lubuski DT u czia

» Wto sie 04, 2009 18:53

kot, kastrat, około 10 lat -wyrzucony z domu, podrzucony na balkon, skrajnie wyczerpany, odwodniony, uratowany w oststniej chwili, teraz nadrabia na wadze i odrasta sierść.

» Wto sie 04, 2009 19:14

Jakie slicznoty

po domki

» Wto sie 04, 2009 19:44

» Wto sie 04, 2009 19:52

kocur- około 1-2 lata, bliźniak Czesi. błąkał się po ulicy, spał w piwnicy.

» Wto sie 04, 2009 20:03

3 maluchy poszły do nowych domków: rudy, mały czarny, i mała buraska z białym kołnierzykiem.

Czekają na adopcję jeszcze pozostałe koteczki:
2 czarne, 3 biało- czarne, 1 bura

U karmicielek na wiosce- 9 maluchów różnych, burych, czarnych, biało- szrych, mamusie już wysterylizowane, kolejne dorosłe koteczki umówione.

Dziś były 2 telefony, nie odebrałam maluchów, obiecałam pomoc w adopcji, poprosiłam, żeby dokarmiali maluchy i pilnowali do czasu znalezienia nowego domku.

Odebrałam tylko małego, 6 tyg. ślepego kociaka, jest w klinice, w piątek go zabieram do siebie.

» Wto sie 04, 2009 20:07

Moje tymczasowe- rezydentki:
Szami- powrót z adopcji i Grafi, rozkoszują się letnimi kwiatami:

» Pon sie 10, 2009 20:26

dziś z maluchem 6 tyg. byłam w lecznicy, w sobotę bolała ją jedna łapka, w niedzielę już dwie, siedziała jak wiewiórka, trzymała dwie łapki przednie w górze i płakała, dziś temperatura, dostałą zastrzyki, czuje się lepiej. Ma jakiś niedobór?

Zobaczymy, Jutro postaram się uaktualnić wątek i wstawić wszystkie kociaki do adopcji.

Dziś przywiozłam kolejne tymczasy.

» Czw sie 20, 2009 9:35

Pilnie potrzebuję nowych DS lub chociaż DT.
Sytuacja w domu jest podbramkowa.

Obecnie mam do pilnego wydania 5 dorosłych kotów i 14 maluchów w domu, 13 maluchów u karmicielki i kotkę z 5 maluchami na interwencji.

Sytuacja napięta, TZ sprawdził konto i wszystkie rachunki z lecznic oraz karmy- dziennie idzie 6 puszek 400 gr, miesięczny koszt samych puszek to 400 zł. Sucha- okoł 150 zł.

Ale poza tym maluchy brudzą po całym domu, niestety nie wszystkie korzystają tylko z kuwety, robią po kątach. Na noc je zamykam w jednym pomieszczeniu, ale w ciągu dnia biegają i sie bawią.

Dwa maluchy oddałam do lecznicy z rozwolnieniem.

Do tego domek chętny na Sabę- sukę ON zrezygnował i muszę nowego szukać, a Saba nie lubi kotów, mam oczy i uszy 24 H otwarte i w gotowości.

Pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!