Co wiem o FIPie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 22, 2009 19:08

Spojler jest u nas od maja 2008.
Medinka jest u nas od 24.12.2008.
Szczepiona byla:
29.12.2008 Purevax RCPCH FELV MERIAL
21.01.2009 Purevax RCPCH FELV MERIAL
Jestesmy swiezymi kociarzami :)

Rally_Cats

 
Posty: 6
Od: Sob sie 22, 2009 11:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 22, 2009 19:47

[quote="Rally_Cats":3vyr98ad]
Kociaki sa dla nas najwazniejsze. Chcemy zrobic wszystko co dla nich najlepsze. Od poczatku jak sa z nami byl tylko miesiac ze bylo wszystko dobrze.
Czy ten wynik dodatni na FIP wskazuje ze miala kiedys kontak z tym wirusem? czy to znaczy ze jest nosicielem i w kazdej chwili moze byc chora? czy Spojler tez juz jest zarazony? Co jej moglo byc? Co dalej?
Serca nam pekaja. A aniolki brykaja po calym domu.[/quote:3vyr98ad]

No i zdaje się, że obecnie jest dobrze. :wink: To mogła być jakaś `normalna` infekcja górnych dróg oddechowych. Po antybiotyku i sterydzie, jak widać wszystko się uspokoiło.

Co do dodatniego wyniku FIP.
Tzw. `test na FIP` pokazuje tylko tyle, czy kot ma przeciwciała przeciwko coronawirusowi. Faktem jest, że w specyficznych warunkach coronawirus może zmutować w postać FIP. Jednak niemal wszystkie koty miały kontakt z coronawirusem, ale na FIP zachoruje tylko niewielki procent tych kotów. Najprawdopodobniej Spojler też ma przeciwciała na coronawirusa. Jednak samo to nie jest powodem do panikowania.
Niech serca Wam przestaną pękać, skoro aniołki brykają.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 17:28 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob sie 22, 2009 20:10

Co jeszcze mozemy zrobic? czy robic jeszcze jakies badania? czy narazie dac jej spokoj? skad ta woda w pluckach? czy podawac jej immunodol?

Rally_Cats

 
Posty: 6
Od: Sob sie 22, 2009 11:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 22, 2009 20:33

Myślę, że Immunodol nie zaszkodzi, drugi kot też może dostawać. To preparat na podniesienie odporności i po jakichkolwiek chorobach wskazany.
Zobaczycie, co jeszcze będzie widać na RTG. Woda w płucach mogła być efektem infekcji GDO [górnych dróg oddechowych].

Wydaje się, że mała ze stresu związanego z Waszą nieobecnością, załapała jakąś wirusówkę.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 17:29 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sie 24, 2009 16:57

Agn: Bardzo dziękuję za Twoje odpowiedzi. Dzisiaj dam znać co z małą. Będę miała potwierdzenie jeszcze od prowadzącej w wetki.
Mała wygląda na to, że czuje się dobrze. Nasłuchujemy czy nie pojawia się rzężenie.

Otrzymaliśmy też opis zdjęcia RTG, ze wstępnych informacji nic tam nie znaleziono. Może antybiotyk pomógł. Miejmy nadzieję, że to był fałszywy alarm. Będziemy ją obserwować i skonsultujemy jeszcze wyniki z innymi weterynarzami.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za otuchę!:-)

Rally_Cats

 
Posty: 6
Od: Sob sie 22, 2009 11:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 03, 2009 11:54 Re: Co wiem o FIPie

Witam,
dziękuję Matce Ziemi na Internet - Wasze głosy dały mi dużą wiedzę. I nadzieję. Moja kotka, Kropcia, ma rok i trzy miesiące. w piątek, 6 dni temu, zwymiotowała i zaczęła się chować po szafach, kątach - czyli że coś ją bolało. W sobotę do weta, Elwet na Al. Niepodległości. Rentgen, badanie krwi, tkliwość w okolicy wątroby w badaniu ogólnym. Lek przeciwzapalny i kroplówka, bo była odwodniona. W niedzielę wyniki krwi, sugerujące zapalenie przewodów żółciowych i zalecenie płynoterapii. Aż do środy co dzień na kroplówki, w środę inny wet i podejrzenie żółtaczki oraz że wątroba siada. Kolejne badanie krwi przyniosło zaskakujący wzrost leukocytów do 20,70 (max to 20, a trzy dni wcześniej było 2,12 (!) oraz GGT 40 (poprzednio 10, a to max). USG wykazało płyn w brzuszku. Po punkcji wetka orzekła, że to FIP i powinniśmy ją uśpić. Zapewniła, że Kropcia się nie męczy, płynu na razie nie jest zastraszająca ilosć ale odciągnięcie go - powiedziała, spowoduje szybsze ponowne wzbieranie. Nie zawieźliśmy jej do uśpienia, noc przetrwała normalnie, ona sobie siedzi, nadstawia się do głaskania, wczoraj trochę zjadła i wypiła, potem sikała, dziś dostała przez strzykawkę Gerbera i wodę, zaraz idę karmić ją znów, nie ma duszności, nie wymiotuje, jest po prostu osowiała. Znalazłam u Was tu opinię o prof. Frymusie - dziś od rana dzwoniłam do Łomianek, nagrałam się, napisałam mu maila, bo przyjmuje od 16.00, a tu liczy się każda godzina. Tak bardzo chcę, żeby to nie był FIP!! Potrzebuję kolejnej diagnozy - potwierdzenia, lub innego rozpoznania. To jakiś koszmar.

