Olinek ['], Drops, Kimisia i inni fotki str. 101

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 14, 2009 11:18

Mamy południowy spadek cukru :!:
DROPSA poprosimy :!: :D

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5781
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 14, 2009 11:20

no czekamy i czekamy
a Dropsa nie widać :evil: :evil: :evil:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 14, 2009 11:53

Ja tez poprosze o Dropsa :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt sie 14, 2009 12:51

piccolo pisze:Mamy południowy spadek cukru :!:
DROPSA poprosimy :!: :D


Chłe, chłe :D.
Oj, Dropsik to przesłodki chłopak jest, wszystkie nasze tymczasy się w nim zakochują. Kacper też. Jak tylko Drops ułoży się do spania (na TŻ-owej podusi) to od razu słychać tętent młodego, który z okrzykami dzikiej radości wpada na łóżko, uwala się przed Dropsem i zaczyna mruczeć w oczekiwaniu na Wielki Finał Wieczoru czyli czułe wylizywanie jego podrostkowatego ciałka od czubka głowy po koniuszek cienkiego burego ogonka. A potem tylko "mlasku, mlasku" i gromki traktor rozanielonego Kacpra ...
Oka się w tym harmidrze zmrużyć nie da, w dodatku wiercą się i kręcą na wysokości mojej głowy, ale jest to tak rozczulajaca scena, że jakoś wytrzymuję z kwadrans tych czułości :wink:.

Fotki w domowym komputerze, cuś ładnego ciociom znajdę jak wrócę do domu.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 14, 2009 13:32

No to ciotki czekaja :D
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Sob sie 15, 2009 16:20

Dropsiu podczas sjesty poobiedniej:

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Tu ze swoim wiernym fanem - Kacperkiem:

Obrazek

Kacperek. Kocio jest już zdrowy, trzykrotnie :!: odrobaczony, zaszczepiony. Niestety pozostałością po ciężkiej walce z chlamydią czy innym paskudztwem, z powodu którego omal nie stracił oczka jest zapchany kanalik łzowy. Może kiedyś ta dolegliwość przejdzie.

Obrazek

I Truś - niejadek. Chudzinka jest z niego, ciężko trafić w jego kulinarne upodobania. Dzisiaj np. nie tknął piersi z kurczaka, ani wołowinki, ani saszetki, podziamał odrobinę rozmoczonego BabyCata, ale z chęcią za to spałaszował kiełbasę patocką, którą mu podsunęłam w akcie desperacji :roll:.
Jest szczuplutki, dupkę ma chudziuteńką, same kosteczki obciągnięte jeszcze nie odrosłą po operacji sierścią :( a te biedne chude udka z ledwo zarysowanymi mięśniami prawie doprowadzają mnie do łez. Oby tylko wszystko się dobrze pozrastało i żeby doszedł do siebie. Czasem jak śpi to bardzo szybko oddycha - zaraz mam czarne wizje, że może ma coś z płucami, może skutkiem upadku było stłuczenie płuca alboco
Maniakalnie oglądam jego zdjęcia rtg, ale niczego się tam nie mogę dopatrzeć. Poobserwuję go jeszcze, jak się to będzie powtarzać to go pokażemy dr Ewie.
Ile on się nacierpi przez czyjś brak opieki i wyobraźni :(.
Też jest odrobaczony i zaszczepiony.

Obrazek
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 15, 2009 18:01

Truś jest cudny, wypisz wymaluj moja Amisia. Ja go juz kocham mimo iz na odleglosc!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 15, 2009 18:08

cudny koteczek, wszystkie są piękne i szczęśliwe u Ciebie :D
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon sie 17, 2009 7:50

No nie wiem, ktory bardziej zachwycajacy :D :D :D Ale oczywiscie serduszko szaleje na mysl o Trusiu :1luvu: Oby juz wszystko bylo baaardzo dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon sie 17, 2009 8:22

Normalnie sielsko, anielsko...

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2009 9:51

pisiokot pisze:Czasem jak śpi to bardzo szybko oddycha - zaraz mam czarne wizje, że może ma coś z płucami, może skutkiem upadku było stłuczenie płuca alboco
Maniakalnie oglądam jego zdjęcia rtg, ale niczego się tam nie mogę dopatrzeć. Poobserwuję go jeszcze, jak się to będzie powtarzać to go pokażemy dr Ewie.
Ile on się nacierpi przez czyjś brak opieki i wyobraźni :(.


