Moja gromadka-Lola, Pimpuś, ślepaczki w domkach:), nowe małe

[anita5]

Nie było ani tortu, ani kolacji, ponieważ jest do bani. Wielkiej bani. Wszystko.

[Bazyliszkowa]

Ojej, co się dzieje?

[psiama]

A dziś mija... 9 lat z Kitusiem!!!! Naszym pierworodnym, wspaniałym Kitusiem. Nie ma części miednicy, jelita i prawie wszystkich zębów, ale dla nas zawsze bedzie najcudniejszy.

Wzruszyłam się. Kituś, szczęście masz chłopie, wiesz ?

czy wszystko u was gra ?

[mahob]

Ojej...

Kciuki mocne, żeby było lepiej.

[carmella]

[EwKo]

Masę ciepłych myśli ślę na podłudnie

[kristinbb]

Ojej Anitko co się dzieje ?

[czarno-czarni]

co się dzieje? Możemy jakoś pomóc?

[anita5]

Przepraszam, tak mi się pod wpływem emocji napisało...

Po prostu za dużo tego wszystkiego i stąd taki wpis.

Już nie będę smęcić, obiecuję.

Nie chciałam siać zamętu...

Przepraszam, no.

[czarno-czarni]

[psiama]

Po to ciotki tu jesteśmy, żeby podnieść na duchu i nie tylko .

[czarno-czarni]

no to dla Kitusia mizianki i wielki smaczny pasztet symbolicznie przebrany za tort:

[anita5]

No proszę, Kituś chyba się wzuszy, jak ujrzy. Dziękuję w jego imieniu.


Dobra wieść jest taka, że Adasia wieziemy do domku w sobotę. Będzie miał rocznego kolegę i trzymajmy kciuki, żeby 'starszak' zaakceptował Adasia.

Druga dobra wieść jest taka, że Srebrny się znacznie uspokoił, odkąd Pandusie szaleją w pokoju i on się nimi zajmuje. Zew ojcowski poczuł jakiś. Myje je, gryzie, dusi i przegania, jak pies owce. I to go tak absorbuje i męczy, że potem znacznie spokojniejszy jest.

[Erin]

Witajcie!
Dla Kitusia wsyzstkiego najlepszego!

[EwKo]

Powinnaś robić specjalizację z kociej psychologii. Poskramiania przypadków - wydawałoby się - beznadziejnych