Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 5.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 14, 2009 10:28

Szkoda, że zwierzaki nie potrafią nam o wielu rzeczach po prostu powiedzieć... Wiem, że to głupio brzmi, ale w takich sytuacjach jak ta... Ten kot się po prostu "wyprowadził" bo pewnie było mu tam zle!!! Nikt nie pomyślał??? Przecież ten rozbrykany szczenior... Eh... Szkoda gadać! :twisted: A jak długo kicia była u nich?

Martinki

 
Posty: 168
Od: Pon sie 03, 2009 16:48

Post » Pt sie 14, 2009 10:30

11 sierpnia gdy poszła w siną dal minęło równo 10 miesięcy.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sie 14, 2009 10:35

TO JEJ JUŻ TAK DŁUGO NIE MA?!?!?! Ja myślałam, że to się stało wczoraj!!! Cholera, co to za ludzie??? Tak długo czekać z zawiadomieniem??? Na co oni liczyli, że jej się znudzi i sama wróci???

Martinki

 
Posty: 168
Od: Pon sie 03, 2009 16:48

Post » Pt sie 14, 2009 10:36

No tak... Przecież mają teraz nowego pieska, więc kto by tam "starego" kota szukał... :cry:

Martinki

 
Posty: 168
Od: Pon sie 03, 2009 16:48

Post » Pt sie 14, 2009 10:37

Martinki pisze: A jak długo kicia była u nich?


To była odpowiedź na powyższe pytanie. 11 sierpnia minęło 10 mięsięcy od jej adopcji. Tego dnia poszła w siną dal. :lol:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sie 14, 2009 10:39

Szukać to na pewno szukają, ale są to osoby niepełnosprawne, więc po piwnicach nie dadzą rady biegać. Zresztą piwnice w blokach są zamknięte. Każda klatka ma domofon a ludzie niechętnie otwierają obcym.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sie 14, 2009 10:41

No tak, wiem, (tym razem dobrze zrozumiałam :lol: ) ale dziś jakby nie patrzeć jest 14-sty... Tu już od 11-tego powinno wszystko huczeć o zaginięciu kotki, a w Bydgoszczy nie powinno być miasta widać spod plakatów i ogłoszeń!

Martinki

 
Posty: 168
Od: Pon sie 03, 2009 16:48

Post » Pt sie 14, 2009 10:44

Powinni do mnie zadzwonić gdy tylko zeskoczyła. Szybciej bym dotarła na miejsce niż oni zeszliby z wózkiem inwalidzkim. Może tego dnia jeszcze by się znalazła.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sie 14, 2009 10:45

mirka_t pisze:Szukać to na pewno szukają, ale są to osoby niepełnosprawne, więc po piwnicach nie dadzą rady biegać. Zresztą piwnice w blokach są zamknięte. Każda klatka ma domofon a ludzie niechętnie otwierają obcym.



Jeśli są tak niepełnosprawni że po piwnicach nie dadzą rady biegać to jak sobie dają radę z wyprowadzaniem szczeniaka?

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Pt sie 14, 2009 10:48

Jest jeszcze teściowa a jej córka chodzi tylko nie jest tak sprawna jak na przykład ja.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sie 14, 2009 10:48

Może ja naiwna jestem, ale jakoś mi to zle wygląda i tak... Wystarczyło od razu zawiadomić Ciebie, zawiadomić schroniska, wieszać WSZĘDZIE co się da i cały czas szukać (poprosić kogo się zna i kto może)... No nie wiem, ale jest tyle możliwości... Może to po prostu taka ogólna bezsilność mnie tak wkurza... Dobra, już się nie czepiam... :oops:

Martinki

 
Posty: 168
Od: Pon sie 03, 2009 16:48

Post » Pt sie 14, 2009 10:51

Przy takich okazjach traci się wiarę w inteligencję ludzi. Podpisali umowę adopcyjną. Obiecali zabezpieczyć balkon. Zresztą deklarowałam pomoc przy zakładaniu siatki, ale stwierdzili, że sobie poradzą. Wiele razy powtarzałam, że gdy stanie się coś z kotem chcę o tym natychmiast wiedzieć.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sie 14, 2009 10:55

Nie mam pojęcia, jak docierać do ludzi :roll:
Najpierw siatkowanie, potem kot?
Przykro mi :(
Mam nadzieję, że jednak się znajdzie.

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Pt sie 14, 2009 14:17

Szkoda koty. Ludzie są jednak beznadziejnie głupi :evil: Mam tylko nadzieje, że naprawdę jej szukają.


Zapadłam na ciężką obsesję kiciowa. Śniła mi się. Nie mogę się doczekać aż ja przytulę, ona patrzy ze zdjęcia na monitorze i mówi że czeka. Pierwszy raz mi się zdarza coś takiego :conf: i sama siebie nie rozumiem
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2837
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Pt sie 14, 2009 14:22

Gutek pisze:Szkoda koty. Ludzie są jednak beznadziejnie głupi :evil: Mam tylko nadzieje, że naprawdę jej szukają.


Zapadłam na ciężką obsesję kiciowa. Śniła mi się. Nie mogę się doczekać aż ja przytulę, ona patrzy ze zdjęcia na monitorze i mówi że czeka. Pierwszy raz mi się zdarza coś takiego :conf: i sama siebie nie rozumiem


Gutek po prostu jestes dojrzala do dokocenia ;)))
Kciukasy caly czas sa :))

odnosnie ludzi ...ciezko gadac....czesc jest niereformowalna .....dalam kolezance siatke bo wypuszcza koty na balkon na 3 pietrze ...ale jeszcze nie zamontowana bo beda docieplenia robic :( a kotek jej juz jeden spadl -kurcze ona niejednego kota uratowala z dzialek...i co i jak wyzej :roll: :roll: :roll:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103173
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: noora i 693 gości