Pusskoty 4: Maciuś odszedł za TM [*]. Przegraliśmy.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 08, 2009 8:02 Re: Pusskoty 4: i Miki. Wiolka pojechała...

słuchajcie, w tym tygodniu przybędzie do mnie dwójka gości:

Maciuś viewtopic.php?f=1&t=99278&start=0

i mamusia z małymi z Polnej viewtopic.php?f=1&t=68494&start=120 (na mój balkon)

nie jestem w stanie dać sobie ze wszystkim rady finansowo. gdyby ktoś mógł poratować, np. żwirek Cat's Best (w zwierzakowie 10 l kosztuje 27 zł), RC Babycat i jakieś puszki Animondy albo kartoniki Bozity :oops: to by nam bardzo pomogło :oops:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 08, 2009 9:48 Re: Pusskoty 4: i Miki. Wiolka pojechała... Potrzebne wsparcie.

Podniosę chociaż :(

Finansowo, niestety nie mogę :(
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 08, 2009 9:58 Re: Pusskoty 4: i Miki. Wiolka pojechała... Potrzebne wsparcie.

Puss, przykro mi bardzo, ze nie moge pomoc- u mnie finanse tez leżą :(
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto wrz 08, 2009 19:21 Re: Pusskoty 4: i Miki. Wiolka pojechała... Potrzebne wsparcie.

podnoszę

Kika83

 
Posty: 20
Od: Pon lip 06, 2009 19:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 08, 2009 19:38 Re: Pusskoty 4: i Miki. Wiolka pojechała... Potrzebne wsparcie.

dziękuję Krysiu za obecność w naszym wątku i za pomoc! jesteś nieoceniona! :1luvu:

klatka już u mnie, jutro przyjdzie jakieś jedzonko i żwirek, tak na początek, i przyjdzie też budka styropianowa. po południu łapiemy kocią mamę i dzieci :ok:
denerwuję się, czy podołam z kocią rodziną na balkonie przez 2 miesiące i Maciusiem na miejsce Mikiego :roll: ale co tam, jakoś to będzie ;)

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 08, 2009 19:41 Re: Pusskoty 4: i Miki. Wiolka pojechała... Potrzebne wsparcie.

` :roll: Kasiu, a balkon masz jakoś zabezpieczony...
Zeby Tobie kocia mam nie wyskoczyła za jakimś ptaszkiem.....
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 08, 2009 19:44 Re: Pusskoty 4: i Miki. Wiolka pojechała... Potrzebne wsparcie.

Aniu, póki co mam dużą klatkę wystawową, którą postaram się tak zabezpieczyć, żeby mi nie wylazła z niej (wiem jak to jest z dołem od klatki). balkon niezabezpieczony, bo niestety nie mój :( nie jest wysoko, bo to 1 piętro, ale zamierzam zabezpieczyć klatkę, żeby nie wylazła. ona jest dzika :? ciekawe jak wytrzyma tyle czasu w klatce z małymi :? ale nie mogę ich tam zostawić. po prostu nie mogę :? w domu nie mam ich jak trzymać, bo 32 m2 i 5 doroślaków, w tym sikająca Bobinka :?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 08, 2009 20:00 Re: Pusskoty 4: i Miki. Wiolka pojechała... Potrzebne wsparcie.

puss pisze:Aniu, póki co mam dużą klatkę wystawową, którą postaram się tak zabezpieczyć, żeby mi nie wylazła z niej (wiem jak to jest z dołem od klatki). balkon niezabezpieczony, bo niestety nie mój :( nie jest wysoko, bo to 1 piętro, ale zamierzam zabezpieczyć klatkę, żeby nie wylazła. ona jest dzika :? ciekawe jak wytrzyma tyle czasu w klatce z małymi :? ale nie mogę ich tam zostawić. po prostu nie mogę :? w domu nie mam ich jak trzymać, bo 32 m2 i 5 doroślaków, w tym sikająca Bobinka :?



