Tak, stanowczo mi ulżyło
Pzynajmniej pod tym względem.
A poza tym, to
Tak się składa, że w czwartek mam dwa ważne przetargi, przygotowanie dokumentacji to robota paskudna, a jeszcze odpowiedzialna, bo jak się pomylę to sobie samej będę mogła przegryźć tętnicę i tylko. Jeden z tych przetargów został zresztą przez nas oprotestowany bo to ewidentnie przekręt, normalny wałek. I to tak bezczelny, że gotowa jestem iść z tym do prokuratury - bo protest został odrzucony, a sprzeczności i idiotyzmy z SIWZ jak były, tak sobie są
I oczywiście dzisiaj, w ferworze tych przygotowań, tego wypełniania formularzy i składania kwitów - telefon. Odbiór opracowań z dwóch ogromnych stanowisk w środę (najbliższą) o 9 rano
Miał być we wrześniu
A to Polska właśnie
