Filutka bez ogonka w DS - odeszła nasza MIŁOŚĆ [']['][']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 14, 2009 22:34

halo dziewczyny, no i co z tych maili wynika?
mam nadzieję, że coś dobrego dla Filutki ...

peate

 
Posty: 1296
Od: Czw paź 11, 2007 21:58
Lokalizacja: b-b

Post » Pt sie 14, 2009 23:13

no i wynikło tyle, że Filutka jest już u Ines_Chorzów :) Zostanie tam na czas rehabilitacji. Bardzo się cieszę :) To dla niej duża szansa. Mam nadzieję, że Filutka w końcu przekona się do ludzi i pozna ich od innej strony niż zastrzyki. Przjechała do domku wystraszona bidulka. Zapewne Ines napisze pozniej więcej. Ines - bardzo dziękuję !!
A my musimy rozpocząć niestety zbiórke na rehabilitację bo to będą spore koszty.

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

Post » Sob sie 15, 2009 10:35

ale super :ryk:
dzięki wielkie ines :1luvu:
mam nadzieję, że Filutka odzyska wiarę w ludzi, no i zdrówko jak najszybciej :ok:
a czy ona już nie dostaje nivalinu?
no i kiedy w planach jest początek rehabilitacji?

peate

 
Posty: 1296
Od: Czw paź 11, 2007 21:58
Lokalizacja: b-b

Post » Sob sie 15, 2009 19:48

peate pisze:ale super :ryk:
dzięki wielkie ines :1luvu:
mam nadzieję, że Filutka odzyska wiarę w ludzi, no i zdrówko jak najszybciej :ok:
a czy ona już nie dostaje nivalinu?
no i kiedy w planach jest początek rehabilitacji?


No to jestem. Po pierwsze, to jeszcze nie ma za co dziękować :) Po drugie, Filutka (a dla nas Sherisia, bo jest bardzo podobna do naszego Sheridanka :)) jest naprawdę BARDZO przerażona. Noc spędziła w łazience, żeby nikt jej nie przeszkadzał. Rano wzięłam ją do sypialni, włożyłam ją do wyścielonego kartonika i tak z nią zasnęłam. Obudziłam się, jak poczułam, że "COŚ" po mnie chodzi :) To Filutka chciała czmychnąć :) Poza tym korzysta z kuwetki (była i kupka i siku), problem na razie ma z jedzeniem. Musieliśmy ją dziś nakarmić troszkę "na siłę", bo biedactwo nie ma apetytu. Myślę, że to wszystko za sprawą stresu. Dostała dziś także CaloPet, żeby ją troszkę wzmocnić. Przed chwilą dostała też zastrzyk z nivalinu, poszło całkiem dobrze. Teraz znów siedzi pod łóżkiem, chyba czuje się tam bezpieczna. Damy jej spokój, niech się trochę z nami oswoi. W poniedziałek zadzwonimy do p. Halinki i się jakoś umówimy na zabiegi.
ObrazekObrazek

Ines_Chorzow

 
Posty: 693
Od: Nie sty 20, 2008 12:35
Lokalizacja: Chorzów

Post » Sob sie 15, 2009 21:25

jak to nie ma za co dziękować ... już samo to, że zdecydowałaś się wyrwać Filutkę z lecznicowej klatki to już bardzo wiele :)
ona tam była taka samotna, przestraszona i smutna, a jej kontakt z człowiekiem ograniczał się jedynie do wyciągania na siłę do zastrzyków czy innych nieprzyjemnych czynności :( potrzebnych bo potrzebnych, ale dla niej samej strasznych :(
po prostu człowiek nie kojarzył jej się z czymkolwiek dobrym :(
ja mam wielką nadzieję, że teraz powolutku uda się to zmienić :roll:
na pewno nie będzie łatwo .. ale spróbować trzeba ...
tylko nic na siłę ...
tak się zastanawiam czy tą rehabilitację zaczynać tak szybko .. bo to w końcu też będzie dla niej stres ..
no nie wiem ..

peate

 
Posty: 1296
Od: Czw paź 11, 2007 21:58
Lokalizacja: b-b

Post » Sob sie 15, 2009 21:49

Pani Halinka i tak jest na urlopie, więc rehabilitacja troszkę się odwlecze. Najpierw chcę zyskać jej zaufanie :)
ObrazekObrazek

Ines_Chorzow

 
Posty: 693
Od: Nie sty 20, 2008 12:35
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon sie 17, 2009 5:12

No i jak tam po weekendzie? :) Jak sprawuje się dziewczynka ? :)

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

Post » Pon sie 17, 2009 19:05

na pewno jest grzeczna i nie sprawia problemów :D

peate

 
Posty: 1296
Od: Czw paź 11, 2007 21:58
Lokalizacja: b-b

Post » Wto sie 18, 2009 10:28

bubu Dziś poszło ode mnie 30,-
Ines :1luvu:
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Wto sie 18, 2009 18:58

peate pisze:na pewno jest grzeczna i nie sprawia problemów :D


Macie rację :) To jest taki mały koci aniołek :) Na wypisie pisze, że ona ma nieco ponad 3 lata 8O 8O 8O a wygląda jak kociak 8O 8O 8O Jest bardzo grzeczna i spokojna. Nie bardzo chce jeść suche, ale na szczęście je mokre. Dziś dostanie bezopetu, bo zauważyłam, że koopale z kłaczkami są. Niestety mała popuszcza siooo i koopkę, więc to będzie priorytetem przy rehabilitacji, którą zaczynamy od przyszłej środy. Nadal jest przestraszona, ale pracujemy nad tym powolutku :) Teraz leży na kolanach u TŻ`a i drzemie :) O dziwo nie boi się naszych kotów, raczej jest nimi zainteresowana. Jak tylko je słyszy, od razu się podnosi :) Jeszcze trochę i będzie się z nimi ganiać :D
ObrazekObrazek

Ines_Chorzow

 
Posty: 693
Od: Nie sty 20, 2008 12:35
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto sie 18, 2009 21:19

Filutka na kolankach :1luvu: super :) Do środy jeszcze daleko , mam nadzieję , że się do tego czasu bardziej się oswoi. Pod taką opieką na pewno 8)

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

Post » Pt sie 21, 2009 13:52

Mam 25 zł z bazarku dla Filutki komu wpłacić ?
Obrazek
Misza&Lusia
viewtopic.php?f=13&t=93375 <- Koty od Kaprys2004

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Pt sie 21, 2009 16:38

dziękujemy :) konto jest w pierwszym poście :)

Teraz musimy sie sprężyć i uzbierać fundusze na rehabilitacje bo z moich obliczeń wynika że za pierwszą serię 10 zabiegów z dojazdami wyjdzie nam 500zł :(

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

Post » Sob sie 22, 2009 6:10

Przelew dziś ostał wysłany ;)
Obrazek
Misza&Lusia
viewtopic.php?f=13&t=93375 <- Koty od Kaprys2004

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Sob sie 22, 2009 8:52

super :) Kto jeszcze pomoże Filutce? Pierwsza rehabilitacja tuż tuż

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 32 gości