Rysiu został dziś wzięty jak zwykle na ręce i jak nie-zwykle zaczął mruczeć.

Tak sam z siebie i to całkiem głośno. Jest fantastycznym kotem, lubi zabawę w pogoń za uciekającym patyczkiem, śmiesznie wygląda w ruchu, bo Rysiu jest grubasem

Tylko to jego "płaczące" oko - w schronie chyba go nie wyleczymy
Major również był dziś grzeczny, jeszcze nie wie, że jutro czeka go obcinanie pazurów

Za tydzień jedzie do własnego domu
Dwa chudzielce, Pimpek i Sreberko przebywają w izolatce. Są odwodnione i przez parę dni dostawały kroplówkę. Wciąż nie wiadomo co im jest, bo nie miały jeszcze zrobionych testów krwi. Sreberko bardzo przestraszony. To nie ten sam, ciekawski i odważny kot, co kiedyś
Dwa maluchy, Tola o Bolek pojechały dziś do własnego domu. Adoptował je pewien znany, młody aktor.
Buka była dziś na kontroli paszczy. Posikała się ze strachu w kontenerze

Dziury po zębach goją się dobrze, ale nadżerki wciąż jeszcze są i chyba będą

Najlepszym lekarstwem byłby dla niej dom. Tylko domu nie widać, bo Buka jest trochę dzika. Dziś zamknąłem się z nią w pustej izolatce i siedzieliśmy chwilę. Głaskałem ją i drapałem za uchem... Na początku syczy i pomrukuje, ale po chwili się uspokaja. Ale nie na tyle, żeby pozwolić wziąć się na kolana. Potrzeba duuużo czasu, żeby ją oswoić. Kama, słyszysz?
Żbiku ma okropną świeżą szramę na nosie, w ogóle jest cały podrapany i zapyziały. Wszystkie koty reagują na niego alergicznie, ale niestety Żbiku nie jest tu bez winy. Nie wiem, czy nie ucierpiało jego oko, bo nie wygląda najlepiej
Cztery "nowe" maluchy mają się dobrze, Pani kierowniczka mówi, że apetyty im dopisują. Jutro mają się zjawić goście, którzy podobno chcą zabrać do domu dwa maluchy. Trzymajcie kciuki
Pozostałe koty, Malinka, Kiler, Kropek, Efez-Efezka, Ciekawska, Puchacz "są". Nie poświęciłem im zbyt wiele czasu, bo byłem sam, a było trochę roboty.