Olinek ['], Drops, Kimisia i inni fotki str. 101

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 27, 2009 18:56

Wszystkim ciociom deklarującym pomoc serdecznie dziękuję :love:, chętnie skorzystam jak przyjdzie czas.
Na razie poczekajmy do rozmowy dra Korzeniowskiego na SGGW z osobą, której przedstawi przypadek Trusia.
Jeśli się okaże, że ktoś sensowny się podejmie operacji i będzie wiadomo ile wyniesie koszt - zaczniemy składać. Może kilka cegiełek ktoś kupi :D.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 27, 2009 19:08

Aniu, ja też deklaruję wpłatę, zobaczysz że się uzbiera na operację Trusia. Nie martw się tym.
On będzie zdrowy!!!!
Kochany, dzielny Truś.

A Ty Aniu i Twój TŻ jesteście istnymi Aniołkami :aniolek:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 27, 2009 19:26

Madziu, najważniejsze, że mamy paru dobrych wetów w Łodzi, bez nich guzik można byłoby zrobić :1luvu:.
Jak dr Alek pogada z kimś o Trusiu jak wet z wetem to też będzie dla mnie duże ułatwienie, już nie będę się musiała sama tam dobijać i dopraszać. Może też termin operacji będzie szybciej wyznaczony.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 27, 2009 19:29

Aniu, myślę, że jakoś się uzbiera ta kwota, wszystkie koty nasze są, więc Truś jest też trochę dobrem wspólnym:), mam nadzieję, że się uda go wspólnie uratować.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw sie 27, 2009 20:00

Razem z TŻ-em dziękujemy Wam najmocniej za wsparcie :1luvu:
jak wyszłam od Ewy to doła miałam okropnego, teraz mi dużo raźniej.

Podniesiona na duchu idę zatem ogarnąć ten chlew, który moja kochana ósemka podopiecznych zrobiła przez dzisiajszy dzionek :wink:.
dobranoc wszystkim :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 27, 2009 21:35

wrzucam banerek.
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hhbtp][img]http://img268.imageshack.us/img268/4967/trusinek.gif[/img][/url]


Pisiokotku, trzymamy kciuki. Wspólnie damy radę :ok: .
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 27, 2009 22:11

no pewnie, że się zrzucimy na Truśka
:ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 01, 2009 10:54 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia itd. ... - i tymczasy

:( strasznie dużo zawołali na dzień dobry :(
za Georgową przepuklinę zapłaciłam 750 zł, ale to było dawno już no i nie na SGGW... a skoro przez Alka i dr Niziołka, to pewnie Trusinka skierują do doktora Trębacza - "robił" nam Klemcia. Pocieszające, że mały będzie w dobrych rękach.
Przepuklinę trzeba zoperować, i to jak najszybciej, chociaż to rzeczywiście ryzykowny zabieg, bo na otwartej klatce piersiowej. Ale jak się tego nie ruszy, to każdy zeskok może powodować przesuwanie się narządów z jamy brzusznej do jamy opłucnej i jak tam coś uwięźnie na stałe, to naprawdę może być problem. W Łodzi nie chcą operować, dają 30% szans na przeżycie zabiegu, pamiętam jak panikowałam z Georgiem, chyba że może w Lancecie mają już ambu do narkozy wziewnej, trzeba by było popytać...

mam nadzieję, że obniżą te koszty i że Trusinkowi się uda :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 01, 2009 11:10 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia itd. ... - i tymczasy

Georg-inia pisze:dają 30% szans na przeżycie zabiegu
to bardzo mało :(
Georg-inia pisze:mam nadzieję, że obniżą te koszty i że Trusinkowi się uda :ok: :ok: :ok:
kurcze, też cały czas nie daje mi to spokoju, wierzę, że będzie wszystko dobrze. To taki uroczy kocio :1luvu:.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 01, 2009 11:25 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia itd. ... - i tymczasy

rybcie pisze:
Georg-inia pisze:dają 30% szans na przeżycie zabiegu
to bardzo mało :(


ano mało, bo nie ma sprzętu. Jak się otwiera klatkę piersiową, to podobno płuca się zapadają, i trzeba przed otwarciem od razu podłączyć respirator. Dlatego zdecydowaliśmy się jechać z Georgiem do Warszawy. Tamtejszy Pan doktor (podobno szycha z chirurgii) obejrzał Georga, zrobił kilka gimnastycznych ruchów kotem, potwierdził diagnozę i dał 50% szansy... zagryźliśmy zęby i zostawiliśmy naszą Czarną Małpę w rękach pana doktora, bo co było robić...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 01, 2009 11:31 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia itd. ... - i tymczasy

eeeech, ile te zwierzaki przez ludzi muszą się nacierpieć... Tyle choróbsk i innych paskudztw czeka na nie, to już przynajmniej od ludzi mogłyby złego nie zaznawać :( No bo w przypadku Truśka to raczej człowiek i jego niefrasobliwość są winne, albo gorzej... tego się nie dowiemy. Kciuki trzymamy
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 01, 2009 11:37 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia itd. ... - i tymczasy

Te dwa tysiące to Ewa rzuciła tak "na rybkę". Nie wiem, ile wyniesie koszt zabiegu, dr Korzeniowski ma ustalić również i to.
Wiem, że w Lancecie robią przepukliny przeponowe, ale obawiam się, że niewiele mają doswiadczenia, a Truś łatwym przypadkiem nie jest. Podczas tego upadku (urazu) poprzestawiały mu się różne narządy, trzeba naprawdę dobrego chirurga, żeby zrobił z tym porządek.
Wczoraj dr Alek zrobił mu rtg z kontrastem, w sumie pięć zdjęć. Potwierdziły poprzednią diagnozę. Jelita ma w klatce piersiowej, nie wiem jak ten chłopak je, (w dodatku z apetytem ostatnio), wypróżnia się itp. Jak oddycha to widać - ciężko, bardzo szybko. Malutka objętość płuc uciśniętych jelitami musi wystarczyć do funkcjonowania. A chłopak chciałby się bawić, ganiać z Kacprem ..., oczywiście stopuję to od razu. Jeszcze sobie Trunio pobiega :ok:.
Ogromnie się cieszymy z Jarkiem, że jest w stanie ogólnym dobrym, ale to, co widać na tych zdjeciach jest po prostu niewiarygodne 8O. Nie mogę Wam pokazać, bo cała dokumentacja została u dra Alka, zabierze ją ze soba za tydzień do Warszawy, ale wierzcie na słowo, że szczęka opada.

Ingusia, czy Twój Klemens po zabiegu musiał jeszcze zostać w lecznicy czy zabraliście go od razu do domu ? Jak wyglądało leczenie pooperacyjne ? Przyjeżdżaliście potem na kontrole ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 01, 2009 11:45 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia itd. ... - i tymczasy

pisiokotku dopiero doczytałam.....
trzymam kciuki mocno zaciśniete za zdrowie małego
z pomoca narazie gorzej :oops: - mam małego nadprogramowego tymczasika 8O

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5794
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 01, 2009 11:55 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia itd. ... - i tymczasy

Ja też deklaruję wsparcie fin.
I kciuki :ok:

Widziałam na animal planet taka operację u psa. Przeżył, choć miał się przed zabiegiem dużo gorzej od Trusi, tzn. wogóle nie jadł (i dopiero wtedy właściciele przyszli do weta).

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto wrz 01, 2009 12:03 Re: Olinek ['], Drops, Kimisia itd. ... - i tymczasy

Musi być dobrze
wielkie kciuki są
i zrzutkę zrobimy
:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kociamama100 i 190 gości