:> wieeeeeszzzz juzzz cooosss ?? caly dzien bez info - straszne
Z niecierpliwoscia czekam na nowe wiesci o kotku
"We don't apologize And that's just the way it is But we can harmonize Even if we sound like shit Don't try to criticize You bitches better plead the fifth" \\m// MRRRRAAUUUUUU!HELL BLOODY YEAH! "Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff."
Prze[raszam,że nic nie pisałam ale ja bez netu jestem bo instalacja elektryczna w domu jest robiona.TZ wymyślił i pop...szyło się coś.Dopiero w pracy moge wejść. A Ewka na badaniach cały dzień była. Wiem że to prawdopodobnie kociak(ale u niej z tą płcią to różnie bywało )) wiek ok 3 m-cy. Kuwetkuje, mruczy i daje sie brac na rece. Wesoły i radosny podobno bardzo. Oznak choroby na dzień wczorajszy nie widać. Zadzwonie do niej ok.9 to dowiem sie wiecej. Prosiłam by foty dziś zrobiła.Może córkę podeślę to przerzuci na maila. Tak nieszczęśliwie się złozyło,że ona gania po lekarzach ze soba a u mnie totalna ruina w domu i nijak nie ma kiedy podejść.
Ahh no, jak netu nie bylo, to sie wybaczy Ale barzo byloby fajnie jakbys znalazla chwile na wyslanie odp na moje pw Bo sa tam dosc istotne dla mnie pytania
"We don't apologize And that's just the way it is But we can harmonize Even if we sound like shit Don't try to criticize You bitches better plead the fifth" \\m// MRRRRAAUUUUUU!HELL BLOODY YEAH! "Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff."
odpisałam jak mogłam najszybciej na pw(między klientami ).Troche bez ładu liscik- ale to moje specjalność P.Ewa zachwycona maluszkiem. podobno zadatki na miziaka domowego ma. No i zabawowy i chetny do wspólpracy. Tylko siedzi w domku pełnym psów-ale lepszy taki niż zimne podwórko. może będą foty.
Cisza straszna :/ A tu taki maly czarny czeka i czeka
"We don't apologize And that's just the way it is But we can harmonize Even if we sound like shit Don't try to criticize You bitches better plead the fifth" \\m// MRRRRAAUUUUUU!HELL BLOODY YEAH! "Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff."
Foty beda dopiero w sobote.Niestety.Ewa porobiła tylko nie ma kiedy sie zejść. Wzięła kociaka do siebie na czas ich robienia. Okazało sie,że jest domowym kociakiem. Nie bał się podobno wcale. W telefonie były tylko achy i ochy. Ale fakt-trudno nazwać nas obiektywnymi kociarami jest chłopczykiem o póldługiej czarnej siersci z czekoladowym odcieniem.Miziaty i rozmruczany.Odwazny i wg.Ewy zabrany dopiero co od matki i podrzucony pod jej blok. Miał szczęście,że nie siedział długo w plenerze. Domki na co czekacie??? taki fajniasty kot.