Dziękuję za Troskę Dziewczyny
W nocy działo się źle,miotałam się z myślami czy nie wezwać pogotowia
cały lewy bok drętwiał
od gęby w dół
byla chyba 6 rano jak padłam
ból mnie chyba dobił
ale nie pośpisz bo od siódmej rano telefony i telefony
ale leżałam długo bo sił brakowało by wstać
Madzia nieobecna w domku przez dwa dni bo rajd obstawia
TŻ musi pospać po nocnej zmianie
Koty głodne się wydzierały na mnie ale jakoś nakamiłam
dynia boli ,kuwety sprzątnęłam z wielkim wysiłkiem
ból głowy utrzymuje się ciągle i na wymioty mnie bierze
Na dwór z Kotami nie mogę dzisiaj bo otpust we wsi
Dzieciaki strzelają ,ale Tatusiowie chyba mają większą radość postrzelać
Biedne te Psy przy budzie
ujadają ,boją się i tyle
Do tego złe wieści od Koleżanki Kociary z Sosnowca
jest poważnie chora
Musimy zebrać siły bo tyle trudnych chwil przed nami
a tu trzeba by zbadać jeszcze krew Dartusiowi i Filipowi bo strasznie się zrobił apatyczny
Rudek chudnie ale chyba tylko w moich wystraszonych oczach
jakaś obsesja poprostu mnie męczy
Zastanawiam się co dzisiaj z Dziczkami po tym całym strzelaniu
w centrum znika karma
nie zjadają jej psy bo zostawiam specjalnie wysoko
w dzień widuję tam Koty wiec chyba to One sobie zjadają
Jaki piekny kruczo-czarny młodzik tam w okolicach się kręci
chudy bardzo więc niech sobie poje Dzieciak