Meldujemy się !
Już jestem zakochana w koteczku jakby ktos pytał
Dawno nie miałam do czynienia z takim maleństwem i zapomniałam jakie one są :
- maleńkie
- absorbujące
- delikatne
- skaczace i drapiące
- roztapiające serce
Po odebraniu z dworca od Tanity i Uschi lekko woniejacej przesyłki
( dziękuję dziewczyny za przywiezienie koteczka

) zameldowalismy sie u mnie w łazience.
Kocię zostało wyciagnięte z transporterka przy okrzykach "ojej jaki ty jesteś malutki" " a jaki słodki" "o biedne oczko" "ale jesteś obes......ny".
Kocię zostało potraktowane mokrymi chusteczkami a potem zawinięte w ręcznik do wysuszenia.
Oczywiscie motorek został zapuszczony od razu
Kotek jest przekochany - mruczy na potegę, aż mu to małe ciałko wibruje, łasi się, przytula, ugniata tymi łapeczkami drobniutkimi, innymi słowy : cud, miód i wszystko co naj
Już zazdraszczam DS
Niestety ma rozwolnienie, wczoraj była b rzadka kupa i dziś rano też podobny urobek, nawet chyba jeszcze rzadszy właściwie brązowa woda.
Kotek od wczoraj je gotowaną pierś z kurczaka z wkruszonym Taninalem.
Je bardzo chetnie. Wodę też pije i jedno sio było.
Muszę maluszka pochwalić : jest 100 % kuwetkowy
Zaraz dzwonię do Garncarza.
Cieszę się że zadeklarowałsię DS ale poprosimy DS o troszkę cierpliwości : trzeba maleństwo skonsultować, podleczyć, zobaczyć co z biegunką itp.
Prosimy o kciuki za zdrowie Zezika
