Częstochowa-Szarka jak Shiba,Uszatek,Smyk-Pilnie DT lub DS.

[Bazyliszkowa]

Hopsa!

[mysh84]

Kiedy najwcześniej mogłabyś zabrać Smyka do weta? Trochę mnie martwi jego zachowanie

[mysh84]

Kiedy najwcześniej mogłabyś zabrać Smyka do weta? Trochę mnie martwi jego zachowanie

[halbina]

odwiedzamy Częstochowę!

[Safii]

Dobrywieczór Aniołki.

Miałam ciężki dzień (załatwiałam wszystkie kocie sprawy - łapałam
kotkę na sterylkę, byłam u Iwonac i mordowałam się z pielgrzymami)
i nie miałam jak usiąść do kompa.

Smyk. Rozmawiałam dziś z wetem.
Nic dobrego mi nie powiedział.
Podejrzewa, że to coś poważnego -
ale szczerze mówiąc, ja też.
Starałam się wynegocjować jakąś mormalną - dla kieszeni - cenę leczenia.
Umówiłam się na poniedziałek, bo teraz święto, a tu w Czewie -
to prawdziwy horror.
Jeśli w poniedziałek jeszcze troszkę pieniążków wpłynie, to będę mogła,
zabrać wszystkie trzy
Smyka, Szarkę i... Uszatka, bo....

Uszatek wrócił :)
Był wczoraj ok. 1-szej w nocy.
Dałam mu jeść i poleciałam po transporter, ale ten cwaniak,
chyba wyczuł, że coś się święci i jak do niego wyleciałam,
budząc przy okazji cały dom, tłukąc się transporterem w przedpokoju,
już skurczybyka nie było
A naprawdę wyleciałam do niego w ciągu 30 sek. góra minuty
Dziś, gdy byłam u Iwonki, też był, ale moja mama raczej go nie złapie
Myślę, że w nocy z niedz. na poniedziałek go capnę - tylko co dalej ???
Musze go potem gdzieś umieścić, bo jak z niego taki włuczykij,
to jak będę kontynuować leczenie

Może któraś z Cioteczek........
Co????

[mysh84]

Komu Uszatka komu? A może chociaż płatny DT, choćby na kilka dni coby go podleczyć ?
Martwię się o Smyka

[Safii]

No Smyk dziś nic nie dał w siebie wmusić
Wet powiedział, że może mieć tasiemca, robaczycę albo jeszcze jakieś inne świństwo
Nie chcę złoproroczyć, ale zrobię wszystko,
żeby mu pomóc i żeby był tak wielkim i ślicznym kocurem,
jak mój Kirek.
Oczywiście w poniedziałek, po powrocie od weta zdam obszerną
relację. Może uda mi się porobić zdjęcia, jak wet się zgodzi.
On jest takim fajnym kotkiem.
Znam go od maleńkości i żałuję teraz, że wtedy, gdy był kociątkiem
nie pomyślałam, żeby znaleźć dom dla niego i jego siostrzyczki
Ale wtedy, jeszcze nie wiedziałam, że jest "dogo" i "miau" i pojęcia
nie miałam, jak, gdzie i za co
Bardzo żałuję, że się nie postarałam.
Że nie pomyślałam.......
Dziś zrobiła bym inaczej......

Jestem mu to winna.
To, że gdy bym malutki, tylko przynosiłam jedzenie jemu i jego mamie,
a nie myślałam co dalej.
Jestem mu winna zdrowie i lepsze życie, bo on tu był i jest!!!
I nadal czaka

[Killatha]

trzymam mocno kciuki

[Gośkas]

ściskam kciuki za zdrowie Smyka, biedny kociaczek

[tillibulek]

Safii, robisz tak wiele dla tych kotkow. Prosze, nie obwiniaj się o to, ze za mało. Bez Ciebie pewnie nikt by o nie nie zadbal. A teraz maja szanse...

Smyku, oby to byla łatwo uleczalna choroba...

Wysylam mnostwo cieplych mysli...

[halbina]

ja także... niestety na razie tylko tyle mogę...

[Safii]

Dzieńdoberek

Pozytywne muśli są baaardzo w cenie
bo pozywywna energia musi krążyć, żeby dodawać sił
Dziś, jak zdąze do Bazarku dodam Biżutki, które zrobiłam,
ale jak "zdąze", bo moja druga połowa zaczyna się denerwować,
że nie mam dla niej czasu
i coś mi się widzi, że będę musiała jej to jakoś wynagrodzić

A Częstochowa zapchana na maxa
Wczoraj całą noc słuchałam "Arki".
Lubie tą pieśń i jestem wierząca, ale po 40-tym razie miałam już dość


CIOTUNIE Kochane
Podnośmy Kociaczki i Bazarek - Plisssssss

[Safii]

Siupamy do GÓRY!!!

[Safii]

I dzięki wielkie tym "na górze", za kocią pogodę
Szarka właśnie wygrzewa się na słońcu,
w okienku obok Burek,
a na dachu samochodu mój Kirek
A jak jest Kirek, to pewnie gdzieś w poblizu jest i Smyk, ale z okna go nie widzę

Sesja z poprzedniego razu, gdy tak robił

[mysh84]

podrzucam koteczki