KoCIAkiSOPOTprzyścież.row. Klemens też ma DS - smutno :(

[biamila]

ok

[evalla]

ja byłam dziś ok. 13.30 serce mi stanęło jak zobaczyłam kociaka prawie czarnego. Myślałam że sobie coś wymysliłma woczraj i żę małemu nic nie jest. Jednak Mpacz rozwiała moje nadzieje.... to jeden z trójki która biegała...
Porobiłam kilka zdjęć maluszkowi... tamtego nie było



no i mam nadzieję że ta kotka miała sterylkę....
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b95 ... 1b6d6.html

[seja]

Przegapiłam , bo w pracy siedziałam...

Mam dwa transporterki...

KK będzie sporym ryzykiem dla moich tymczasów...

Nie ma nikogo kto by je przejął na 10dni ,a ja w tym czasie miałabym te dzikuski do oswojenia?

Chcę pomóc, tylko mam związane ręce moimi tymczasami...

[mpacz78]

Seja, ja nie wiem czy to dobry pomysł żebyś brała któreś ze starszych pingwinków, one raczej na pewno mają kk, niedobrze byłoby gdyby pozarażały twoje tymczasy, no i są trochę dzikie, nie wiem czy w 10dni oswoją sie na tyle zeby były gotowe do adopcji, a ja też za chwile się pzreprowadzam, nie ma mnie cały czas w domu, ja dzikusków starszych nie przejmę.
Z młodszych kociaków został jeszcze jeden (a raczej jedna ale nie jestem pewna) do zagospodarowania, może tego weźmiesz, a jak będziesz się przeprowadzać a nie znajdzie domu to ja ją przejmę - z jedną nie dziką mała kicią to jakoś sobie poradzimy nawet w czasie przeprowadzki.
Jeden kocurek jest teraz u Biamili, a dwa tymczasy dla Soso są u mnie w kuchni. Ta ostatnia została z matką ale jak będę na poczatku przyszłego tyg ja zabierać na sterylkę to małego też chcę zabrać z tamtąd, bo przecież nie zostawie tam bez rodzeństwa i bez matki na całą dobę.

Soso, twoje tymczasiki są już po przeglądzie u weta, pingwinek to dziewczynka a burasek z białym to chłopczyk, są raczej zdrowe, uszki wyczyszczone, dostały stronghold, to o robaki i insekty nie musisz sie już martwić.
Są trochę pzrestraszone ale nie aż tak bardzo, już jadły, chodzą na niskich nogach ale dają sie brać na ręce. Śliczne, grzeczne kotki, tylko takich tymczasów życzę nam wszystkim
Pisałaś, że będziesz jutro w Gdyni to może nie będę tych kociaków wozić, wpadniesz do mnie po nie? O której byś była?
Czy masz jeden kontenerek, czy mam pojechać po ten twój i w nim Ci je dać tylko nie wiem czy zdąze jutro po pracy pojechać po ten kontenerek, do czasu jak będziesz w Gdyni.

[seja]

Seja, ja nie wiem czy to dobry pomysł żebyś brała któreś ze starszych pingwinków, one raczej na pewno mają kk, niedobrze byłoby gdyby pozarażały twoje tymczasy, no i są trochę dzikie, nie wiem czy w 10dni oswoją sie na tyle zeby były gotowe do adopcji, a ja też za chwile się pzreprowadzam, nie ma mnie cały czas w domu, ja dzikusków starszych nie przejmę.
Z młodszych kociaków został jeszcze jeden (a raczej jedna ale nie jestem pewna) do zagospodarowania, może tego weźmiesz, a jak będziesz się przeprowadzać a nie znajdzie domu to ja ją przejmę - z jedną nie dziką mała kicią to jakoś sobie poradzimy nawet w czasie przeprowadzki.
Jeden kocurek jest teraz u Biamili, a dwa tymczasy dla Soso są u mnie w kuchni. Ta ostatnia została z matką ale jak będę na poczatku przyszłego tyg ja zabierać na sterylkę to małego też chcę zabrać z tamtąd, bo przecież nie zostawie tam bez rodzeństwa i bez matki na całą dobę.

Soso, twoje tymczasiki są już po przeglądzie u weta, pingwinek to dziewczynka a burasek z białym to chłopczyk, są raczej zdrowe, uszki wyczyszczone, dostały stronghold, to o robaki i insekty nie musisz sie już martwić.
Są trochę pzrestraszone ale nie aż tak bardzo, już jadły, chodzą na niskich nogach ale dają sie brać na ręce. Śliczne, grzeczne kotki, tylko takich tymczasów życzę nam wszystkim
Pisałaś, że będziesz jutro w Gdyni to może nie będę tych kociaków wozić, wpadniesz do mnie po nie? O której byś była?
Czy masz jeden kontenerek, czy mam pojechać po ten twój i w nim Ci je dać tylko nie wiem czy zdąze jutro po pracy pojechać po ten kontenerek, do czasu jak będziesz w Gdyni.

