Podrzucono w nocy karmicielce-3 malce-mają już domki stałe

[Wełna]

czarny do wzięcia...

narazie mieszka z siostrą w łazience, niestety mamy czas do poniedziałku... później musi zamieszkać w piwnicy

kot gadatliwy, mruczący, miziasty, ugniatający, czysty (załatwia się do kuwety)...

dowieziemy w Warszawie, do Elbląga

proszę...

[Wełna]

zobaczcie jaki jest piękny

koteczek musiał spędzić swoje początkowe życie w domu , jest bardzo ufny, tuli się do człowieka, mruczy...

[gaota]

hop po domek ślicznoto!

[Mimisia]

Wełno, dziękuję Ci za pomoc i za transport do Warszawy. Z Warszawy koteczka pojedzie pod Kielce do nowego domku, a jej braciszek...kto go pokocha? Jest taki piękny...fotki cudnie wyszły, ale w naturze jest jeszcze słodszy.

[Mimisia]

Kocurek ma też wątek na kociarni

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=98611

[Wełna]

podrzucę

[Wełna]

domku gdzie sie ukrywasz?

[KarolinaS]

potrzebny tymczas na już

[gaota]

hop hyc!

[gaota]

hop hyc!

[KarolinaS]

domek na już potrzebny prosimy

[dorota13]

Srebrny kocurek jest u mnie.

Mały jest nauczony czystości, rozmruczany, ugniatający i bardzo grzeczny.
Daje noski, szybko dogadał się z królikiem, z Rudą jeszcze trochę syczą i tłuką się łapkami ale futro nie lata.

Jeżeli czarny jest podobny to domki powinny się o niego bić.

[Mimisia]

Srebrny kocurek jest u mnie.

Mały jest nauczony czystości, rozmruczany, ugniatający i bardzo grzeczny.
Daje noski, szybko dogadał się z królikiem, z Rudą jeszcze trochę syczą i tłuką się łapkami ale futro nie lata.

Jeżeli czarny jest podobny to domki powinny się o niego bić.

Dorotko, bardzo Ci dziękuję za adopcję kotka i za relację. Nie chciałam Cię "osaczać";) i wydzwaniać ciągle, a bardzo byłam ciekawa jak się Wam układa.
A co do czarnuszka - dzisiaj się dowiedziałam, że znalazł stały dom.
Strasznie, strasznie się cieszę i dziękuję Wam. Gdyby nie forumowicze, kociaki czekałby marny los.

[dorota13]

Na razie wszystko wygląda na to że koty się polubią.
Nie wiem tylko jak długo powinnam przetrzymać kociaka w łazience.
Wychodzi tylko pod moim nadzorem bo boję się że dla Rudej to jeszcze za wcześnie na zostawienie ich samych.
Mały nie płacze w łazience, ma dużo zabawek, sporo śpi i odzywa się jak słyszy że jestem.

[Mimisia]

Na razie wszystko wygląda na to że koty się polubią.
Nie wiem tylko jak długo powinnam przetrzymać kociaka w łazience.
Wychodzi tylko pod moim nadzorem bo boję się że dla Rudej to jeszcze za wcześnie na zostawienie ich samych.
Mały nie płacze w łazience, ma dużo zabawek, sporo śpi i odzywa się jak słyszy że jestem.

Potrzymaj jeszcze do końca tygodnia, a w weekend jak będziesz w domu wypuszczaj pod nadzorem. Ja tak robiłam jak się dokociłam 3 lata temu, po jakimś czasie, nie pamiętam, chyba po 2 tygodniach zostawiałam już otwarte drzwi w nocy, potem jak wychodziłam z domu. Powolutku i będzie super!