K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 19, 2009 22:13

Ewentualnie Pyrantelum, ale to tylko na obłe robale i jest z tym trochę paprania - ja podawałam kociętom po trochu w kurzych sercach, część zjadła, część (oba rudzielce) wykręciła się ogonem :evil: .


Btw trzeba by chyba zrobić kilkukrotne odrobaczanie. Rysie moje dostały odrobacznik na wejściu, a i tak za miesiąc Rysiard zrobił kupę z makaronem. Po tym wszystkie dostały Pratel 3 razy co 10 dni i mam nadzieję, że wszystko wytłukł.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Śro sie 19, 2009 22:25

wyszkoliwszy się w pewnym programie systemowym mogę się zameldować ponownie.
Oczywiście musiałam znowu dzisiaj zaliczyć Krakvet (po kolejnym 9-godzinnym uczeniu się co jak działa i dlaczego "marzyłam" o 2,5 godzinnym siedzeniu w krakvecie :evil: ), bo coś Wisience nadal dolega ale nie wiadomo co. Wczoraj kot już był zdrowy i żarł jak wołoduch, dzisiaj wymiotuje i nie je, gorączki nie ma, brzuszek normalny, kupki też. Przez dzień była osowiała teraz, po lekach, szaleje. Bądź tu mądry, człowieku :roll:
Marek oczywiście dostał telefon, że jest jakaś wychudzona malizna i trzeba ją zabrać. Oczywiście nie ma mowy aby osoba dzwoniąca przetrzymała kota w łazience przez noc, bo ma 5 kotów i 8 dokarmia. A co ma, k...a, 8 podwórkowych kotów do jednonocnego przetrzymania kota w kontenerze? Po prostu wykręty ludzkie nie znają granic! Nie, trzeba rzucić wszystko i jechać, bo ktoś jest dumny i blady, że zadzwonił i zgłosił a jak nie to schron. No i Marek rzucił wszystko i pojechał aby jedna paniusia mogła iść spać z błogim poczuciem spełnionego dobrego uczynku, jutro opowie koleżankom w pracy jak to uratowała kota przed śmiercią a przynajmniej przed schronem :evil:



Akima pisze:Wracam właśnie od maluchów na Kocimskiej. Wczoraj popołudniu nikogo u nich nie było!!! :evil: Dzisiaj maluchy wygłodzone, wszystkie miski pusciutki. Rzuciły się na karmę jakby od tygodnia nie jadły. Z kuwety się wylewało. Maluchy spragnione widoku człowieka a mają mnie rano tylko góra na 40 minut. I tak się dzisiaj spóźniłam do pracy bo było więcej sprzątania. Może trzeba zrobić grafik jak na Wielopolu. Klatka może i większa niż królicza ale one spragnione biegania są. Trzeba je wypuszczać na kilka minut. Rozrabaiaki są, ale rozkoszne.


gdzieś po drodze czytałam, że miałaś być dwa razy dziennie tzn tak mi się zdawało :roll: a tylko w weekend mam Cię zastąpić, no i jutro rano i chyba w piątek.

Jutro jedziemy wieczorem do Arwetu po kolejne maluchy, Etiopia, masz tę klatkę?, bo do czegoś musimy je wsadzić. Oddamy żółto-granatowy kontener.

Mokre jedzenie na Wielopole dowiezione, Wanila - Twoje fanty również, są w reklamówce.

Mjs - Fifi jest do odrobaczenia, przypomniała mi o tym pani, która zabrała ją eksmitantowi.

Marek właśnie dzwonił z krakvetu, nie wiadomo co jest maluchowi, jest biegunka, wzdęty brzuszek, może być oczywiście pp. Jutro rano trzeba koniecznie zabrać go z portierni od Marka z Wielopola i ponownie pojechać do Krakvetu, rano jest dr Miśkowicz. Kto może? to bardzo pilne! Można wziąć kotowóz (stoi u nas) tylko ktoś musi jechać.

Kto może wziąć na kilka dni (chyba 4-5) koty od Kosmy? Jakoś za chwilę (dowiem się jutro) wraca Noemik, która oferowała się, że może coś wziąć więc dostałaby Hanę i Huga. Bez sensu dawać je na Kocimską jeżeli ktoś mógłby wziąć je na kilka dni do domu.

