No nie wiem, TŻ mi sugeruje, że kluski powinny mieć gdzieś pod pachą jakiś mały zielony wyłącznik. Ale nie mają. Króliczki z reklamy baterii to nic w porównaniu z Zaphodem i Trillian w trakcie szaleństw. Czekam, aż się im te bateryjki - gdziekolwiek je natura schowała - na chwilę wyczerpią i poddadzą dłuższej regeneracji
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...
Wczoraj kluski były drugi raz szczepione. Wiem, że po szczepieniu mają prawo czuć się gorzej, ale Zaphod nas martwi. Od wczoraj nie chce jeść (będę próbowała podać choć pastę multivit z tubki, którą Zaphod uwielbia), nie daje się dotknąć. Pewnie dupcia go boli po zastrzyku. Bardzo się o niego martwię. Kciuki proszone.
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...