
Luspa - mam nadzieję, że będzie ok

Monia3a-dobrze że się złowiło, i że Kocia Dama i wogóle

alareipan-ta pani napisała do kotkowa. Zaproponowałam sterylkę, pomoc w znalezieniu domu dla malucha no i żarełko jak tylko dostaniemy jakieś dary. Tranporer to nie problem.
Jestem

Wczoraj powitał mnie telefon (z serii tych, które lubię najbardziej

Czyli "znalazłem 2 małe kotki" - wysłałam pana do weta, bo twierdził, że są ślepe. Okazało się, że i owszem, ale dlatego, że tak im oczy zaropiały, ale oczy są. Pan hoduje narazie (uff)
Drugi - kotka powieszona w uchylnym oknie (i "co robić"???)
Już miałam na końcu języka - pomyśleć wcześniej, ale jako że dzwoniła moja siostra a kotka jest koleżanki to wysłałam do weta - kotka 15 lat, narazie sparaliżowany tył, ale dzis już miała czucie w tylnich łapkach.
Morał -na okna trzeba uważać.
Obecnie siedzę przykuta do kaloryfera przez moje futra a one mnie torturują na wszelkie możliwe sposoby. Gama tortur jest szeroka - od ocierania,poprzez ugniatanie a na barankach kończąc. Obawiam się, że poobcieramy się do krwi

Dostałam tylko przepustkę na przegląd stada pani Danusi. Pani Danusia powitała mnie niemal chlebem i solą i pakietem 6 małutkich Danutków skombinowanych przez Kassję. Załapałam się też na pokazanie ich w lecznicy. Zapłaciłam część długu w Zwierzaku (135zł) - część szczepień. Leczenia jeszcze nie podliczono.
Danutki są sliczne i malutkie -
2 baby (znajdź różnicę na obrazkach

Chłopak i baba:(znajdź różnicę na obrazkach

Oraz tygrysek i sierotka:
Sierotka to czarna dziewczynka - malutka, chudziutka, oczki zamglone. Obraz nędzy i rozpaczy (choć i tak ponoć wygląda dużo lepiej

Pani Danusia lekko rozchwiana psychicznie z powodu ciągłej konieczności wyciągania któregoś zza TM (najpierw sierotka, potem tygryskek)
Ale narazie sytuacja opanowana.
Oczywiście spotkałam tam dużo ciekawych ludzi - począwszy od 1969ak na mojej własnej siostrze kończąc. Lecnzica to takie typowe miejsce spotkań towarzyskich.