[quote="Anda"]Musi byc dobrze.
i jest Aniu dobrze !!!
Mój Jaś po podobnej operacji na zębach, cierpiał i był w zasadzie nieprzytomny do rana - o chodzeniu mowy nie było.
wiem,mocno trzymalam kciuki,Jaś strasznie ciężko to zniósl.
Jutro może nie jeść, więc dawaj jej duzo pić.
Biedactwo
przed chwilą otworzylam puszeczke dla Heiusi,Clusia przybiegla i wydala pierwsze od zabiegu miaaaaaau.no i dalam jej jedzonko w postaci musu

.zjadla polowę i mlaska jęzorkiem mując pyszczek.chyba wszystko wraca do normy.do pysia nie zaglądalam,umylam tylko z zewnątrz resztę wczorajszej krwi.
wetka uprzedzila mnie o "wychlodzeniu organizmu",oraz o dreszczach.
nie ukrywam,że Clusia byla zimna.
wczoraj w nocy okrylam ją grubym kocem,ale się wygrzebala.
wzielam ją pod koldrę ,ale też jej bylo niewygodnie.
polożyla się na drapaku

.dalam jej termofor pod dupkę.
Jak wstalam rano leżala na drapaku ale obok termoforu.
spacerowala do kuchni -nawyk porannego dopominania się o śniadanko.
mój dzielny

kotek.
a teraz poszla spać.
