[Białystok4]kociaki w hurcie i w detalu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 22, 2009 11:58

Basica - jusz, jusz, za chwilę będzie nowa część tylko musze podliczyć :)

Luspa - mam nadzieję, że będzie ok :ok:

Monia3a-dobrze że się złowiło, i że Kocia Dama i wogóle :) Widzialam w Zwierzaku nasze plakaciki - śliczne.

alareipan-ta pani napisała do kotkowa. Zaproponowałam sterylkę, pomoc w znalezieniu domu dla malucha no i żarełko jak tylko dostaniemy jakieś dary. Tranporer to nie problem.

Jestem :D
Wczoraj powitał mnie telefon (z serii tych, które lubię najbardziej :roll:)
Czyli "znalazłem 2 małe kotki" - wysłałam pana do weta, bo twierdził, że są ślepe. Okazało się, że i owszem, ale dlatego, że tak im oczy zaropiały, ale oczy są. Pan hoduje narazie (uff)
Drugi - kotka powieszona w uchylnym oknie (i "co robić"???)
Już miałam na końcu języka - pomyśleć wcześniej, ale jako że dzwoniła moja siostra a kotka jest koleżanki to wysłałam do weta - kotka 15 lat, narazie sparaliżowany tył, ale dzis już miała czucie w tylnich łapkach.
Morał -na okna trzeba uważać.


Obecnie siedzę przykuta do kaloryfera przez moje futra a one mnie torturują na wszelkie możliwe sposoby. Gama tortur jest szeroka - od ocierania,poprzez ugniatanie a na barankach kończąc. Obawiam się, że poobcieramy się do krwi :twisted:
Dostałam tylko przepustkę na przegląd stada pani Danusi. Pani Danusia powitała mnie niemal chlebem i solą i pakietem 6 małutkich Danutków skombinowanych przez Kassję. Załapałam się też na pokazanie ich w lecznicy. Zapłaciłam część długu w Zwierzaku (135zł) - część szczepień. Leczenia jeszcze nie podliczono.

Danutki są sliczne i malutkie -
2 baby (znajdź różnicę na obrazkach 8)
Obrazek;Obrazek
Chłopak i baba:(znajdź różnicę na obrazkach 8)
Obrazek;Obrazek
Oraz tygrysek i sierotka:
Obrazek
Sierotka to czarna dziewczynka - malutka, chudziutka, oczki zamglone. Obraz nędzy i rozpaczy (choć i tak ponoć wygląda dużo lepiej :roll:)
Pani Danusia lekko rozchwiana psychicznie z powodu ciągłej konieczności wyciągania któregoś zza TM (najpierw sierotka, potem tygryskek)
Ale narazie sytuacja opanowana.

Oczywiście spotkałam tam dużo ciekawych ludzi - począwszy od 1969ak na mojej własnej siostrze kończąc. Lecnzica to takie typowe miejsce spotkań towarzyskich.
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sie 22, 2009 16:17

aga&2 wiesz, Twoje teksty czyta się jednym tchem, tyle w nich ciepła i energii i radości i ech... jak Ty to robisz :oops: Ale pisz, dużo ... o ile futra pozwolą :lol:
Z Kruszynki wychowałam kanapowca, ulubione miejsce to kanapa, do spania, leżenia, przeciągania się. Czy kotu grozi zwyrodnienie kręgosłupa od przejedzenia? Pytam śmiertelnie poważnie. Czasami mam wrażenie, że korytarzem czyli w kierunku od miski - sunie się tylko okrągły ogromny brzuch na trzech łapkach. No i mam dylemat czy Kruszynki kręgosłup da rady taki ciężar dźwigać... Ma dziewczyna apetyt, i dobrze. Wystraszyła problemami z dziąsłami. Czeka ją wizyta u weterynaryjnego dentysty, ale ona jest dzielna. Wytrzyma.

XmonikaX

 
Posty: 519
Od: Sob lut 28, 2009 20:04
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sie 22, 2009 18:39

Czeeeeść Aga :). Nareszcie :)!

Jak Słonik pójdzie się zdrzemnąć, to przytnij wątek, bo jak zauważyła Basica - wezmą i nas zamkną ;)

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Sob sie 22, 2009 19:40

Wynalazłam sobie kotka.
I jestem przerażona :roll: Takiego małego jeszcze nie widziałam.Ok.2-3 tygodnie.Próbuję karmić butelką(Ula dzięki za mleczko)
Masuję stymuluję(dobrze że siusiu zrobiliśmy)
Może jest gdzieś karmiąca kotka :!: :?:
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sie 22, 2009 20:35

Niestety jutro nie jedziemy do Warszawy :( Musimy znaleźć transport do Wrocławia. Musimy. Tamta Pani nie może się już doczekać kici.

