Niewidoma Dominika.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 25, 2009 10:08

kotka doroty pisze:Dominisiu pokażę Tobie jak sobie siedzę obrażona w tuneliku!


Obrazek

To było wczoraj ,jak Duża dała mi tabletkę ,tabletki są błeee!


Miałka Wiedząca na pewno!



....................................................Obrazek

Ja Ci poradzę: Ty wyczaj, o której Duża Cię tymi tabletkami faszeruje i się chowaj - tak jak ja. O godz. 11 wpycham się za tapczan i już jestem bezpieczna. A Duża jest za gruba, żeby się tam za mną wczołgać.
Domisia Spryciara


Są sposoby bez czołgania. Wystarczy zaszeleścić odpowiednią saszetką, żeby łakomczuszka wystawiła nos z dziupli. :D
Duża jeszcze sprytniejsza

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto sie 25, 2009 19:48

Obrazek Co to? Zdaje się, ze do podróży toto służy...

Obrazek Ale jak się tam wepchnąć?

ObrazekNiestety - musiałem dać za wygraną...
Co, za gruby jestem? Pracujemy nad tym :wink:

Obrazek Częstuj się, Mała :lol:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto sie 25, 2009 20:00

No ryży to dobrze zbudowany kot!
Ja wczoraj też Miałke odfosiłam ,nie saszetką ale cukiereczkami na kłaki :D
Dzisiaj po podaniu tabletki już focha nie było,za to puściła pawika ,samo jedzenie lekko nadtrawione.czekam co będzie dalej ,coś mi kitusia szwankuje!

Buziaki dla Domisi i Ryżego!
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 25, 2009 20:07

A może tabletka ją podrażniła? Jakie są: duże/małe, polewane/nie?
Domisi źle "wchodziły" kawałki, chociaż starałam się zaokrąglać brzegi.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto sie 25, 2009 20:10

jaaana pisze:A może tabletka ją podrażniła? Jakie są: duże/małe, polewane/nie?
Domisi źle "wchodziły" kawałki, chociaż starałam się zaokrąglać brzegi.


Ja wiem,tak wielkości witaminy "c",okrągłe ale nie powlekane. 8)
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 25, 2009 20:43

kotka doroty pisze:No ryży to dobrze zbudowany kot!

Wetka mówi, że nie kot za duży, tylko głowę ma za małą...

A może się zdenerwowała, że coś jej do paszczy wpychasz no i pawik.A może nie ma wprawy w łykaniu.
Jak paw po tabletce, to na pewno na tabletkę reakcja.

Nie kitunia szwankuje, tylko Duża kitunię stresuje.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro sie 26, 2009 0:03

jaaana pisze:Wetka mówi, że nie kot za duży, tylko głowę ma za małą...


Nie no. Super :lol: :lol: :lol: Przejmę to, jeśli ktoś jeszcze o moich futrach powie, że "grube". :wink:

Tasia się ostatnio czasem stawia przy podawaniu. Chyba znudził ją luminal. A dziś zwymiotowała. Zmartwiliśmy się, że coś niedobrze, a niunia po prostu postanowiła zdziumkać zaślepki śrub przy ławie. Na co to jeszcze trzeba przy tych kotach uważać?! :twisted:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro sie 26, 2009 10:49

Domisia łyka jak marzenie - więcej czasu zajmuje wyjęcie tabletki z pudełka niż podanie. Ale ona jest w ogóle baaardzo grzeczna. Tylko Wampirowi dokucza, bawić się z nim chce, a on nie za bardzo. Ostatnio nauczyła się przeskakiwać przez niego. Czasem się jej udaje, czasem nie.

A jaka wzruszajaca jest, gdy zabawka jej "ucieknie" a ona maca łapinką po podłodze...

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro sie 26, 2009 10:59

A Tasia najbardziej lubi takie piankowe piłeczki. Bo one są w miarę słyszalne, gdy uciekną. Ale jak nie złapie słuchem to też fajnie maca łapkami całe okolice, żeby znaleźć piłeczkę.
Tylko, że ja mam dla niej za miękkie serducho i czasem jej pomagam po cichu podkładając zabawkę. :oops:
Aha i czasem tymi piłkami gramy "w nogę" - Tasia stoi na bramce i łapie rzucane przeze mnie piłki :lol: (wtedy czasem też jest na nie bardzo zła i gryzie je i robi na nich "zające" tylnymi łapkami)

ps: o, dokładnie takie: http://animalia.pl/produkt,3020,47,Trix ... bkowa.html
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro sie 26, 2009 11:35

Domisia preferuje małe myszki z grzechotką. Upolowane nosi w pysiu z dumą po całym mieszkaniu. A ponieważ któregoś razu wszystkie mysie się pochowały po kątach a w pobliskim zoosklepie nie było akurat takich z grzechotkami, porobiłam jej sama zabawki: dziura w piłeczce pingpongowej, do środka trochę ziarenek ryżu, całość owinęłam kawałkiem materiału i końce związałam na kształt cukierka. dobre są, bo je słychać i nie uciekają za szybko.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro sie 26, 2009 11:36

To się fart nazywa!
Zamówiłam w Telekarmie Profilum - była obłędna promocja - a stadko osiedlowych wciąż się powiększa - zwęszyły dobrą kuchnię widocznie.
Zamówiłam 18kg, zapłaciłam za 18kg, a dostałam 27!

Może w totka powinnam zagrać?

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro sie 26, 2009 21:35

Wampir odkąd zrzucił trochę sadełka, bardzo wyprzystojniał.
Na ostatniej fotce prezentuje się jak prawdziwy koci amant. :D
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro sie 26, 2009 21:58

A jaki szarmancki!
Ze swojej michy pozwala dziewczynce się pożywić!

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Czw wrz 03, 2009 15:40 Re: Niewidoma Dominika. Jej dom jest w Pucku, u Jaaany.

Co u Dominisi? Mam nadzieję, że jak najlepiej? :ok: :ok: :ok: :ok:

Tasia miała znów atak z 29 na 30 sierpnia. Zrobiliśmy jej rozszerzoną morfologię a jutro idziemy do naszej pani dr.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw wrz 03, 2009 19:47 Re: Niewidoma Dominika. Jej dom jest w Pucku, u Jaaany.

Dosia się trzyma, ale na pełnej dawce. 2x1.
Jeżeli do 10 września będzie w porządku, mamy w planie zmniejszanie. Ale boję się.
A Tasia mniej bierze, prawda?
Notuję wszystko, co zauważam przed atakiem, zeby zauważyć jakąś prawidłowość. I nigdy nie była wcześniej niespokojna, ani nie miało miejsca nic, co mogłoby ją zdenerwować. Natomiast sytuacje, kiedy miałaby prawo być zdenerwowana mijają bez problemów. Nawet kilkugodzinne hałasy związane ze wstawianiem drzwi spędziła razem z Wampirem za tapczanem i nic :) Na szczęście, bo bardzo się o nią wtedy bałam.
Ataki miewa wieczorem, w nocy lub wczesnym rankiem. Nigdy jeszcze w ciągu dnia. W dzień przed atakiem jest przeważnie bardzo spokojna, spokojniejsza niz zwykle. Nie mam pojęcia co może u niej wywoływać atak.


Tasia, ty się nie wygłupiaj, masz być zdrowa! Chcesz cały czas tabletki łykać? I swoich Dużych martwić? Trzymaj się i żadnych ataków, pamiętaj.
Domisia

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 80 gości