Jak nie ma KK to mogę wziąć.
Bardzo możliwe , że się szybciej będę stąd wyprowadzać...
I 24.08 już będziemy w następnym mieszkaniu.
Tu mamy zapłacone to końca sierpnia ...

[biamila]

U mnie noc minęła w miarę spokojnie. Mały pierdołka troszkę popłakał,ale też podjadł i pobawił się piłkami z dzwoneczkiem. Skorzystał łaskawie z kuwety za co mu jestem niezmiernie wdzięczna to bardzo miłe kocie, przestraszone i tęskniące za mamą i rodzeństwem ale też ciekawe wszystkiego nowego co go otacza

[mpacz78]

U mnie też noc minęła w miarę spokojnie, choć kilka razy się budziłam bo pingwinkowa dziewczynka trochę płakała za mamą, chłopak jest twardy nie placze, jest pierwszy do michy, straszny żarłok (dlatego największy z rodzeństwa jest), koteczka taka bardziej nieśmiała, delikatniejsza, mniej je, chyba bardziej przeżywa zmianę miejsca.

[evalla]

dobrze że smrody juz bezpieczne

[mpacz78]

dobrze że smrody juz bezpieczne

niestety jeszcze nie wszystkie, z młodszych jeszcze jeden został ja go wezmę jak będę brała matkę na sterylkę, bo go już tam samego nie zostawię, a starsze 3 pingwinki czekają wciąż

[KarolinaS]

i jeszcze te wcześniejsze

[img][img]http://images43.fotosik.pl/183/ee37d1ef2abc8cedm.jpg[/img][/img]
[img][img]http://images43.fotosik.pl/183/cc9e3a3d48eb44f5m.jpg[/img][/img]
[img][img]http://images50.fotosik.pl/183/b38cba6ac31fb9a2m.jpg[/img][/img]
[img][img]http://images47.fotosik.pl/184/499b7b7f9215d031m.jpg[/img][/img]

na drugim jest chyba maluch, który miał wypadek

prosimy o domki dla ślicznych pingwinków; nie są aż tak dzikie i kk jak na razie nie aż taki mocny

[evalla]

Byłam tam dziś. Małego nadal nie ma i nie ma chyba co liczyć że się znajdzie.

Był za to ten pigwinek

[img][img]http://images43.fotosik.pl/183/ee37d1ef2abc8cedm.jpg[/img][/img]

oczka kiepsko wyglądają - gorzej niż na zdjęciu.....

[KarolinaS]

Byłam tam dziś. Małego nadal nie ma i nie ma chyba co liczyć że się znajdzie.

Był za to ten pigwinek

[img][img]http://images43.fotosik.pl/183/ee37d1ef2abc8cedm.jpg[/img][/img]

oczka kiepsko wyglądają - gorzej niż na zdjęciu.....

ja wiem on to oczko przymyka bardzo

[soso]

Kociątka sa juz u mnie, pojadły, poszalały na drapaku (mam taki z dyndająca pileczką), nawet sie tak bardzo nas nie boją, a teraz śpią wtulone w siebie

[biamila]

Kocie u mnie dostało na imię Szymek-Krawacik. To cudny grzeczny kocio, jest w ogóle "niezajmujący" to taki typ kociaka - jestem ale nie chcę sprawiać zamieszania. W nocy śpi już dawno nie miałam takiego kociaka. Dziś w kuwecie znalazłam glizdę a więc za 12 dni trzeba go jeszcze raz odrobaczyć. Zrobiłam fotki jak będę mieć więcej czasu to je wkleję. Szymek jest cudownie przystojny
Cały czas myślę o tych kociakach, które tam zostały....zastanawiam się czy dałoby coś abyśmy je zawieźli do weta i podali taki 2 tygodniowy antybiotyk??? jutro zadzwonię i zapytam...bo na razie nie ma pomysłu na dom dla nich....

[biamila]

A oto i Szymkowe fotki, czyż nie jest cudny??? oczywiście, że jest !
http://img134.imageshack.us/img134/1294/8220694.jpg
http://img300.imageshack.us/img300/2903/8220696z.jpg
http://img265.imageshack.us/img265/9784/8220699.jpg
http://img525.imageshack.us/img525/9863/8220709.jpg