Kupiłam dziś wodę Jana w takim pudełku z kranikiem.
Kot mi oszalał Stoi przy tym kraniku i wyje Odkręcam co jakiś czas i pije z tego. Fajne, bo potem jak się woda skończy to wleję tam przegotowaną i będzie do zabawy, albo kupię następną wodę Jana z kranikiem
Moim podaję wyciąg z jeżówki. Kilka kropel, trochę wody, strzykawa i w pyszcz. To jest stabilizowane alkoholem. Futro dostaje białej gorączki - drapie, ślini się, gryzie. Hino przeciwległy biegun - łyka jak młody pelikan kluchy. Dosłownie zasysa.