Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Mysza pisze:alusal jest w tabletkach?
U ludzi sugerują brać 3x dziennie. Ile dajecie kotom?
Ja-Ba pisze:...
nie znam się na poszczególnych oznaczeniach poza kreatyniną i mocznikiem ale nie wydaje mi się żeby było tam gdzieś oznaczenie fosforu......
PcimOlki pisze:Ja-Ba pisze:...
nie znam się na poszczególnych oznaczeniach poza kreatyniną i mocznikiem ale nie wydaje mi się żeby było tam gdzieś oznaczenie fosforu......
Istotnie - nie ma. Takie badanie musi być wyraźnie zlecone. Oprócz fosforu warto kontrolować też wapń, sód, potas. Może też magnez, ale nie jestem pewien.
mokkunia pisze:PcimOlki pisze:Ja-Ba pisze:...
nie znam się na poszczególnych oznaczeniach poza kreatyniną i mocznikiem ale nie wydaje mi się żeby było tam gdzieś oznaczenie fosforu......
Istotnie - nie ma. Takie badanie musi być wyraźnie zlecone. Oprócz fosforu warto kontrolować też wapń, sód, potas. Może też magnez, ale nie jestem pewien.
wapń, sód, potas, fosfor i chlorki
dalia pisze:moj Oski ladnie lyka więc ja podaje nie rozpuszczone - dotychczas podawalam raz dziennie
ja wetam mam dobrego, ale chlorków nie robimyJa-Ba pisze:mokkunia pisze:PcimOlki pisze:Ja-Ba pisze:...
nie znam się na poszczególnych oznaczeniach poza kreatyniną i mocznikiem ale nie wydaje mi się żeby było tam gdzieś oznaczenie fosforu......
Istotnie - nie ma. Takie badanie musi być wyraźnie zlecone. Oprócz fosforu warto kontrolować też wapń, sód, potas. Może też magnez, ale nie jestem pewien.
wapń, sód, potas, fosfor i chlorki
to mi ręce opadły... bo z jednej strony wet nie lubi strasznie gdy go dopytuję, a już alergią reaguje na każde moje że coś gdzieś przeczytałam, a z drugiej strony nie robi badania które powinno byc, czeka na moje zlecenie? Teoretycznie - nie powinnam się przecież wcale na tym znać, więc jedyne co powinien zrobić to powiedzieć mi jakie badania powinny być wykonane, ile beda kosztowały i czy ja to akceptuję.
No, i smutno mi i sie wkurzyłam.
Ja-Ba pisze:....
to mi ręce opadły... bo z jednej strony wet nie lubi strasznie gdy go dopytuję, a już alergią reaguje na każde moje że coś gdzieś przeczytałam, a z drugiej strony nie robi badania które powinno byc, czeka na moje zlecenie? Teoretycznie - nie powinnam się przecież wcale na tym znać, więc jedyne co powinien zrobić to powiedzieć mi jakie badania powinny być wykonane, ile beda kosztowały i czy ja to akceptuję.
No, i smutno mi i sie wkurzyłam.
PcimOlki pisze:Ja-Ba pisze:....
to mi ręce opadły... bo z jednej strony wet nie lubi strasznie gdy go dopytuję, a już alergią reaguje na każde moje że coś gdzieś przeczytałam, a z drugiej strony nie robi badania które powinno byc, czeka na moje zlecenie? Teoretycznie - nie powinnam się przecież wcale na tym znać, więc jedyne co powinien zrobić to powiedzieć mi jakie badania powinny być wykonane, ile beda kosztowały i czy ja to akceptuję.
No, i smutno mi i sie wkurzyłam.
Niestety, mając chorego kota najczęściej koniecznością jest dopilnować wielu spraw samodzielnie. Twój wet kwalifikuje się do wymiany.
Ja-Ba ja sama się przekonałam, że muszę dużo czytać, dużo pytać, konsultować. A pół roku temu nie wiedziałam o nerkach nic, nawet jakie są normy dla mocznika i kreatyniny 
Ja-Ba pisze:Mokkunia, a mogę zapytać do jakiego weta w Łodzi chodzisz? bo ja już "zasięgałam języka" na forum wetów polecanych i u Femki i chyba bedę jeździła z Felkiem do Łodzi. Mój wet jest chyba najlepszy w Koninie, ale być może niekoniecznie najlepszy od nerek, więc i tak nie mam wyboru, gdzieś muszę dojechać.
i sposób w jaki prowadzi Patty podoba się doktor Suszyńskiej i co najważniejsze, mogę o wszystkim pogadać, nawet o tym co wyczytałam na miau i doktor się nie obrazi, tak samo jak nie miał nic przeciwko konsultacji
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], indestructibleperson i 168 gości