Biedny Trusiek :(. Też miałam przez moment takie wrażenie, że ma krótki oddech. Mam nadzieję, że to nic takiego. Tyle już wycierpiał. Zasługuje na wszystko co najlepsze.

Fotki super :D. Kacperek zapatrzony w wujka ;). Cudownie razem wyglądają. :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2009 9:55

Aniu, nie martwiaj, może to tylko skutki poobijania, jak wczoraj mówiłyśmy, może przejdzie samo :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 19, 2009 10:20

Jak się Kocie Przedszkole miewa? Kacperek jest już gotów do adopcji? Takie skarby Pisiokotku spod Twoich skrzydeł wychodzą...
I jak Truś Niejadek? Jak zdrówko?
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 24, 2009 10:22

Aniu co tu taka cisza?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 26, 2009 11:45

Dobrze, że chociaż rezydenci zdrowi i grzecznie się sprawują, bo dzieciaki specjalnej troski ciągle przyprawiają mnie o ból głowy :(.
W poniedziałek zawieźliśmy Trusia do Ewy; bo kiepsko je, bo taki właśnie trusiowaty, widać, że szybko się męczy, że oddycha ciężej niż Kacper.
Ewa zbadała, opukała, ostukała, zadumała się.
Lekka gorączka (39,4), powiększone węzły chłonne, no i te płucka takie ze znakiem zapytania ...
Trusio dostał lek przeciwgorączkowy i przeciwbólowy i coś tam jeszcze i receptę na antybiotyk (Dalacin), który podajemy od wtorku rano.
Dzisiaj jedziemy na rtg płuc do Czterech Łap.
Po poniedziałkowej wizycie, a konkretnie po lekach, które dostał, Trusio nagle odżył. Wrąbał kolację, wczoraj pięknie śniadanko, był żywszy, pięknie bawił się z Kacperkiem, a ja nie posiadałam się z radości. Od wczorajszego popołudnia jednak znowu dziubie po troszeczku, chociaż chyba nastrój i samopoczucie ma lepsze, bo chodzi sobie dużo po mieszkaniu, wygląda przez okno itp. Zobaczymy, co dzisiaj z tego rentgena wyjdzie :roll:.
Kacperkowi po tych paskudnych przejściach z okiem został zapchany kanalik łzowy. Tym się akurat nie martwię, ale w drugim oczku czasem mu się ropka zbiera, a przez weekend miał zaczerwienione od wewnątrz spojówki. Laliśmy mu gentę i "czarodziejskie kropelki" od Ewy, oko wyglada ok., ale z kolei od wczoraj ma małego gilka w jednej dziurce od noska :(. Ma od wczoraj jakby mniejszy apetyt, a dzisiaj rano, tuż przed wyjściem do pracy słyszę, że jakiś kot szukuje się do rzyganka, wydając takie typowe zawodzące dźwięki. Lecę, patrzę, zagladam za graty, usiłując dojrzeć który to ... No i znajduję pod łóżkiem wymiotującego Kacperka.
Nie wiem, co to było, bo niestety nie mogłam tego obejrzeć bez wczołgiwania się pod wyrko, a nie miałam już na to absolutnie czasu, a i jasny strój pracowy też się nie nadaje do wycierania kurzy i kocich kłaków z podłogi :( . Nasze łóżko stoi we wnęce i wypełnia ją całą, można tylko zajrzeć z jednej strony, a mały gnojek był łaskaw narzygać w najbardziej oddalonym, ciemnym miejscu, kompletnie dla mnie niedostępnym wzorkowo :evil:. Poleciałam po latarkę i zobaczyłam coś jakby kałużkę śliny. Latam w szale dzikim (bo zapomniałam zapakować jeszcze jakichś klamotów pracowych i pakuję je naprędce) i wołam TŻa, żeby wziął aparat i zrobił foto tego rzyganka. Ten zaspany coś pstryknął na odwal się i pokazuje mi na wyświetlaczu metry kwadratowe podłogi pod łóżkiem i na najdalszym planie niewidoczne coś. "Na zbliżeniu to zrób, przecież z tego to nic nie widać, czym rzygnął, co mi z takiego zdjęcia :!: :?: ". TŻ uznał, że chyba już mnie pogięło całkiem i postanowił się obrazić i oddalił się do kuchni porzucając zajęcia foto. I masz tu człowieku pomoc.
Mam nadzieję, że to przysłowiowy kłaczek był, bo już załamać się idzie z gówniarstwem.

Takżetego :roll:
Ostatnio edytowano Śro sie 26, 2009 11:54 przez pisiokot, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot] i 418 gości