[Białystok5] zapraszamy na Mruczenie 15listopada

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 26, 2009 13:10

Bakteria pisze: Co jej jeszcze mogę dać żeby nie wywołać sensacji :roll: ? Kiedyś coś czytałam o słoiczkach Gerbera?

Ja właśnie Gerberem uczę Kropelke samodzielnie jeść (i wyglada na to, że jeszcze będzie z niej prawdziwy kot :D ). Nie ma żadnych sensacji żołądkowych.

monia3a pisze:1969ak to jest ta sama umowa i na jej podstawie można zabrać kota.

Może warto byłoby do umowy wstawić taki punkt, który jasno mówi, że można odebrać?

Ktoś wie czy wczoraj udało się odebrać koty po dobroci?
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 26, 2009 13:25

Proszę o radę.Kolezanka znalazła kotkę i 3 maluchy.Są dokarmiane przez kobietę,obok której domu mieszkają w krzakach.Chodziłam zbadać sytuację i okazało się,że są tam jeszcze 3 inne koty.Kotka imałe dały podejśc do siebie na wyciągniecie ręki.Widziałam, ze jedno z kociąt jest chore[ma zaropiałe oczy,kicha'ma biegunkę i jest mniejsze od rodzeństwa].
kobieta, ktora je karmi powiedziała, że juz tam były koty odlawiane ale kotka,która wtedy uciekla rozmnaża się dalej.
Jak je wyłapać ? Ja dysponuję tylko kontenerkiem transportowym,mogę sprobowaćłapać [nawet umówilam sie na jutro rano z kolezanka] ale efekt będzie pewnie mizerny.A gdyby złapać tego najslabszego to czy można zanieśc go do Centaurusa na koszt TOZ?Ta lecznica jest najblizej[koty sa przy ul. Nowosielskiej] I czy znajdzie się gdzies miejsce dla zwierzakow?

marzena68

 
Posty: 284
Od: Wto sie 11, 2009 13:58
Lokalizacja: Białystok - Starosielce

Post » Śro sie 26, 2009 13:45

Właśnie wróciłam z łona natury i melduję się w kolejnej części wątku. :D

Chciałam powiedzieć, że mam kaftanik posterylkowy dla kotki, jeżeli komuś potrzebny, to mogę sprezentować. A po bocznej sterylce kaftana ani kołnierza nie zakłada się.

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Śro sie 26, 2009 14:24

U mojej Zuli nie ma od soboty qupala.
Mam jej podać czopek glicerynowy.Nie będę pytać jak o zrobić :wink: ?
A może znacie inne sposoby na "odkorkowanie" koteczka?
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 26, 2009 17:02

Wolę uprzedzić Agatę i sama napisać...
Zadzwoniłam dziś do niej w trybie rozpaczliwym: "znalazłam kotka" - siedział koło mojego auta. Rozpacz i panika w głosie, więc teraz sobie wyobrażam co czują ludzie znajdujący koty. Zdrowy rozsądek diabli wzięli, to, że Zwierzak był o 100 m dalej również, skąd mogłam wziąć żarełko i transporter. Panika i oczach i głosie, obok ruchliwa ulica, itp. Na szczęście w Zwierzaku spotkałam Ulę 1969ak, która mi pożyczyła transporter i pomogła. Płeć koteczka komisyjne określona jako "on". Nazywa się więc Opel. Kic oswojony, mruczący, śliczny.
Nie śmiać się ze spanikowanych dzwoniących ludzi! :D

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Śro sie 26, 2009 17:45

aga&2 pisze:Oczywiście spotkałam tam dużo ciekawych ludzi - począwszy od 1969ak
Szałwia pisze:Na szczęście w Zwierzaku spotkałam Ulę 1969ak

Wychodzi na to, że ja tam prawie mieszkam :oops:
Jakby jeszcze ktoś chciał się ze mną zobaczyć to będę w Zwierzaku w piątek ok. 15.30 :wink: :wink: :wink:
Szałwia pisze:Kic oswojony, mruczący, śliczny.

Oj tak, nic a nic się nie boi.
dorotak97 pisze:A może znacie inne sposoby na "odkorkowanie" koteczka?

