Jutro będzie mała awaria bo od 4 do pracy idę. A pracuje w takich warunkach, ze małej nie zabiorę, bo mogłoby to jej zaszkodzić.
Mama oczywiście zadała mi pytanie z przekąsem "Kto jutro kota nakarmi ??" I oczywiście zapowiedziała się, że nie dotknie się do małej.
A jutro wrazając z pracy pewnie nakryje mame przy karmieniu, tak jak było w ubiegłym roku, kiedy mieszkały u nas takie 2,5 tyg dzieciaki.
Wtedy też obiecała, że nie dotknie sie palcem do maluchów
Uwielbiam jak ktos udaje takiego obojetnego twardziela a za plecami nieba by przychylił
Tak więc mała od 4 do 15 zostaje z "babcia"
