Oczywiście nie poszło łatwo, duży stres, a w efekcie za płytko wbiłam igłę i zrobił nam się pod skórą bombel z płynu. Rozmawiałam juz z wetem, mówił, że to nic.
Ale mam kilka pytań do osób, które też samodzielnie robią kroplówy podskórne i liczę na pomoc:
1. Czy przechowujecie płyny w lodówce? W tej chwili u mnie w mieszkaniu jest ponad 25stopni, więc włożyłam płyn do lodówki, ale może nie powinnam?
2. Przed podaniem ogrzewałam płyn wstawiając butelkę do pojemnika z ciepłą wodą a po wyjęciu mierzyłam temeperaturę termometrem paskowym. Czy taka metoda jest miarodajna i wiarygodna?
3. Czy płyn musi osiągnąć temperaturę dokładnie 38stopni, czy może być bez dyskomfortu dla kota również 37? Boję się, że przegrzeję płyn i nie wiem, jakie to może mieć konsekwencje dla zawartości (podajemy PWE zamiennie z NaCL) - oczywiście nie podam kotu, jeśli tem. będzie wyższa niż 38.
4.Jakie igły i węzyki najlepiej się wam sprawdziły w użyciu?
5. Jakiego preparatu dokładnie używacie do dezynfekcji? Również samej butelki przed nakłuciem podajnikiem?
6. Czy odpowiedniej głębokości nakłucia kota igłą muszę nauczyć się metodą prób i błedów, czy jest jakiś sposób na wyczucie?
7. Czy po jednorazowym podaniu kroplówki rzeczywiście stosujecie się zgodnie do zaleceń i niezużytą resztę wyrzucacie - ja tak zrobiłam, czy też jednak podajecie następnego dnia ( wiem, ze niektóre kliniki o złej opinii z resztą, tak właśnie postępują...)?
8. czy każdy pojemnik z kroplówką należy dodatkowo odpowietrzać w czasie podawania?
9. Czy przed podaniem zawartości kotu, trzeba jakąś ilość płynu kontrolnie spuścić?
10. Dotychczas nie mieliśmy takiego problemu i wszystko się ładnie wchłaniało, ale w sumie jakie objawy będą wskazywać, że kroplówka się jeszcze nie wchłonęła? U nas nigdy nie było objawów puchnięcia w trakcie, czy po, więc w sumie nie dopytałam się weta

11. Jak to w końcu jest z podawaniem dodatkowym leków moczopędnych w trakcie brania kroplówek - trzeba, czy nie trzeba? Jak Kicia dostawała dożylne to razem z furosemidem, efekt był taki, że wszystko, co dostała natychmiast wypływało i kot nadal był odwodniony i źle się czuł, a teraz mamy zalecenie aby nie podawać, kitek chodzi sam ładnie sioo, nawet częściej niż normalnie, a dużo lepiej się czuje i nie jest wyschnięty na wiór. Pytam tu zwlaszcza osoby, które prowadzą koty również pod opieką specjalistów spoza Polski, bo w Polsce Furosemid to norma?
12. Na co jeszcze należy szczególnie zwrócić uwagę, tzw. istotne drobiazgi praktyczne, o których nie przeczytam w literaturze?
Bardzo liczę na wasze odpowiedzi. Być może pytania są trochę naiwne, ale z uwagi na swój średni poziom znajomości angielskiego, nie wszystkie informacje zamieszczane na obcojęzycznych stronach rozumiem.