Obrazek

Genateska

 
Posty: 10
Od: Czw wrz 03, 2009 10:20

Post » Czw wrz 03, 2009 12:00 Re: Co wiem o FIPie

Zacznijcie od zmiany lecznicy! Elwet to kiepskie miejsce. Jeżeli to zrobicie, zabierzcie wszystkie wydruki (wyniki badań, wydruk z karty, stosowane leki).

Zajrzyjcie na podforum "Weci polecani". Ja ze swojej strony jak zwykle polecam lecznicę na Białobrzeskiej www.bialobrzeska.waw.pl

wetki: Adę Uznańską, Anię, Czubek, Anię Cetnarowicz, Paulinę Altrych.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw wrz 03, 2009 12:09 Re: Co wiem o FIPie

Mowisz, ze kiepskie? Boze <ściana>. Wybrałam ją, jak musiałam Kropcię wysterylizować, na podstawie pozytywnych opinii na różnych forach. Oszaleję. Białobrzeska? A moze na SGGW z nią jechać - również na tym forum wiele osób rekomendowało to miejsce. To Elwetu nie pojadę już, bo po co mam znów słyszeć, że Kropcię trzeba uśpić. No way.

Genateska

 
Posty: 10
Od: Czw wrz 03, 2009 10:20

Post » Czw wrz 03, 2009 12:13 Re: Co wiem o FIPie

SGGW nie polecam.
Nie wiem gdzie mieszkacie, zajrzyjcie na podforum z polecanymi wetami, jest tam dużo informacji o lecznicach warszawskich.

Mam kota, który podczas innej choroby miał masę symptomów wskazujących na FIPa. Myślę, że w wielu lecznicach proponowano by mi eutanazję :roll: Jednak w tym przypadku okazało się, że to nie był FIP, Żwirek żyje i ma się dobrze, jest największym kotem w domu, oddaje krew żeby ratować inne koty.
Moim wetkom ufam całkowicie. Gdyby powiedziały, że to FIP, nie miałabym wątpliwości...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw wrz 03, 2009 12:33 Re: Co wiem o FIPie

Dziękuję za te rady. Patrzę na wątek "Weci polecani" - co ktoś wpisze nazwę lecznicy, to najpierw pojawiają się głosy pełne entuzjazmu, potem nagle ktoś odradza, lub, co gorsza, przestrzega - zwariować można. To jest takie relatywne. Ale będę próbować gdzie indziej, dziękuję mojej poprzedniczce za rekomendację, mam wszystkie wyniki, podawane leki, zacznę od prof. Frymusa. Mieszkam w Śródmieściu, ale jestem gotowa nawet i do Opola jechać z Kropcią - czytałam tu na forum o jakimś lekarzu tam, stosującym homeopatię. Chodzi o to, że Kropcia musi wyzdrowieć.

Genateska

 
Posty: 10
Od: Czw wrz 03, 2009 10:20

Post » Czw wrz 03, 2009 13:03 Re: Co wiem o FIPie

Weź pod uwagę, że przede wszystkim należy wybrać weta, w każdej lecznicy nie każdy wet jest godny polecenia :wink:

Trzymam kciuki żeby to nie był FIP!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw wrz 03, 2009 21:22 Re: Co wiem o FIPie

Jana, bardzo Ci dziękuję, właśnie wróciłam od polecanej przez Ciebie dr Ady, nie przekreśliła Kropci, zrobiona morfologia i dostała kroplówkę, środki przeciwzapalne, przeciwbólowe i przeciwwymiotne, bo podczas badania puściła nagle pawia :-| Jutro USG, usłyszałam, że to wcale nie musi byc FIP, płyn może być skutkiem zapalenia wątroby, trzustki, a z pewnością trzeba go zbadać. Jutro znów wizyta. Dzięki raz jeszcze.

Genateska

 
Posty: 10
Od: Czw wrz 03, 2009 10:20

Post » Sob wrz 05, 2009 8:54 Re: Co wiem o FIPie

Janę ozłocę.
Moja Kropcia we środę w Pewnej Klinice usłyszała: FIP, musisz pójść do uśpienia. Cudowne, środowe popołudnie, niezapomniane! Diagnoza postawiona na podstawie badania płynu z jamy brzusznej - badania wzrokowego! Co więcej, w zrobionym chwilę wcześniej USG, facet w ogóle nie obejrzał trzustki...

