Kotków 7. Charliś[*] - POŻEGNANIE:(( s.102

» Wto sie 18, 2009 16:13

Dorota pisze:Padni dr od Gabryni napisala, ze podjedzie do mnie po jej koszyk

Cieszę się

Gabrynia w tej chwili ma laser, ultradźwięki, pole magnetyczne, jutro będzie próba wprowadzenia kolejnych zabiegów. Nie wiadomo tylko czy je zaakceptuje. Jeden z nich to elektroterapia TENS, daje uczucie wyraźnego mrowienia, drugi to terapia w wodzie, podobno szczególnie Gabryni wskazana. Wprawdzie Gabrynię nieraz myję np. pod prysznicem lub w misce, i protestuje w sposób umiarkowany, ale nie wiadomo, jak na to zareaguje.
Jedno zwycięstwo mamy za sobą. Ponoć niektóre zwierzęta na magnetoterapię reagują wymiotami, Gabi zniosła ją bardzo dobrze.
Niestety ma problemy i z siusianiem, i z kupką, to właśnie to pogorszenie.
Zobaczymy co da rehabilitacja, to na razie dopiero drugi dzień, więc nie ma co oczekiwać widocznych zmian.
Kciuki nadal potrzebne.
KropkoXL, przelew doszedł, bardzo, bardzo dziękuję.
Dziękuję wszystkim, także jednej osobie, która pragnie pozostać anonimowa :love:

» Śro sie 19, 2009 8:28

Gabi wczoraj odzyskala koszyczek

Pani dr przyjechala okazja, spieszyla sie,
wiec nie bylo czasu pogadac.

» Śro sie 19, 2009 10:19

Cieszę się.
Właśnie niedawno dostałam od pani doktor kolejnego maila. Gabrynia nasiusiała na przeznaczone do tego miejsce, czyżby powrót czucia pęcherza? Oby!
Ale wciąż się martwię, może jednak naraziłam ją na zbyt duży stres? Przeżyła śmierć swego wielkiego przyjaciela Bambosza, i zaraz prawie że kolejne przeżycia. Żeby tylko jej to nie zaszkodziło.
Pani dr pisze o niej bardzo ciepło, ujęła ją za serce. Gabi każdego ujmie.

» Śro sie 19, 2009 10:34

Bo to naprawde kochana koteczka.

Kciuki caly czas.

I informuj, prosze, o kolejnych postepach.

» Śro sie 19, 2009 11:55

Będzie dobrze! W gruncie rzeczy to silna Baba

Tyle przeżyła, tyle podróży. Byleby ktoś przytulał, to jakoś to zniesie.

» Śro sie 19, 2009 13:20

Dzielna Gabrynia :love:

Masa kciuków dla niej :ok:

» Śro sie 19, 2009 13:33

Gabrynia jest dzielna, da radę.
Za rehabilitację. :ok:

» Czw sie 20, 2009 7:40

Dzisiaj nie mam jeszcze wieści, ale mam nadzieję, że będą dobre.

Przedwczoraj udało mi się przez chwilę pomiziać pod bródką Magię

. Krótka to była chwila, ale w każdym razie koteczka nie odskoczyła jak oparzona jak zwykle, a tylko tak normalnie, spokojnie się oddaliła. To jak na nią dużo. niestety wczoraj już mi się ta sztuka nie udała.

Znalazłam na forum ten wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=98785
Nie daje mi spokoju. Z jednej strony - ja mam na prawdę komplet i nie powinnam... . Z drugiej... on tam nie ma żadnych szans, kompletnie żadnych. Rozmawiałam telefonicznie z dziewczyną, dla tamtejszych wetów jedyny pomysł to eutanazja, innych brak :evil:

. Tutaj nie Warszawa, ale i tak możliwości zdecydowanie większe, weci lepsi i bardziej myślący. Myśląc o nim w tym schronie widzę Gabrynię na gazetach w Koninie i...

Tak bardzo chcę mu pomóc.

» Czw sie 20, 2009 10:19

Najprawdopodobniej, jeśli nic się nie zmieni, czarnuszek, a raczej czarnulka z podanego wątku w sobotę dzięki mumce z TŻem trafi do mnie. Po prostu inaczej nie potrafię. Ta czarnulka to jak kiedyś Gabi. Tyle, że Gabi jednak nie usypiali, a tą (Filka ma podobno na imię) chcą uśpić po kwarantannie, czyli siedzi skazana na śmierć, tylko na lekach przeciwbólowych (prawdopodobnie)

Proszę wszystkich przyjaciół tego wątku o wsparcie mentalne.

» Czw sie 20, 2009 10:22

Anka pisze:Najprawdopodobniej, jeśli nic się nie zmieni, czarnuszek, a raczej czarnulka z podanego wątku w sobotę dzięki mumce z TŻem trafi do mnie. Po prostu inaczej nie potrafię. Ta czarnulka to jak kiedyś Gabi. Tyle, że Gabi jednak nie usypiali, a tą (Filka ma podobno na imię) chcą uśpić po kwarantannie, czyli siedzi skazana na śmierć, tylko na lekach przeciwbólowych (prawdopodobnie)
Proszę wszystkich przyjaciół tego wątku o wsparcie mentalne.

TAK, Aniu......