Jedyna w swoim rodzaju Wilczyca już w domku:D!

[Mruczeńka1981]

Cudowne zdjęcia

[JaEwka]

Wrrrr zaraz mnie coś trafi narazie mam problem z filmikiem jak jutro mi sie w koncu uda rozwiązać problemy to go wrzuce.

[JaEwka]

http://www.youtube.com/watch?v=JpWplsAWVdg


W koćcu się udało nie jest może najlepszej jakości bo jest aparatem robiony ale zawsze to coś. I wogule cud, że taki długi bo zazwyczaj jak chce ją nakręcić podczas zabawy to zaraz przestaje wariować.

[Kicia_]

Jak miło popatrzeć na szczęśliwego kota
A co to za patent na zabawkę?

[JaEwka]

Jak miło popatrzeć na szczęśliwego kota
A co to za patent na zabawkę?

A to żaden patent Wilczka wygrzebała skądś foliowkę związana i zaczeła z nię biegać ale potem jej zabrałam żeby bez mojego bacznego oka się tym nie bawiła co by przypadkiem nie połkneła kawałka

[JaEwka]

Wilczka dzisiaj postanowiła, że zarekwiruje moją poduszke:

http://img193.imageshack.us/img193/7338/1001099wuw.jpg


http://img16.imageshack.us/img16/7509/1001100h.jpg


Wogule robi się coraz śmielsza. Na początku jak wchodziła na łóżko to nie weszła tam gdzie jest, że tak powiem nie równa powierzchnia typu leżał troche zwinięty koc czy kołdra. A teraz się sama pcha pod sam nos, a rano jak za długo mi się zdarzy spać to przychodzi i mnie budzi, żeby ja nakarmić a później wręcz żąda żeby ją wygłaskać, kładzie się obok i przytula, pcha główkę pod ręce
Tylko jak ktoś obcy dla niej przyjdzie to sie chowa jeszcze do łazienki albo za łóżko, ale po jakimś czasie wychodzi żeby ocenić sytuację.

[tillibulek]

fajnie, ze Wilczka jest szczesliwa, bo o tym swiadczy jej nabieranie zaufania i coraz wieksze postepy... to prawdziwa kocia przylepka z tego co opisujesz

[JaEwka]

fajnie, ze Wilczka jest szczesliwa, bo o tym swiadczy jej nabieranie zaufania i coraz wieksze postepy... to prawdziwa kocia przylepka z tego co opisujesz

Tak Wilczka jest wieeelką przylepą najlepiej by było jakby ją ktoś miział 24 h na dobe

[Kicia_]

Widzę, że Kaczuszka zawsze przy niej. Nosi ją sobie sama? (Nie zdziwiłabym się, bo moja Pysia potrafiła wciągnąć za soba na łóżko swoje legowisko dwa razy większe od siebie)

[tillibulek]

fajnie, fajnie, oby zdroweczko Wilczuni dopisywalo

[JaEwka]

Widzę, że Kaczuszka zawsze przy niej. Nosi ją sobie sama? (Nie zdziwiłabym się, bo moja Pysia potrafiła wciągnąć za soba na łóżko swoje legowisko dwa razy większe od siebie)

Małe sprosotwanie to dziobak należy do mnie i jeszcze się Wilczce nie zdarzyło ją gryźć czy taszczyć za sobą (to jest bardzo stara maskotka dostałam ją jak miałam roczek i jakoś nie moge się z nią rozstać )
Kicia_ to ty masz jakiegoś super kota

[Agness78]

koty potrafią ciągnąć różne dziwne rzeczy.... za sobą.
Moja Suzi któregos dnia ciągnęła z kuchni do pokoju siatkę ze świeżymi bułkami które leżały na blacie kuchennym. Dobrze że zauważyłam w porę bo by śniadanko wyszło

[Kicia_]

Kicia_ to ty masz jakiegoś super kota

No, niestety, juz nie mam, dlatego piszę w czasie przeszłym. Ale gigantka z niej była wyjątkowa. Znam wiele kotów, ale drugiej takiej jak Pysia nie spotkałam.

:lol: koty potrafią ciągnąć różne dziwne rzeczy.... za sobą.
Moja Suzi któregos dnia ciągnęła z kuchni do pokoju siatkę ze świeżymi bułkami które leżały na blacie kuchennym. Dobrze że zauważyłam w porę bo by śniadanko wyszło

O, to Pysia też potrafiła Co rano znajdowałam na klacie woreczek z bułką, żebym mogła zjeść śniadanko w łóżku. W końcu kupiłam chlebak Jej brat Misio opanował tylko sztukę otwierania zamka błyskawicznego w torebce, żeby kanapki do pracy mogły wywędrować do kącika, gdzie można w spokoju skonsumować szyneczkę

[JaEwka]

Kicia_ to ty masz jakiegoś super kota

No, niestety, juz nie mam, dlatego piszę w czasie przeszłym. Ale gigantka z niej była wyjątkowa. Znam wiele kotów, ale drugiej takiej jak Pysia nie spotkałam.

Wybacz nie zauważyłam

To ja mam widocznie do czynienia z wyjątkowo spokojnymi kotami
Ale pewnie jeszcze przyjdzie pora na jakiegoś agenta

[tillibulek]

:lol: koty potrafią ciągnąć różne dziwne rzeczy.... za sobą.
Moja Suzi któregos dnia ciągnęła z kuchni do pokoju siatkę ze świeżymi bułkami które leżały na blacie kuchennym. Dobrze że zauważyłam w porę bo by śniadanko wyszło

to musial byc super widok