Kropcia - wyrok, ale dowiedziałam się, że ją nie boli, wzieliśmy ją do domu i szukam w necie, piszę na forum, sama chcę umrzeć, jak czytam o FIP, Dobra Wróżka Jana poleca inną klinikę, szukam też na własną rękę, ale rekomendowany tutaj również prof. Frymus na urlopie, jadę więc, zgodnie z radami Dobrej Wróżki Jany na Białobrzeską, idę do Dr Uznańskiej. Ta zaleca dalsze badania, przede wszystkim nawadnianie i USG.
Następny dzień, Kropcia is still alive (!), jest normalna, tylko osowiała, bardzo zwracamy uwagę na symptomy, mogące świadczyć, że ją boli, bo te głupki niektóre przecież nawet nie miaukną, ja tego nie rozumiem! Nic takiego nie występuje.
Jedziemy na Białobrzeską, to było wczoraj, USG, które robi Dr Marcin Siedlicki - przemiły, przystojny, dokładny lekarz - on obejrzał wszystko, łącznie z trzustką i stwierdził, że są cechy zapalenia!! My oszaleliśmy, wybiegliśmy outside, skandując "zapalenie trzustki ou jea!!". Bakteryjne zapalenie, leczone antybiotykami - niech nam żyje A. Fleming!! A nie ten straszny, wirusowy FIP!

Tak więc Kropcia ma antybiotyk, kroplówki, środki przeciwzapalne, przeciwbólowe, ma żółtaczkę i jest słaba, ale widzę poprawę. Karmimy ją strzykawką Gerberami i takim mleczkiem do rozrabiania, które wczoraj u weta kupiliśmy. Jedno, co mnie niepokoi, to ten jej płyn w brzuszku - Dr Uznańska powiedziała, że na razie nie będziemy się nim zajmować, leczymy trzustkę i że się Kropcia nim nie udusi, ale ja się boję i tak i w nocy co chwila sprawdzam, czy oddycha normalnie. Ja nie wiem, czy ten płyn wchłonie się, czy wyparuje? Wskutek kroplówek przybywa go, choć Kropcia dużo sika. Tego płynu nie jest tak mało, z pół litra to na pewno :-|

Genateska

 
Posty: 10
Od: Czw wrz 03, 2009 10:20

Post » Pon wrz 07, 2009 19:02 Re: Co wiem o FIPie

Genateska: Szczęśliwie na tym forum jest mnóstwo życzliwych osób, które mogą pomóc radą. Zapewne czytałaś nasze poprzednie wypowiedzi. Nasza Media w zasadzie też już była skazana na eutanazję. Mało nie oszaleliśmy ze zdenerwowania i troski. Nie rozumiem wetów, którzy zanim w 100% nie zdiagnozują to zaczynają już przygotowywać na najgorsze. Chyba to zależy od ich doświadczeń.

Na pocieszenie dodam, że minęły kolejne tygodnie od naszego powrotu do domu i choroby kota. Media brała leki przeciwzapalne, dostała antybiotyk. Dzisiaj szaleje jak nigdy, wszystko zdaje się być w porządku! Trzymamy kciuki za Twoją Kropcię!

Głowa do góry! Nie poddajemy się!

Rally_Cats

 
Posty: 6
Od: Sob sie 22, 2009 11:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 26, 2009 2:10 Re: Co wiem o FIPie

Od paru godzin przeglądam neta i próbuję się dowiedzieć, czy niżej wymienione objawy chorobowe mogą świadczyć o czymś innym niż o FIP-ie.

Objawy występujące u 6-ścio miesięcznej kotki to:
- gorączka 40,1 C
- duży, pękaty i twardy brzuch
- białe dziąsła
- apatia (tzn. kotka nie jest skora do zabawy, dużo śpi)
- dzisiaj posikała się pod siebie i chyba oddaje mało moczu
- kupa ma konsystencję budyniowatą i żółty kolor

Dodatkowo kotka ma apety, dopomina się o pieszczoty, brzuch chyba ją nie boli.

Dodam jeszcze, że kotka została przeze mnie przygarnięta na DT wraz z rodzeństwem i matką. U rodzeństwa i kociej mamy nie zaobserwowałam tego typu zmian. Od 18 września kotka jest już w nowym domu i z początku przechodziła tam jakąś chorobę wirusową, ale z niej wyszła. Niektóre kociaki u mnie też chorowały, ale wszystkie wyzdrowiały i żaden nie miał tak wzdętego brzucha.

Jutro (a raczej dzisiaj) nowi opiekunowie pójdą z kotką do weterynarza, jednak wasze opinie i doświadczenie są dla mnie bardzo ważne.
Proszę napiszcie czy ww objawy mogą wskazywać na inną chorobę niż FIP? Jeżeli tak, to na co może ewentualnie chorować koteczka?

Gaga

 
Posty: 508
Od: Czw lut 02, 2006 1:48
Lokalizacja: Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AneriKeram, Google [Bot], Marmotka i 90 gości