Cosia Czitka,Balbi,Mić-kopciuszki, wracajcie do gniazd!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 08, 2009 18:43 Re: Cosia Czitka Balbi Mić V- Cosia na gigancie....

Tak, Cyganów. 800 metrów kwadratowych, kiedyś pokazywałam w całości.
Cosię napadła chyba miłość do Szili, potrafią godzinami siedzieć przy tej folii i do siebie wzdychać :roll:
Cosia wpatrzona w Szilę Obrazek
i z drugiej strony zakochana Szila :roll: Obrazek
Dzisiaj uszczelniłam całe ogrodzenie z jednej strony i biedna Cosia łapki wyłamuje, ale nic z tego :twisted:
I tak sobie dzień za dniem mija...
Moi Kochani!
Będę powolutku zamykać mój wątek i coraz mniej pisać o Cosi, Czitce, Balbi i Miciu. Tak się porobiło, że zmuszona jestem zachować odrobinę prywatności. Nie mam pojęcia ile to potrwa, może rok, może krócej.
Napiszę coś tylko od czasu do czasu, wtedy, gdy stanie się coś ważnego, albo gdy będę potrzebować Waszej pomocy, rady, dobrego słowa.
Dziękuję za wszystkie odwiedziny, bez Was moje pisanie nie ma najmniejszego sensu.
Idziemy ścielić łóżka 8)
Dobrej nocy, Kochani :love:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19199
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto wrz 08, 2009 18:59 Re: Cosia Czitka Balbi Mić V- Cosia na gigancie....

czitka pisze: Będę powolutku zamykać mój wątek i coraz mniej pisać o Cosi, Czitce, Balbi i Miciu. Tak się porobiło, że zmuszona jestem zachować odrobinę prywatności. Nie mam pojęcia ile to potrwa, może rok, może krócej.
Napiszę coś tylko od czasu do czasu, wtedy, gdy stanie się coś ważnego, albo gdy będę potrzebować Waszej pomocy, rady, dobrego słowa.
Dziękuję za wszystkie odwiedziny, bez Was moje pisanie nie ma najmniejszego sensu.
Idziemy ścielić łóżka 8)
Dobrej nocy, Kochani :love:

Czy ktoś Ciebie "zidentyfikował" :( ? Ja rozumiem, że masz taki rodzaj pracy, choć nie wiem, czy to o to chodzi. Kurcze, ja bardzo lubię Twój wątek, czytam go od kilku lat.
Jeżeli to decyzja nieodwołalna i konieczna... :(

Pisałaś, że będziesz w Warszawie. Czy znajdziesz chwilę czasu na spotkanie?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto wrz 08, 2009 19:27 Re: Cosia Czitka Balbi Mić V- Cosia na gigancie....

Myślałam, że będę w tym tygodniu, ale niestety muszę wyjazd przełożyć z powodu czynników wyższych 8)
Dam Ci znać, kiedy będę.
Buziaczki!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19199
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto wrz 08, 2009 20:34 Re: Cosia Czitka Balbi Mić V- Cosia na gigancie....

ja czytam w sumie rzadko, a jeszcze rzadziej sie odzywam, ale tak... jakos... smutno :cry:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto wrz 08, 2009 20:58 Re: Cosia Czitka Balbi Mić V- Cosia na gigancie....

Ja czytam. I czytam. I lubie bardzo. Smutno. Szkoda.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 15, 2009 13:19 Re: Cosia Czitka Balbi Mić V- Cosia na gigancie....

Ojejjj...

Ale jak mus to mus...? :(

Najlepszy czasoumilacz w trudnych chwilach. Szczególnie w czasach sesji :P

Bardzo, bardzo dziękuję Ci czitko za spędzone z twoim wątkiem 2 lata!
Obrazek

Aksamitne_Futerko

 
Posty: 210
Od: Wto sie 14, 2007 20:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 15, 2009 13:21 Re: Cosia Czitka Balbi Mić V- Cosia na gigancie....

Dziękuję za ciepłe słowa i pw. Nic się nie martwcie, ja żyję. Coś tam napiszę od czasu do czasu, tylko tak delikatnie 8)
I mnie bez mojej pisaniny pusto jakoś :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19199
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto wrz 15, 2009 13:26 Re: Cosia Czitka Balbi Mić V- Cosia na gigancie....

Rzadko się tu odzywałam. Ale dobrze było wiedzieć, że ten wątek jest

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 15, 2009 15:28 Re: Cosia Czitka Balbi Mić V- Cosia na gigancie....

No, ale o wyczynach kotków choć troszeczkę? <ikonka prosząca>
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto wrz 15, 2009 17:47 Re: Cosia Czitka Balbi Mić V- Cosia na gigancie....

