juz niedługo skończy się ta laba, zacznie wstawanie o 5:45 i robienie nic

moje w ostatnich dniach mają tyle energii, że nie nadążam już. skaczą po czym się da, tłuką, ganiają. dziś jak rysiek skoczyć chciał z parapetu na kluchę to tak w drzwi łbem przywalił, że echo poszło

ale otrząsnął się i pobiegl dalej