Wczoraj chyba ze trzy osoby dzwoniły o Majeczkę, jako, że nadal niedomaga, podałam telefon Anny09 i Miuti, bo szukano kotki podobnej do mojej Mai. Nie wiem czy ktoś zadzwonił

No i sprawa nie wiem czy nie najważniejsza. Dostałam od Prezeski ostrzeżenie i nie wolno mi już zaciągać długu w fundacji gdyż przez kolejne kilka miesięcy ciągle jesteśmy zadłużeni na ponad 5 tys. Także nie bardzo wiem co możemy teraz zrobić, mamy jakieś drobne zapasy karmy, żwirku ale to chyba kwestia jeszcze tylko tygodnia. Arwet pewnie niedługo wystawi rachunek za hotelowanie i leczenie, Krakwet pewnie też, zaczyna być beznadziejnie :cry:


Resztę ustaleń i wieści wieczorem, bo dziś już mam dość

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 19, 2009 22:40

kosma_shiva pisze:
kastapra pisze:
lutra pisze:Maja, 100 x dzięki za zaopiekowanie się Kleo, nie ma szczęścia do adopcji, w ty tygodniu powinna sie w gazecie pokazać i mam nadzieję, że w końcu dobrze trafi, na szczęście ona jest bezstresowa.
A teraz tadam: http://allegro.pl/item718476987_esencja_kociej_elegancji_burasiatka_afn.html
Barnuszki będą dziś wrzucone, a ja robię ogłoszenie dla kotów bialo-czarnych. Im więcej ogłoszeń, tym więcej szans na to, że je zauważą.
Czy jest ktoś z okolic Kocimskiej, kto mógłby wesprzeć Grację i Agnieszkę w socjalizowaniu i opieraniu maluchów?

I przypominam, że wakacje się kończą i trzeba będzie na serio odciążyć MJS z wielopolowaniem. Sądzę, że optymalnie by było stworzyć listę z podziałem na dni tygodnia. W ten sposób każdy da coś od siebie, a koty będą zadowolone i przestaną dziczeć, odkąd MJS i Miszelina starannie socjalizowały to nam się Bercik otworzył i BAsia i Oczko, jak zawiedziemy, to zrobią krok wstecz.
Myślę, że warto zrobić dwie grupy dyżurujących Wielopole i Kocimska. Ja mam bliżej na wielopole, więc się wpisuję, że raz/dwa w tygodniu mogę być tam po godzinie i opierać, głaskać.
Kto, gdzie i kiedy może ?
Nie mamy dużo czasu, a Kocimska nie ma w ogóle.



Ponawiam pytanie,czy to ta sama Kleo??????????


Tak Karola,

nie ma innej opcji, sama z ciekawosci i niedowierzania wlaczylam allegro i ja znalazlam - bez zadnego problemu.
Zreszta z tego co mowi Maja i @sica to musi być ona. Tylko ona jest tak upierdliwym kotem!!

Ej, a ty nie chcesz maluchów na chwile?
Moze by ich za pare dni Noemik przejęla?


Ale ona podobno miała jechać gdzieś za kraków, jak to się stało, że wróciła. Może ktoś powiedzieć?

Kosma narazie nikogo nie biorę :(

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 19, 2009 22:48

No i mamy klops
Kotek nie wygląda najlepiej po wstępnych oględzinach
nie ustalono nic wiele podejrzeń dostał kroplówkę dwa zastrzyki
Jest osowiały i zrezygnowany nabrzmiały brzuszek
kupka rzadka aż pieniąca się właściwie sama leci
został tylko odpchlony jutro dalsza konsultacja i konieczna
pomoc z rana kotek ma bardzo kiepskie rokowania
wiec bardzo proszę o pomoc ja jutro nie dam rady nigdzie jeździć
a sytuacja jest nagląca
Obrazek
Obrazek
Obrazek
zdjęcia same za siebie mówią na ostatnim widać jak z niego wylatuje kał
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Śro sie 19, 2009 22:53

zapomniałem dodać odbyt cały opuchnięty nabrzmiały
dostał szczypawką karmy leczniczej wyczyściłem futerko
wygląda ślicznie chodź strasznie jest chory i widać że cierpi
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Śro sie 19, 2009 22:57

markopolo00 pisze:No i mamy klops
Kotek nie wygląda najlepiej po wstępnych oględzinach
nie ustalono nic wiele podejrzeń dostał kroplówkę dwa zastrzyki
Jest osowiały i zrezygnowany nabrzmiały brzuszek
kupka rzadka aż pieniąca się właściwie sama leci
został tylko odpchlony jutro dalsza konsultacja i konieczna
pomoc z rana kotek ma bardzo kiepskie rokowania
wiec bardzo proszę o pomoc ja jutro nie dam rady nigdzie jeździć
a sytuacja jest nagląca

Obrazek
Obrazek
Obrazek
zdjęcia same za siebie mówią na ostatnim widać jak z niego wylatuje kał


bardzo prosimy o poranną pomoc! kotek do wieczora, kiedy będziemy jechać do Wieliczki, może nie dożyć :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 19, 2009 23:40