Kropelce pomogło masowanie brzuszka do tego stopnia, że biedna nie zdążyła do kuwety.
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 26, 2009 19:40

Sonia za TM Obrazek

Odeszła w ciszy, samotności, sama beze mnie jest to moja życiowa porażka. Bardzo źle znosiła ostatnie moje tymczasiki. Pare dni temu przyszła jakaś taka smutna, zrezygnowana... wyszła rano jak codzień i już nie wróciła ...
Dziś ją znalazłam, leżała taka sama, smutna i już niestety nie żyła
Odkąd pamietam przychodziła jak ją coś bolało, jak się źle czuła ale nie tym razem, dlaczego ?? dlaczego tym razem nie zaufała mi i nie przyszła po pomoc, dlaczego ??
Mam żal do siebie, ogromny żal i smutek, czuję się winna tej śmierci. Mogłam jej pomóc, mogłam dłużej jej szukać, dzień i w nocy, mogłam jeszcze raz pójść w te miejsce w którym ją znalazłam. Boże dlaczego, czuję się jakbym straciła swoje dziecko moje serce pęka na kawałeczki...
Wybacz mi Soniu, błagam przebacz, że nie znalazłam Cię w porę ...

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 26, 2009 19:47

To straszne... Moniu, bardzo, bardzo Ci współczuję... Sonia lubiła przysiadać na płocie i obserwować... Wiedziała na pewno, że bardzo pomagasz i ratujesz życie kocim nieszczęściom...

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Śro sie 26, 2009 19:52

Monia - Nie mogę znaleźć w tej chwili słów pocieszenia, rozumiem twój ból...... :(

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Śro sie 26, 2009 20:00

monia3a Współczuję Ci bardzo
A to Dla Soni [*]

Hm od Poniedziałku mogę przyjąć jakiegoś małego tymczasa, ale nie dzikiego (nie mam jeszcze doświadczenia z takimi) :wink:
Zagłosuj na KOTKOWO
viewtopic.php?f=1&t=112159

Marlenuś91

 
Posty: 55
Od: Wto kwi 21, 2009 15:51
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 26, 2009 20:17

Moniś jestem z Tobą ;(
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 26, 2009 20:19 smutki

monia3a bardzo Ci współczuję... Czas, czas Ci pomoże... beznadziejne to słowa teraz, ale za jakiś czas ból złagodzi...
Zawsze w takich wypadkach siebie pytam czy kotek nie cierpiał. monia3a to jakieś choróbsko czy wypadek samochodowy zabrał Sonię?

Od dwóch dni nie widzę moich osiedlowych podopiecznych, nie przychodzą do jedzenia, choć to na szczęście jakoś znika i szukałam, i nic...zaczynam się martwić na poważnie.
Stres, zmartwienie, ech życie...

XmonikaX

 
Posty: 519
Od: Sob lut 28, 2009 20:04
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 26, 2009 20:28

Monisiu mogę tylko się domyślać co czujesz. mam podobna sytuację z moja Lolą i Wiktorem widzę, że mają już serdecznie dość obcych w domu są w ciągłej depresji a jeszcze zafundowałam im epidemię. Nie wyobrażam sobie gdyby to się żle dla nich skończyło. Współczuję Ci bardzo...
Soniu wybacz Monice

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Śro sie 26, 2009 20:36

Monia przykro mi chociaż cię nie znam, ale wyobrażam sobie jak się czujesz
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 26, 2009 20:44 Re: smutki

XmonikaX pisze: monia3a to jakieś choróbsko czy wypadek samochodowy zabrał Sonię?


Nie wiem co było przyczyną jej śmierci :( jej ciałko nie jest pogryzione przez psa, nie wygląda też jakby wpadła pod samochód - ona nie wychodziła nigdy na ulicę. Myślę, że albo dopadła ją jakaś choroba ( ale jaka zabija w ciągu chwili?? ) bardziej zastanawiam się czy jej mi nikt nie otruł.

Po jakim czasie od zgonu można zrobić sekcje zwłok?? Zastanawiam się na tym, choć nie wiem czy dam radę. :cry:

Dziękuję Wam za miłe słowa, wiele znaczą w tej chwili. Siedzę i beczę, nie umiem sobie z tym poradzić...

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 77 gości