Dorotak zrób oddzielny wątek, że szukasz matki karmiącej. Chociaż wiem z doświadczenia, że na butelce da się wykarmić. Mój Majek też był podrzucony w takim wieku :) Będzie dobrze :ok:
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sie 22, 2009 20:57

A moje dzikie koty, moje :lol: a miałam już nic nie brać :strach: okazały się mega miziakami :roll: są to dwie dziewczynki pingwinka i prawie syjamka :roll: obie śliczne.
Czarna katar koci do wyleczenia ( tabletki na wynos ), obie odpchlone a odrobaczone mogą być dopiero po antybiotyku. Byliśmy dziś u dr. Jaroszewicza na Wesołej, za leczenie i wizytę zapłaciłam sama i wyszło o zgrozo całe 25 zł całe nic, chyba trzeba będzie u nich zacząć leczyć :wink: choć pewnie to ze względu na Bożenę ta cena po starej znajomości z doktorem.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sie 22, 2009 21:03

Monia3a- oj, a miałaś być taka twarda :wink: Co do dr Jaroszewicza- to wujek AniHili. może też nas lubi? :)

Luspa - skoro pani tak zależy może podjedzie do Warszawy? W sumie prawie połowa drogi, uczciwie i sprawiedliwie. Jak jej tak bardzo zależy...
Pamiętam, że w tamtym roku ludzie przyjechali po niesłyszącą Pszczółkę zza Warszawy. Pomimo iż była jakaś tam możliwość transportu w ciągu 2tygodni woleli przyjechać sami szybciej...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 23, 2009 18:05

janna019 pisze:W Kakadu po nas płakać nie będą ale my dzięki Kakadu możemy niedługo płakać, jak kicie zaczną chorować, padać to ludzie przyjdą do nas :evil: Ideologicznie nie jest to poprawne i trzymajmy się zasad: Nie popieramy rozmnażalni. Firmowanie kotów właścicielskich TOZem to złamanie umowy między nami a Kakadu. To nie do przyjęcia. Ciekawe czy te kotki były wydawane na nasze umowy...


Apropo chorób to nie wiem czy ta epidemia kociego kataru u mnie w domu nie jest od kotka którego zabrałam z Kakadu? Bo jak go zabierałam to miał zaropiałe oczka, a potem 3 maluchy zaczęły kichać aż wreszcie moje koty sie zaraziły. Ale już opanowałam sytuacje, ale wszystkie były lub jeszcze są na antybiotykach ponad 2 tygodnie

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Nie sie 23, 2009 18:11

Dziś ostatni z trojaczków pojechał do nowego domku (ten co był w Kakadu). Oczywiście dziś byłam na wizycie kontrolnej. Kotka oddałam zdrowego zaszczepionego i odrobaczonego. Będzie kotkiem niewychodzącym.
Bardzo fajny domek:) ciesze się bardzo, że będzie spał w łóżku:))))

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Nie sie 23, 2009 18:31

Moje nowe towarzystwo :) ta koteczka po lewej jest juz wstępnie zarezerwowana ale jeśli znajdzie się domek, który przygarnie je obie to oddam :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 23, 2009 18:35

Monika masz szczęście do pięknych kotów 8)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=99014&highlight=
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 23, 2009 18:51

Oba kotki prześliczne :D

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Nie sie 23, 2009 18:55

Pytanie za 100 punktów: czyj to kot ?? :roll: właściciel niech się nie odzywa :wink:
Obrazek

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 23, 2009 18:59

http://www.dogomania.pl/forum/f1164/dwu ... st12838496

Spróbuję i tu, chociaż to piesek- taki większy szczeniaczek. Może wy coś zaradzicie? Bardzo mi zależy, żeby pomóc temu psiaczkowi. Mama stanowczo odmówiła przyjęcia jeszcze jednego bezdomniaczka (za moją sprawą ma małe stadko - 1 psiutek ze schroniska i 3 przygarnięte kicie). Zgodziła się go pokarmić do czasu aż znajdę jakąś pomoc (pod warunkiem, że nie będzie to zbyt długo) ale na niezamieszkałej posesji, tam gdzie go zostawili letnicy. Bardzo się boję, że wpadnie pod samochód, już raz cudem uszedł z życiem. Tam są połączone dwie posesje i na tą drugą czasem przyjeżdżają właściciele. Ostatnio byli, wygonili psiaczka i ledwie go nie przejechał samochód. Zresztą psiaczek tak bardzo lgnie do ludzi, że jak otworzyli bramę to biegł za każdym kto się do niego odezwał.
Przepraszam, że tu piszę o tym psiaczku, ale tak bardzo chcę mu pomóc. Obdzwoniłąm wszystkich znajomych ale nikt go nie chce. Już nie wiem co robić. Jutro mąż porobi zdjęcia, ja niestety bardzo źle widzę, dlatego teraz nie zrobiłam. On jest naprawdę prześliczny.
Błagam, może ktoś mógłby mu pomóc?

lara70

 
Posty: 32
Od: Śro cze 10, 2009 20:59
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 23, 2009 20:29

Jutro Rudzia ma pierwsze szczepienie. Cały czas czekamy na transport do Wrocka... :roll: Myślę, że warto żeby przebyła taki kawał drogi. Domek już sprawdzony i nie chcę w sumie zawieźć tej kobitki. Dobrze jej z głosu było słychać. Tylko mam pewien problem z małą. Nie chce w ogóle jeść suchej i mokrej kociej karmy. Co jej mogę przygotować do jedzonka? A po drugie czy jutro u weterynarza mogę poprosić dla niej o jakieś witaminki (tzn. na koszt TOZ- jeśli będzie trzeba to oczywiście zapłacę, ale nie chciałabym już bardziej wkurzać rodziców :oops: ) na apetyt albo jakąś "multiwitaminę"? Bo straszny chuderlak z niej... :roll:
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, puszatek, Szymkowa i 88 gości