Filunia-Misiunia - odeszła:((((

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie sie 23, 2009 13:33

A to fotki kochanej dziewczynki, zrobione przed godziną przez ciocię biamilę :) . Zdjęcia robione na dworze, bo czarna dziewczynka potrzebowala na prawdę dobrego oświetlenia.

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Ostatnie zdjęcie trochę drastyczne, pokazuje biedniusi tył maleńkiej :(

Obrazek

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sie 23, 2009 13:40

A tu link do aukcji charytatywnej na Allegro wystawionej przez AFN:
http://www.allegro.pl/item719689404_mal ... omocy.html

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sie 23, 2009 16:55

zamelduję się, drugą aukcję wystawię wieczorem

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 23, 2009 16:56

Na jakie konto wpłacać pieniądze?
I jak psychika Misi po zabraniu do domu?
Lepiej troszkę?

EDIT: kupiłam 2 cegiełki na allegro i wpłaciłam za nie 50 zł.
Więcej za kilka dni...

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie sie 23, 2009 18:44

piękne foty, oddają piękno Misiuni, szkoda, ze na fotach nie słychać jak mała mruczy jak ją Anka przytula....
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie sie 23, 2009 18:54

Podnoszę!

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie sie 23, 2009 20:50

Psychika Misi-Filuni raczej ok, mała chce się bawić, mruczy, co się da to łapie łapkami, zachowuje się praktycznie jak mały, normalny kociak. Tyle, że ten tył kiepski :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sie 23, 2009 21:25

Biedunia malusia :cry:

Anka podaj numer konta na pw. Coś dorzucę...
Obrazek

vega29

 
Posty: 6513
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Nie sie 23, 2009 21:30

Witaj Aniu
Mam kotka 3 letniego, którego nie udało się postawić na nóżki, jego historia jest na stronie http://www.kotekpynio.neostrada.pl. Podziwiam twój zapał do ratowania koteczki, przeszłam przez to i mam nadzieję, że uda Ci się pomóc koteczce. Jeśli koteczka sama próbuje choćby czasem sama stanąć na nóżki to już jest dobry sygnał. Zaniepokoiły mnie jej kłopoty z pęcherzem. Mojego Pynia oglądało wielu lekarzy, ale dopiero po 1,5 roku dr neurolog powiedziała mi, że powinnam opróżniać pęcherz Pyniowi, wtedy już jego pęcherz był w strasznym stanie. Pynio sikał pod siebie i wszyscy uważali, że nie ma problemu. Jego pęcherz rozciągnął się i wydalał mocz jak nacisnął na brzuszek. Nigdy nie opróżniał pęcherza do końca co skończyło się zatrzymaniem moczu. Może warto pomagać opróżnić pęcherz Misiuni do czasu, aż sama zacznie to kontrolować( w kwesti kupki podobnie). Na pewno pomoże to w utrzymaniu czystości i zapobiegnie odpażeniom. Wydaje mi się, że dobrze by było pomyśleć o pieluszkach. Dla tak małego kotka robiłam je z podpasek, można je wkładać do takich psich majtek na cieczkę, chyba jest to najtańszy sposób.
Ja na razie nie mogę oferować pomocy finansowej, utrzymanie Pynia jest nadal kosztowne, leki, pieluszki... i pewnie tak już zostanie. Pynio skończył w maju 3 lata i jest to najkochańsze zwierzę jakie miałam.
Życzę dużo cierpliwości i życzliwych ludzi, którzy pomogą leczyć Misiunię, ona napewno będzie bardzo wdzięczna.
Ostatnio edytowano Śro wrz 09, 2009 19:45 przez kiczka, łącznie edytowano 1 raz

kiczka

 
Posty: 20
Od: Śro paź 08, 2008 15:12

Post » Nie sie 23, 2009 21:41

kiczka, dziękuję za podpowiedzi. Każda jest dla mnie bardzo ważna.
Ja codziennie po prostu masuję maleńkiej brzuszek, i wtedy zawsze posika (poza tym, co sika sama), kupki robi całkiem duże, chyba tyle co trzeba.
Chciałam wejść na tę stronę Twojego kotka, ale nie chce mi się wyświetlić :?
Może tylko użytkownikom neostrady wyświetla się?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sie 23, 2009 21:49

Ten tył mi się nie podoba :cry: Ona ma tak obrzmiały odbyt? To powypadkowe, czy odparzenia? Czymś ją smarujesz? Żeby sie odlezyny nie porobiły...
Jesli pieluszki, to tym bardziej trzeba na to uważać, polecam sudocrem, a gdyby nie daj boże coś się popaskudziło- argosulfan, albo solcoseryl.

Z tym opróżnianiem pęcherza święta racja, tym bardziej, że zastoinowy mocz uszkadza nerki...
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 23, 2009 21:53

Mam już bilet, jutro o 6.09 rano wyjeżdżam z maleńką do Grudziądza.
Bardzo proszę o kciuki o jak najpomyślniejszy przebieg wizyty.
Misiunia nie wie, co ją czeka, jaka kolejna podróż. Przed chwilą u mnie na rękach bawiła się moim kołnierzykiem, a teraz wsuwa kolację.
Jutro powinna być na czczo na wypadek narkozy. Ale chyba całkiem raniutko odrobinę jej dam.
Ona głodna okropnie wrzeszczy domagając się jedzenia :roll: . coś w rodzaju "kelner, podać do stołu! Natychmiast!!!" :lol:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sie 23, 2009 22:04

Ulv, to w dużej części odparzenie, a poza tym odbyt trochę się jej wysuwa, co ma ponoć związek z brakiem czucia w okolicach odbytu.
Odparzenia zrobiły się jej od tego, że leżała w mokrym. Gdyby jeszcze z dzień, dwa tak poleżała, to groziły jej rany na całych tylnych łapkach, dokładnie - odleżyny. to co widać na zdjęciu było dodatkowo pokryte taką skorupą. Wszystko odmoczyłam jej w wodzie, zgodnie z zaleceniem weta. teraz smaruję jej to taką maścią, która nazywa się, że jest dowymienna dla krów, ale tak naprawdę to jest świetna nawet dla ludzi - kompozycja antybiotyków z dodatkiem sterydu. Goi cudnie, wyleczyłam nią Bamboszowi ogrmniastą egzemę na tylnej łapie, a potem sobie też takie nie bardzo gojące się na nodze. To nie ma odpowiednika ani dla ludzi, ani dla psów i kotów.
Poza tym cały tył, tzn. pupcię, tylne łapki przesypuję jej zasypką dla niemowląt.
Jest już i tak sporo lepiej.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sie 23, 2009 22:06

Pieluszek na razie nie używam. ponieważ i tak siedzi w transporterku bo musi mieć ograniczone możliwości ruchu, to transporterek ma wyłożony podkładem. Dzięki temu nie ma mokro, bo podkład chłonny, wystarczy zmienić od czasu do czasu.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sie 23, 2009 22:06

Aniu, jeśli spodziewasz się, że malutka dostaie narkozę, nie podawaj jej razo jedzenia!!!! Może się zadławić wymiocinami! Ona już teraz nie powinna jeść. Zaleca się głodówkę ok. 24 h przed narkozą, właśnie po to żeby zwierzaczek nie wymiotował i się nie udławił.
I powodzenia jutro. Trzymam kciuki, aż palce bolą :)
Obrazek

vega29

 
Posty: 6513
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: koszka, puszatek i 109 gości