

To jest Malezja.
Teraz mieszka w schronisku w Orzechowcach. Młodziutka, wysterylizowana przytulanka, zresztą na fotce widać te oczyska wpatrzone w wolontariuszkę. Jest drobniutkiej budowy, dobrze dogaduje się z kotami.
Kotka trafiła do schroniska z ulicy schorowana, nie znam szczegółów, miała zaburzenia równowagi, teraz podobno jest już dobrze.
Strasznie kocha ludzi i okropnie tęskni. Pierwsza podbiega, gdy ktoś pojawi się w kociarni. Dodam, że w Orzechowcach bardzo rzadko ktoś się pojawia

Dosyć długo ogłaszam Malezję na allegro, ale nikt się nią nie zainteresował.
Może ktoś ma wolne miejsce w DT ? - tak głupio spytam

Potrzymajcie chociaż kciuki.
Głupio mi, ale z desperacji zaczęłam wymyślać durne wierszyki o kotach i umieszczam je w ogłoszeniach. Ten jest o Malezji:
Była sobie koteczka Malezja
Grzeczna słodka, po prostu poezja.
Weź na kolana.
Nie będziesz sama,
Gdy nadejdzie jesienna deprezja