Rozumiem, ale nijak nie mogę Tobie pomóc, przykro mi bardzo :(
Klatkę zabezpiecz dobrze, bo dziki lubią z niej wychodzić.....
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 08, 2009 22:26 Re: Pusskoty 4: i Miki. Wiolka pojechała... Potrzebne wsparcie.

Meldujemy się :D W mierę możliwości będziemy wspomagać :D

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 09, 2009 16:47 Re: Pusskoty 4: i Miki + rodzinka na balkonie

TRAGICZNIE!!! :(

2.5 godziny łapaliśmy matkę kociąt. kocięta były już bezpieczne w transporterze, a matka nic: ani klatka-łapka z tuńczykiem, ani podbierak. mimo, że była głodna, to wolała iść się miziać z Kubusiem (brat Oczka, dorosły kocurek) niż jeść! w końcu przełożyłyśmy kociaki z powrotem do skrzyni i poszłyśmy. Gośka załatwiła tam drzwi i łańcuch, ale to taka prowizorka...

ma ktoś sposób na złapanie jej? ja sugerowałam, żeby włożyć kocięta do transportera i żeby ona weszła, ale Gośka powiedziała, że jak zamkniemy ją, to ona dostanie szału i zmasakruje kocięta rzucając się w klatce!

jest jeszcze możliwość, że ona je po tej akcji gdzieś wyniesie i ich nie znajdziemy :(
wtedy cała akcja na nic :(

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 09, 2009 19:04 Re: Pusskoty 4: i Miki. Nie mogę złapać matki kociąt!!!

Z tego co wiem, to niektórzy stosują faktycznie metodę z kociakami w transporterze, może jednak warto spróbować?

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 10, 2009 7:54 Re: Pusskoty 4: i Miki. Nie mogę złapać matki kociąt!!!

dzięki, spróbuję dzisiaj! czy ktoś ma jeszcze jakiś pomysł? na pewno ktoś łapał kiedyś matkę dziczkę?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 10, 2009 11:19 Re: Pusskoty 4: i Miki. Nie mogę złapać matki kociąt!!!

puss pisze:dzięki, spróbuję dzisiaj! czy ktoś ma jeszcze jakiś pomysł? na pewno ktoś łapał kiedyś matkę dziczkę?

Ja łapałam w zeszłym roku Anastazje, tyle ze ona była bardzie wspólpracująca i wlazła do klatki łapki bez problemu
Gorzej bylo z maluchami, które skakały po drzewach jak małpki.

Trzymam kciuki za łapankę! I wpraszam sie juz na wycałowanie malusich brzuszków!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 10, 2009 13:44 Re: Pusskoty 4: i Miki. Nie mogę złapać matki kociąt!!!

pomocy viewtopic.php?f=1&t=99822&start=0 :(


chciałabym BARDZO podziękować wszystkim wspaniałym osobom, które zaoferowały swoją pomoc! dzięki Wam czuję się mniej przytłoczona tym wszystkim, co się dzieje ostatnio w moim kocim świecie.
obiecuję, że pewnego dnia każdemu z Was się odwdzięczę :1luvu: :1luvu: :1luvu:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 10, 2009 19:47 Re: Pusskoty 4: i Miki. Nie mogę złapać matki kociąt!!!

kociaki i matka złapane! dzięki radom annskr ;)
teraz siedzą u mnie na balkonie. mają budkę styropianową, jedzonko, kuwetkę.
niestety matka - jeszcze nie wiem czy Nora czy Klara - siedzi na zewnątrz budki i nie chce wejść do małych. jest w szoku :( boję się, że nie będzie chciała ich karmić :(

iokazało się gdy zabierałyśmy małe, że jeden nie żyje :( był najmniejszy, połowa pozostałych, i chyba został zaduszony :(
jest więc matka i 3 kocięta. nie wiem jakiej są płci, więc nie mogę im nadać imion. wstępnie wymyśliłam Bajka, Bójka i Brawurka ;) albo Hokus, Pokus i Marokus ;)

przyszło też jedzonko dla kociąt od ciotek!!! :1luvu:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 55 gości