Marcelibu, żebym nawet chciała, to nie ma o czym, prawda okazała się brutalna.
Przez ostatnich pięć dni byłam poza Wrocławiem, a z kotami został mój całkiem dorosły syn, który nie mieszka ze mną, koty generalnie odróżnia od innych parzystokopytnych i na tym koniec.
Oczywiście powiedział, żebym sobie jechała, gdzie chcę, dla niego to żaden problem i ze wszystkim sobie świetnie poradzi.
Wiedziałam, że ze wszystkim, tylko nie z Miciem i tak też było. Mić bazował w ogrodzie, gdzie był dokarmiany, ale na włości ze strachu przed obcym nie wszedł.
Ja dostawałam dziennie kilka sms-ów typu wyszły, przyszły, zjadły, stan 4, obecne 4, jeden out.
Wczoraj, gdy byłam już w pociągu do domu, w środku nocy, postanowiłam dziecko zwolnić z dyżuru, że może już sobie jechać do siebie, pod warunkiem, że trzy w domu. Dostałam sms zwrotny: w domu komplet, pa!
Super.
Pędzę z dworca taksówką, jest po północy. Weszłam tajną furtką na posesję i oczywiście nie otwierając jeszcze drzwi do domu, biegnę w te ogrodowe dżungle wołając Miciu, Miciu, pańcia wróciła!!!!!!
A tu nikogo 8O
Wołam dalej i coś się pojawiło. To znaczy przebiegło. Miciu! Miciu, chodź!
Pędzi do mnie Miciu, ale jakiś chudy 8O
Biegnie toto bliżej, a to Balbusia 8O
Zabrałam sierotkę w nocy do domu, otwieram drzwi, a na kanapie siedzi bardzo duży i gruby Miciu :P
Ale wszystkie w sumie zdrowe i zadowolone, miski pełne, kuwety sprzątnięte, dziecko egzamin zdało.
Dzwoni dzisiaj do mnie z pracy całe z siebie dumne, ja chwalę i dziękuję za opiekę, ale pytam równocześnie, jak tam moje kotki, czy słodkie, kto z kim spał, itd.
Odpowiedź jest taka: czarna to kompletna wariatka i chodziła za mną, jak pies i spała na poduszce, dwie szare mają totalnie w nosie wszystko, z tym że ta grubsza czasem usiadła i na mnie popatrzyła, a ta chudsza żyje swoim rytmem.
Z tym srebrnym to problemu nie ma w ogóle, bo zwiewa. Polecam się na przyszłość :ok:
No, mówiłam, że nie ma o czym pisać. Z boku to widać, jak na dłoni, a ja jestem wariatka 8)
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19199
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto wrz 15, 2009 18:32 Re: Cosia Czitka Balbi Mić V- koty pod opieką-wink

:lol: :lol: :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro wrz 16, 2009 9:30 Re: Cosia Czitka Balbi Mić V- Cosia na gigancie....

czitka pisze: Przez ostatnich pięć dni byłam poza Wrocławiem (...)

Czy wszystko poszło zgodnie z planem?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro wrz 16, 2009 10:40 Re: Cosia Czitka Balbi Mić V- Cosia na gigancie....

Marcelibu pisze:
czitka pisze: Przez ostatnich pięć dni byłam poza Wrocławiem (...)

Czy wszystko poszło zgodnie z planem?

Jasne. Ale też w szoku 8O
Czy wiecie Warszawiacy, że macie stomatologa działającego w nocy 8O ?
Siedzę na fotelu o 17-tej i słyszę, jak odbiera telefony.
Jest wolne miejsce 0 1.20....
Proszę o drugiej....
Itd.
Takiego sympatycznego wariata i pasjonata, jeszcze w życiu nie widziałam :roll: :P
W poczekalni ludziska podobno śpią, biorą poduszkę i spokojnie czekają :P
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19199
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw wrz 17, 2009 21:10 Re: Cosia Czitka Balbi Mić V- koty pod opieką-wink

czitka pisze:Piątą część zaczynamy (...)

O masz!
A dlaczego w czwartej nie ma o tym ani słowa?
Doczytuję.

Wojtek

 
Posty: 27907
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon paź 19, 2009 19:28 Re: Cosia Czitka Balbi Mić V- koty pod opieką-wink

Czasem mi brakuje :roll:
Bo jak tu nie napisać, że jesień, o ile ktoś nie zauważył. Wieje, pada, liście lecą, zimno jakoś tak i pewnie zaraz spadnie śnieg. U nas, we Wrocławiu, jeszcze nie sypnęło.
I świerszcz w kominie. Zagra ktoś?
Gałęzie takie już bez liści, a z nich wtedy wyłania się koszmarny Hilton w całej okazałości. Futra więcej jedzą, co w przypadku Micia micia jest groźne. No, może już na ten dach komórki nie podskoczy, tyle dobrego.
Drzwi na taras już zamknięte i kotki muszą zmarznietymi łapkami popukiwać w szybę, a ja im otwieram, albo nie :twisted:
Śpią dłużej, w kołdrach się zakopują, mruczą głośniej.
No i mamy sukces - za pomocą sześciu zastrzyków wyleczyliśmy Czitusi kokcydię :ok:
Ale co tam kokcydia, wyszło mi na to, że zaraz będzie wiosna. Co tam październik, już go nie ma. Może listopad trochę przydługi, jak się zaprzemy, to będziemy uważać, że go nie ma, że to jakaś pomyłka kalendarza. Grudzień przemyka niewiadomo kiedy, tak myk, myk, święta, sylwester i mamy styczń, czyli nie będzie już października i listopada i już do przodu. Jak tylko się skończy styczeń, to mamy luty, ale ten luty to krótki, a za nim zaraz ósmy marca, i jak się objawią panowie z tulipanem w ręce, to już wiosna, czyli za chwilę, jakby nie kombiować!
Dzisiaj trochę liści spadło i Balbunia sobie w nich buszowała. Obrazek
Jedno mnie martwi :(
Moja Przyjaciółka Bungo została wywieziona na działki do Rudy Śląskiej i tam biega w białym gieźle i straszy całkiem nieźle, a wodę już zakręcili. Podobno żywi się tym, co zostawią jeże....W dodatku ma być wysterylizowana :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19199
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, włóczka i 43 gości