Chyba mam problem z wejściem do łóżka :roll:
Obrazek
A ta ruda małpa chyba trochę przesadza z tom rozkładaniem się :evil:
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Czw sie 20, 2009 6:33

Tweety pisze:
markopolo00 pisze:No i mamy klops
Kotek nie wygląda najlepiej po wstępnych oględzinach
nie ustalono nic wiele podejrzeń dostał kroplówkę dwa zastrzyki
Jest osowiały i zrezygnowany nabrzmiały brzuszek
kupka rzadka aż pieniąca się właściwie sama leci
został tylko odpchlony jutro dalsza konsultacja i konieczna
pomoc z rana kotek ma bardzo kiepskie rokowania
wiec bardzo proszę o pomoc ja jutro nie dam rady nigdzie jeździć
a sytuacja jest nagląca

Obrazek
Obrazek
Obrazek
zdjęcia same za siebie mówią na ostatnim widać jak z niego wylatuje kał


bardzo prosimy o poranną pomoc! kotek do wieczora, kiedy będziemy jechać do Wieliczki, może nie dożyć :cry:


powtarzam prośbę o poranną pomoc, kociak musi do południa trafić do krakvetu, im szybciej tym lepiej. Jest z Markiem na Wielopolu

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 20, 2009 6:55

podnoszę! czy żaden z naszych możliwych kierowców jeszcze nie wstał? Niestety, mojego prywatnego nie ma od świtu i będzie dopiero wieczorem a ja nie mam możliwości przełożenia szkoleniowców z Katowic na inny dzień, zwłaszcza, że muszę stać nad nimi i pokazywać palcem gdzie i jak ma być co zainstalowane, kto ma jakie uprawnienia i komu czego nie wolno.
Dlatego nie ma kto od nas jechać z maluchem choćbym pękła :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 20, 2009 7:44

Będę dzisiaj na Wlp, porozmawiam z Markiem o tym preparacie do odrobaczania. Jeśli nie wypali to pewnie najwygodniejszy byłby Advocat. Będę wtedy prosiła o zakup , bo to pewnie u weta, a ja z braku kotów nie bywam.

Femka przelała 25zł za bazarek, kupię dzisiaj bezopet.

Tweety, pokrywam leczenie Bercika, tylko daj mi znać, ile mnie ten agresor kosztuje ( dwie wizyty były) :D

Cholera, nie mogę pomóc z tym biedakiem u Marka. Z anną09 nie rozmawiałam, ale ona zajmuje się nieszczepionymi Szuwarkami, a jeśli to pp...
Cammi niestety nie da rady do Myślenic teraz jechać - praca.

Może zmienić tytuł wątku, że pilnie transport potrzebny? Może jakiś Krakus z zaszczepionymi kotami da radę pojechać...?
Ostatnio edytowano Czw sie 20, 2009 7:46 przez mjs, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 20, 2009 7:45

Ważne.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw sie 20, 2009 7:56

Marek prosił o telefon do ogochy, ma ktoś?

Doczytałam, że eksmitka ma imię - Fifi. W takim razie nie zmieniamy go, bo ładne :)
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 20, 2009 8:28

Tweety nie wiem dlaczego, ale zaszło nieporozumienie. Ja zrozumiałam, że mam przychodzic do kociaków rano a Ty popołudniu. Te nie potrzebuje zakrapiania trzy razy na dobę bo są zdrowe. 2 razy w ciagu dnia wystarczy. Zważywszy, że muszę dokarmiać Bam-Bama i jechać przed praca na Chocimską wstaję teraz o 5. Dopóki nie ma tych chorych kociaków z Prokocimia wystarczą 2 zmiany. Ja rano, Ty popołudniu. Jak przyjadą chore, to będę zachodzic do nich dodatkowo między 12:30 a 13:00. Więcej nie mogę, bo muszę wyrabiac nadgodziny, żeby mnie bylo stać na utrzymanie tego stada pod blokiem i tych co mam w domu. Muszę zostawać po pracy w biurze a potem jeszcze nakarmić bezdomniaki i wrocic do domu. Po pracy nie dam rady tam zachodzić. Tylko przed i jak trzeba 3 razy to też w południe.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 20, 2009 10:20

Tweety przelałam 90 zł za bazarki. W weekend wystawie nowe
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 20, 2009 10:28

Chupie i Chupsowi skończyła sie aukcja. Wystawiać nową? Jesli tak może są jakies nowe fotki. Prosze przeslać na mojego maila; gacurek@interia.pl
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 109 gości