Biedny Woland
Dzisiaj musialam już dwóm osobom odmówić przyjęcia kota i kociaków

Jesli te osoby nie wezmą odpowiedzialności za te koty, to marny bedzie ich los
My niestety zmuszeni zosatlismy do calkowitego wstrzymania przyjęć. Nie damy rady finansowo ani lokalowo zaopiekować się ani jedną kocią biedą więcej
Na kociarni mamy pierwotniaki, i zdiagnozowanie tego (testy) i leczenie kosztuje. U naszych strychowców też niestety musielismy taką akcję przeprowadzic. Mnożąc to przez liczbę kotów wychodzą straszne kwoty.
PP w Krakowie pochłonęła spore środki finansowe. Na szczęście udało się uratować wszystkie zagrożone maluchy.
Samo utrzymanie - karma, żwirki - kosztuje bardzo wiele
Dlaczego wszystko w życiu kręci się wokół pieniędzy i nawet zwierzęta muszą odczuwać tego skutki
DObija mnie świadomość, że jeśli my odmówimy pomocy kotom w potrzebie to nie ma tutaj zadnego azylu-instytucji, która tym zwierzakom pomoże

Bytom ma totalne przepelnienie i nie ma tu co sie czarować, ze usypiają z najbłachszych powodów.
Wyć mi się chce w takich chwilach
