» Śro sie 26, 2009 12:30
No, to my po wetach. Z Futrem znaczy się bo chłopaki maja odroczenie do 15:00 - w lecznicy jakaś operacja sie robi. Werdykt brzmi: ZDROWE!!
Dostaną jeszcze po Zylexisie bo to ma iść w trzech dawkach żeby było naprawdę w porządku i wygląda na to ze pacjenci żyć będą.
Dwa koty do jednokotowego transporterka nie wchodzą. Może technicznie wykonalne, ale kocia duma nie puszcza. Próba dopakowania Futr do Tyśka (najmniejsze gabarytowo z Pięciokota) skończyła się warczeniem, parskaniem i ogólnym nawiewaniem z plecaka. Tysiek jak widzi transporterek staje się niewidzialny. Futro udało mi sie wpakować ze wszelkimi szykanami z przelewem krwi (mojej) włącznie. Za to u weta po osłuchaniu, kota sama zwiała do transporterka i upakowawszy się przodem do otwartej klapy czekała grzecznie na zapięcie zamka. Chyba mi kota podmienili.