

RADOMSZCZAŃSKIE TOWARZYSTWO OPIEKI NAD ZWIERZĘTAMI PILNIE PROSI O DOMEK LUB DOMKI DLA PARY NASZYCH PODOPIECZNYCH.
KONTAKT TEL: 695 752 709
e-mail : radomskotoz@o2.pl
BURSZTYNEK I KIKA to półtoraroczne koty odebrane z interwencji u patologicznej rodziny. Co w tej sprawie jest interesujące to to ,że są to rodzice nieżyjącego już sparaliżowanego 2 miesięcznego Mikusia , który miał swój wątek na forum. To właśnie na tym podwórku znaleziono sparaliżowane maleństwo , które albo zostało przez pijanych nastolatków wyrzucone lub spadło samo z wysokości 3 piętra na beton.
Kilka dni temu otrzymałam zgłoszenie ,że dwa koty potrzebują pilnie pomocy. Przebywają one w domu gdzie matka wyprowadziła się do konkubenta i zostawiła trójkę nastoletnich dzieci oraz dwa koty , których nie mają za co utrzymywać. Kiedy zobaczyłyśmy mieszkańców domu i ich kolegów uznałyśmy że koty muszą zostać stamtąd zabrane gdyż grozi im tam niebezpieczeństwo. Bursztynek biegał nerwowo po mieszkaniu , zaglądał do pustej miski i łasił mi się koło nóg. Kika natomiast / co przeraziło nas najbardziej/ leżała na gzymsie szerokości cegły na zewnętrznej ścianie kamienicy.Bracia 15 -letniej dziewczyny leżeli pijani i widocznie kotka tam znalazła sobie azyl, który mógł zakończyć się tragedią. Para ta miała podobno czwórkę kociąt - jedno wcześniej odeszło za TM i trochę później odszedł za TM Mikuś. Dwa kociaki prawdopodobnie wzięła ich matka do konkubenta. Koty zostały od razu odrobaczone i odpchlone. Kikunia ma chore oczko , konieczne jest zakrapianie i przemywanie. Jutro kastracja Bursztyna , potem sterylizacja Kiki.
BURSZTYNEK i KIKUNIA już w swoich domkach - WSPANIAŁYCH :!: :!: :!: