Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. ZAMKNIĘTE.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 17, 2009 20:17

Agn współczuję sąsiadów :(

Może bateria zakupionych przez Ciebie zapachów jakoś pozytywnie wpłynie na sasiadów :roll:

Nie mam pomysłu na rozbicie "betonowego sąsiedztwa" :evil:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon sie 17, 2009 23:19

współczuje problemu z sąsiadami :( co by nie śmierdziało w pobliżu, pewnie i tak zwala na koty.
U nas kuwetkowe zapaszki neutralizuje oczyszczacz powietrza z filtrem HEPA, ale to malutkie mieszkanie i tylko 3 koty wiec pewnie dlatego sobie radzi. Tez bardzo się sprawdza przy usuwaniu zapachu papierosów po tym gdy wpadnie jakiś palący znajomy.

Ostatnio przeczytałam historię takiego ciekawego psa, podobnie jak Hopi, Faith świetnie sobie radzi bez łapek :) z tym, że on był taki praktycznie od urodzenia. Tutaj jest filmik o tej niesamowitej suni http://www.youtube.com/watch?v=oSB9aBMayxU . Może ktoś już to wrzucał a może nie.
a tu kolejny http://www.youtube.com/watch?v=BSvP1Yk7Hto&NR=1 :)
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Pon sie 17, 2009 23:29

Hm.. ja się tak zastanawiam :roll: jeden sąsiad się czepia czy wszyscy?
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 18, 2009 1:23

Phantasmagori - tylko jeden rozmawiał ze mną twarzą w twarz, ale używał określenia `wielu z nas [sąsiadów]....` Do właściciela mieszkania dzwoniła sąsiadka z góry, która jest w zarządzie wspólnoty. Wiesz, myślę, że wystarczy jeden, żeby rozkręcić towarzystwo.
Ja to mam już paranoję - chodzę i sprawdzam, co śmierdzi. Może te wióry, których używam do kuwet dają ten efekt siana? Jesooo... :roll:

15piętro - obejrzałam. :lol:


O tej dziwnej porze obudziła mnie Io, która właśnie teraz postanowiła zrobić kupę, a że nie jest brudasem, to głośno dopominała się umycia. :) Teraz umyta i nakarmiona - zasnęła ponownie. Ulżyło mi, nie powiem...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 18, 2009 2:42

agn podstawowa sprawa - manipulacja (a raczej jak się jej nie dać)
sasiadka dzwoniła - pytasz sąsiadke czy to prawda
sasiad nie chce wejsc - pytasz dlaczego pan nie chce wejsc? ponieważ nie śmierdzi a wejscie wytrąciło by panu z ręki argument że smierdzi.
smierdzi - co smierdzi mocz kupa? -koty nie smierdzą zurkiem mnie ten zapach tez przeszkadza.
smierdzi z okien ? - panie podstawowe prawa fizyki do szkoly pan nie chodzil? (niezaleznie od praw fizyki)
zagląda w okna? - jakim prawem pan mi zagląda w okna?- nie życzę sobie (masz prawo sobie nie życzyc) zaslaniasz balkon (roslinki albo cos innego)a sąsiadowi się nie podoba -no niestety muszę bo zagląda mi pan do mieszkania.
podstawowe pytanie - dlaczego opowiada pan o mnie takie rzeczy?
Facet cos tam bredzi - na jakiej podstawie pan tak twierdzi proszę udowodnić.

Przegadać już teraz na bieżąco. cos stwierdza - niech udowodni juz teraz zaraz nie dac czasu na myslenie.

Porozmawiaj z innymi sąsiadami. Zapytaj tą sąsiadkę od telefonu czy faktycznie tak było. Najczęściej na jeden blok znajdują się 1-2 takie betony a sąsiedzi tak na prawdę nie lubią się wtrącać w nie swoje sprawy i raczej nie dadzą sobą manipulować.

a zdanie wielu z nas to podstawowa forma manipulacji i sąsiad wlasnie ją zastosował. (żołnierze od wieków darli się na polu walki aby wrogowi wydawało się że jest ich więcej)

wielu z nas? to znaczy kto? kowalski? zaraz go zapytam czy to prawda. itd itp


A tę panią od telefonu przeciągnij na swoją stronę. Wysprzataj na glanc wypachnij zaczaj się na klatce i wciągnij do mieszkania.

Podsumowując to facet wysnuł tezę więc niech ją udowodni.

A to co napisałam wypróbowałam na sobie i okazało sie ze tak naprawdę wiekszość moich sąsiadów lubi moje koty. :wink:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 18, 2009 7:14

phantasmagori pisze:agn podstawowa sprawa - manipulacja (a raczej jak się jej nie dać)
sasiadka dzwoniła - pytasz sąsiadke czy to prawda
sasiad nie chce wejsc - pytasz dlaczego pan nie chce wejsc? ponieważ nie śmierdzi a wejscie wytrąciło by panu z ręki argument że smierdzi.
smierdzi - co smierdzi mocz kupa? -koty nie smierdzą zurkiem mnie ten zapach tez przeszkadza.
smierdzi z okien ? - panie podstawowe prawa fizyki do szkoly pan nie chodzil? (niezaleznie od praw fizyki)
zagląda w okna? - jakim prawem pan mi zagląda w okna?- nie życzę sobie (masz prawo sobie nie życzyc) zaslaniasz balkon (roslinki albo cos innego)a sąsiadowi się nie podoba -no niestety muszę bo zagląda mi pan do mieszkania.
podstawowe pytanie - dlaczego opowiada pan o mnie takie rzeczy?
Facet cos tam bredzi - na jakiej podstawie pan tak twierdzi proszę udowodnić.

Przegadać już teraz na bieżąco. cos stwierdza - niech udowodni juz teraz zaraz nie dac czasu na myslenie.

Porozmawiaj z innymi sąsiadami. Zapytaj tą sąsiadkę od telefonu czy faktycznie tak było. Najczęściej na jeden blok znajdują się 1-2 takie betony a sąsiedzi tak na prawdę nie lubią się wtrącać w nie swoje sprawy i raczej nie dadzą sobą manipulować.

a zdanie wielu z nas to podstawowa forma manipulacji i sąsiad wlasnie ją zastosował. (żołnierze od wieków darli się na polu walki aby wrogowi wydawało się że jest ich więcej)

wielu z nas? to znaczy kto? kowalski? zaraz go zapytam czy to prawda. itd itp


A tę panią od telefonu przeciągnij na swoją stronę. Wysprzataj na glanc wypachnij zaczaj się na klatce i wciągnij do mieszkania.

Podsumowując to facet wysnuł tezę więc niech ją udowodni.

A to co napisałam wypróbowałam na sobie i okazało sie ze tak naprawdę wiekszość moich sąsiadów lubi moje koty. :wink:


Tak, tak, tak!!!
Bardzo trzymam kciuki zeby udalo sie predko zażegnać budowany przez sasidow problem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto sie 18, 2009 7:23

Zgadzam się z phantasmagori :), większość ludzi nie lubi sie wtrącać i mają to gdzieś że tak powiem, a pewnie sąsiad zobaczył koty na balkonie, poszedł na góre do sąsiadki tylko dlatego że jest w w samorządzie i jak znam życie to ona ma to w nosie i zadzwoniła tylko dlatego że on przylazł i marudził. Jak odbierze sie człowiekowi argumenty to już wcale nie jest taki ważny ;) ja bym zasłoniła balkon chociażby dlatego żeby ten baran nie zaglądał ci do mieszkania :twisted: wtedy zawsze masz wytłumaczenie poza tym to twój balkon i czy se go zasłonisz to tylko i wyłącznie twoja sprawa ;)

Trzymam kciuki za kociaste :wink:
Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=116684&start=45
http://nadziejanadom.org/
Ludwiczek[']; Kinia[']; Balbinka[']; Kleo ['] - mój kochany miś

Kleo

 
Posty: 1449
Od: Sob sty 12, 2008 15:50
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto sie 18, 2009 8:51

