Najbardziej wkurza mnie u ludzi, ze narobia nadziei, obiecuja zadzwonic, a tego nie robia Przeciez chyba normalnie mozna powiedziec, ze jednak sie nie zdecydowali, my wtedy przynajmniej wiemy na czym dalej stoimy. Wrrrrrr..
Ja qrde wiem na czym stoję. Mam kolejnego kota na strychu W poniedziałem idę do pracy i nie będę miała czasu tam wpadać i doglądać kotki. Poza tym tam są maluchy, które spokoju jej na pewno nie dadzą
Wypuściłam znowu Pelcię z klatki. Może maluszki ja zostawią w spokoju. Dzis jakieś ospałe były, a Pelci mi szkoda. Poszła od razu do okna na świat spoglądać. Dostała dziś ostatni antybiotyk i przeciw bólowy. Weci twierdzą, że powinno być już wszystko ok. Apetyt ma ogromny, to chyba dobry znak.
Jutro wracam do pracy po urlopie, to umieszczę ogłoszenie na naszym wewnętrznym forum. Firma zatrudnia około 900 osób, może w takim mrowiu znajdzie się dobra dusza...
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Pelcia dziś jedzie do domku tymczasowego do naszej wolontariuszki. Będzie jej tam na pewno lepiej niż z maluszkami na strychu. Jednak dalej potrzebuje domku stałego.