Po ostatnich dwóch dniach zaczynam mieć bardzo złe myśli... najpierw Sarenka, dzis z kolei mój wet mi powiedział, że jakaś pani chce uśpić swojego zdrowego, 14-letniego foksa, efekt- mam 10 dni na znalezienie domu, kota w ciąży do sterylki, kotka z małymi do odłowienia, mix benka na łańcuchu i kolczatce, na wsi koło mojej znajomej- będzie podobno niezła przeprawa z wydobyciem, a w sobotę przyjeżdża do mnie bernisia skatowana młotkiem albo siekierą.
Acha, a do nas do schronu trafił dobek z ranami na głowie od siekiery i wstrząsem mózgu, razem z dugim psem. Dziś facet jakby nigdy nic chciał swoje psy odebrać......
Przepraszam strasznie za wywody, ale mam dość....
Sarenko nie poddawaj się!!!!!!!!!