mam wrazenie, ze polskie prawo wogole olewa zwierzeta. Jak patrze czasem na kanal animals i widze, ze tego zgarneli bo krzywde zwierzakowi zrobil, tamten grzywne dostal za znecanie sie, a tu co?!

Czy ktos z was slyszal, zeby w Polsce kogos ukarano za krzywdzenie zwierzat?! Bo ja nie! Grozby, jak w przypadku wyzej opisywanym, to tak, ale z tych grozb nic nie wyszlo! Przeciez do jasnej.... gdyby w tym przypadku prawo bylo bardziej rygorystyczne i przestrzegane dokladnie, to nie byloby tego watku, nie byloby kotkow w hoteliku, zadne nie byloby porzucone!
Ech, kociaki... I za co was to spotyka?! Niech wasz los sie w koncu odmieni! Hop!