Ina, ja przypuszczam, że Jankes by nam nie wybaczył, gdybyśmy rozpowszechnili jego wizerunek z hmmm... tak intymnej chwili jak kąpiel A reakcja na zeby TŻta była natychmiastowa i taka, jak zwykle: kotek przestał wierzgać i się uspokoił. To samo było na wystawie, kiedy Jankes zaczął syczeć na konkurentkę w BIVie - TŻ go ugryzł, a potem dyskretnie wypluł kłaki. Zadziałało błyskawicznie.
ale powiem szczerze, ze juz w momencie jak czytalam opowiesc o kapieli, to mialam nadzieje ze beda tez zdjecia i sie rozczarowalam ze ich nie ma. ale rozumiem - tak intymnych szczegolow z zycia gwiazd nie powinno sie rozpowszechniac
Aggatt - następny razem zaprosimy Cię jako fotoreportera Bo naprawdę, nasze cztery ręce były zajete mydleniem, płukaniem, a nade wszystko trzymaniem kota, który niczym ameba formował kończyny w miejscach zupełnie niespodziewanych. W ogóle zmieniał sie w różne stworzenia: chwilami był kangurem (bo kopał), chwilami śliskim wężem, chwilami ośmiornicą z przylgami. Suszenie też było jedną wielką przygodą
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.
Sigrid pisze:A z zupełnie innej beczki - gdzie się takie fajne puszki RC kupuje?
Takie fajne puszki RC to się dostaje. Mamy taki swój ulubiony sklep, który może nie jest najtańszy, ale:
1) zawsze coś się dla nas bonusowego znajdzie
2) jak sobie coś wymyślimy, to zawsze ściągną
3) właścicielka powiedziała, że NIGDY w jej sklepie nie znajdzie się mały kotek lub piesek na sprzedaż.
No i jak ich nie lubić?
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.
Bosh, cudnosci Przepiekne macie koty, no.
Dlugo mi sie fotki otwieraly, ale warto bylo.
Myslalam, ze wcinanie ozorka, a tu hodzilo o pokazywanie onego Zasapala sie dziecina, tak wciagal z miski, juz mu tylko 3 chrupki czy cus zostalo Megi, Wy macie kilka takich pocztowkowych ujec, a moze naprawde wyslac i zapytac? A nuz ktores sie zalapia, i kotuchy same beda na RC zarabiac
Mówisz, Ineczko? Może faktycznie... Chociaz obawiam się, że zaraz spadnie na mą głowę miażdżąca krytyka, ze technicznie do luftu i tylko na makulaturę Ale bardzo nam miło, że się zdjęcia podobaja - bo ja to obiektywna nie jestem i sobie A kuku na tapetę zapodałam, a co!
Tak mysle, Megi.
A pocztowki wcale nie sa takie, ze kazda zylke widac i juz nie wiadomo jakie swietlne orgie w tle A wiele z Waszych fotek ma w sobie COS, co sie na pocztowkach lubi. Zeby nie tylko bylo ladnie, ale i tak troche "z jajem"
Ja tam bym sprobowala. A co!