Niunieczka już w domciu
Zrobiła szybciutko wieeeelkie siusiu do kuwetki, a teraz chce, żeby ją pieścić, więc jest miziana i kochana
W sumie miała wyrwane 7 ząbków i prawie wszystkie były popsute, a nawet, jak to nazwała Pani doktor-w stanie tragicznym. Zębów trzonowych nie miała ruszanych, bo jeszcze nie są w tak złym stanie, a przede wszystkim, Pani doktor bała się ich ruszyć, bo przy ich usuwaniu najwięcej krwi może lecieć. Teraz to podobno przy pierwszych wyrywanych ząbkach "fontanna" leciała, choć miała podany przed uśpieniem lek przeciwkrwotoczny.
Do jutra nie będzie mogła nic jeść, tylko troszkę wody możemy jej dać i to nawet nie teraz, tylko za jakąś godzinę...
A tak wyglądam teraz :
