Avadon, zajrzyj sobie tutaj zeby daleko nie szukac:
http://www.vetserwis.pl/sterylizacja_kot.html
A co do kwestii naturalnosci... Znam ludzi, ktorzy maja takie wlasnie "naturalne" podejscie do swoich kotow, ktorych maja okolo 10. Moze nie do konca naturalne bo jednak podaja antykoncepcyjne pigulki swoim kotkom. Gdyby nie te pigulki to pewnie mieliby tych kotow znacznie wiecej, ale i tak co roku maja jakis miot, bo nie zawsze udaje im sie upilnowac rujek.
Obdarowali kocietami swoich znajomych, w tym i mnie. Swietnie! Tylko ze w ten sposob zabraklo u mnie miejsca na ewentualna adopcje jakiegos/jakichs porzuconych kotow ze schroniska. I u wielu ich znajomych.
Wszystkich ich znajomych - jak ich pytalem co sie stalo z ich ostatnim miotem. A wiec dwa kotki z tego miotu zatrzymali a pozostale dwa, jak powiedzial znajomy, dokonal "pourodzeniowej aborcji". Ladna nazwa?