sądząc po nocnym urobku - to musi być przyjaźń

Morfeusz własnie z niej wyskoczył !
Ja siedze w domu od rana i asystuje przy naprawie lodówki. Fachowiec prawie skończył ale uszkodził zawias i teraz sobie siedze i czekam az przywiezie zawias o ile przywiezie.
Siegnęłam do owej lodówki i własnie drzwi mi wypadły bo on zapomniał mi chyba powiedziec, ze zdjął zawias i tylko przyłożył drzwi.
Liczę, że wróci nim mi wszystko się rozmrozi.
Do tego - miało to trwac do 9 i miałam od razu jechać do pracy a tu koopa.
No i oczywiście miał być wczoraj ok 17 ale odwołał i cześć.
Jestem do niego przywiązana niestety bo to naprawa gwarancyjna...
ale za to pobęde z kotami!