» Nie sie 16, 2009 9:34
był na 2 podskórnych kroplówkach w piątek i sobotę a dzisiaj założyliśmy wenflon i własnie siedzi w przychodni i sie nawadnia.
żadnego jedzenia sam nie przyjmuje. wciskam mu strzykwaką viyo do pyszczka, czasami nawet nie protestuje, dawałam też kocie mleko.
będę podawać mu też leki osłonowe.
za 1,5 godziny idę go odebrać z lecznicy...mam nadzieje, że bedzie lepiej.