. Lord już zupełnie się wyluzował - sam z siebie gania po całym mieszkaniu, sam z siebie dobiera się do zabawek i sam z siebie zaczepia maluchy do zabawy. Jego ulubioną zabawką są małe kulki z papieru, które potem znajduję..............w moich butach
. No i oczywiście wspaniały pieszczoch i piecuch . A i wyraz pyszczka już zupełnie mu się zmienił - kot otworzył się i tylko już czasami ma jeszcze nieobecne albo smutne spojrzenie
może być mysz komputerowa, to czemuż by nie kot komputerowy
Pchełka to stateczna dama, bardzo humorzasta i potwornie zazdrosna. Nadal jest długa we wszystkie strony i nadal jest niejadkiem
. Czasami denerwuje się na Szeryfa, bo ten łazi za nią wszędzie i stara się zajmować jej ulubione miejsca. 
Cokolwiek się dzieje musi zobaczyć, obejrzeć, sprawdzić, wleźć do środka....
Szeryfek - dwa tygodnie i bardzo się zmienił. Przede wszystkim troszkę tłuszczyku zgubił, ale nadal jest najgrubszym kotem
Jest śmiały, dość odważny, bezczelny i nigdy nie pyta się o zdanie. Już bardzo pewnie się u nas czuje. Że mu jeszcze Pchła i Lord łomotu nie spuściły to aż się dziwię, bo czasami po prostu się o to prosi . No i potworny czaruś, podrywacz pierwsza klasa. Spojrzy zalotnie na człowieka i koniec, ludź cały należy do rudego . A on pławi się w samozachwycie Szefek w roli królika
O sole mio!!!!!!!!!!!!!!!!
Lord i Pchła
Lord, jako dobry wujek dba o maluchy. Póki co ujęcia z Szeryfem
Trzeba być czystym. Pomogę Ci w toalecie.....
......i bardzo chętnie się z Tobą pobawię
...zazdrość bierze patrzeć, bo moim pannom to nie grozi 