Phantasmagori - :ryk: .
Poza jednym masz rację - nie mam powodu nie wierzyć właścicielowi mieszkania co do faktyczności zaistnienia telefonu, to ex-TZ i kontaktujemy się tylko wtedy, gdy musimy. Nie poinformował by mnie o tym telefonie, gdyby go nie było.
Z zaproszeniem sąsiadki może tez być kłopot o tyle, że mogłaby się doliczyć większej ilości kotów, niż te 9, o których mówiła ex-TZ-owi przez telefon. :lol: A że niektórzy faktycznie są betonami, mogłabym dać jej kolejny argument do ręki. Choć oczywiście zrobię to, jeśli nadal, pomimo zastosowania dodatkowych zapachowych środków ochrony, będzie wydzwaniać.
Generalnie jestem ugodowym człowiekiem, ale nie pozwalam sobie na to, by ktoś wlazł mi na głowę. I tak, jak nie lubię, gdy ktoś mną manipuluje, tak też nie lubię manipulować innymi ludźmi. Na pewno nie pozbędę się kotów, bo to pewnie o to w ostateczności chodzi. I będę bronić `swojego stylu życia` tak jak to robiłam dotychczas...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 18, 2009 9:17

Agn, ja jeszcze robię tak, że jak przychodzi: listonosz, kominiarz, sprawdzanie wodomierzy i inne przeglądy i jest szok, że u mnie tyle kotów (5:)) zawsze pytam, czy widzi Pan (bałagan, kłaki) lub czuje, że tu jest tyle kotów? Zawsze pada odpowiedź: nie. No i tłumaczę, że nie problem jest w ilości kotów, bo koty same nie śmierdzą tylko w tym jak ktoś dba: o sterylizację, sprzątanie kuwet, ogólnie czystość. Zawsze mi przyznają rację :) A ja jakby co mam świadków, że u mnie czysto i nie śmierdzi 8)
Agn, współczuję, bo ja też mam stresa jak czuję smród na klatce niewiadomego pochodzenia bo wiem, że może być tak, że znowu padnie na mnie. Koszmar jakiś.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto sie 18, 2009 17:11

Kochane, chyba wszystkie mamy podobne problemy ;)
Jak juz ktoś ma więcej niz dwa psy lub dwa koty w domu to jest świrem albo Wiolettą W. :wink:
U mnie oczywiście smrody na klatce schodowej były zwalane na psy i koty. A powodem smrodów był pewnien pan, ktory wychodzac z mieszkania na ostatnim piętprze po libacji, schodzil do piwnicy i tam załatwiał fizjologię ;)
Nie pomagaly tłumaczenia że to ludzka kupa a nie psia czy kocia... Kiedyś owego Pana przyłapałam wieczorem w piwnicy. Nic jeszcze nie zdążył zrobić ale po tym jak najpierw się wystraszyłam potem sie rozdarłam dlaczego sika w piwnicy ;)
Za tydzień sytuacja sie powtórzyła. Ale wtedy to się tak darłam, że ludzie z mieszkań powychodzili zobaczyć co się stało. Owy Pan spłonął żywcem kiedy sąsiedzi się pojawili i zobaczyli co jest grane. Padł tekst skierowany do owego Pana, jakim prawem sika w piwnicy itd a potem sasiedzi oskarżaja o zanieczyszczanie kaltki moje zwierzęta.
Mam na razie spokój a jak coś śmierdzi to sasiedzi pielgrzymkuja na ostatnie piętro ;) Chociaz bohater zdarzenia od tamtej pory sie już nie pojawia ;)

Agn trzymam kciuki za pomyślne zakończenie sprawy z sąsiadami ;)

I oczywiście całuski dla białaski 8)
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Wto sie 18, 2009 21:27

Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sie 18, 2009 21:32

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sie 18, 2009 21:37

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sie 18, 2009 21:44

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sie 18, 2009 21:51

Odleciałam... cudowne fotki... biały :1luvu: :love: :1luvu:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, uga i 88 gości