Marley- rude jest piękne- rudzielec pokochany i już na swoim

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 11, 2009 20:20

Kochani udało mi sie załatwić mięso bardzo dobrej jakości , takie co dla ludzi sprzedają a dla nas w atrakcyjnej cenie bo po 4 zł za kg . Bedzie pakowane po 2 kg paczki 20 kg tygodniowo to jest 80 zł tygodniowo . ale za to tyskie mruczki , piwniczne , koty w hoteliku , zwierzęta P.Lodzi i działkowe juz nie beda glodne tylko czy ktos sie dorzuci Bo na miesiąć wychodzi ponad 300 zł
A gotuje sie bardzo prosto , bo wystarczy mieso zagotować i dodać troszke ryzu i warzyw i za kilkanascie minut ma sie juz jedzenie bez obierania z kości , bez problemu ... bo mięso miekie bo juz zmielone
:lol: :lol: :lol:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro sie 12, 2009 12:28

Cos widze, ze remont u nowych duzych Marleya strasznie sie przeciaga :( Ech... A ja tak bym chciala, zeby on juz z nimi zamieszkal... Marleyku, jak ty to wytrzymujesz? Ja nie potrafie byc az tak cierpliwa, podziwiam cie, kocie :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro sie 12, 2009 12:48

Marley ty się nie przejmuj tym remontem. Duzi cię odwiedzają, a to najważniejsze.
Kociara chyba remontu nigdy nie miała :wink:
U nas generalny remont domu trwał dokładnie 9 miesięcy.
To był koszmar.
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 12, 2009 12:55

ja poprostu bym chciala, zeby kiciek mial juz swoj dom realnie! Wiem, ze cierpliwie czeka, dlatego podziwiam te jego cierpliwosc. Mam nadzieje, ze zostanie mu ona wkrotce sowicie wynagrodzona :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro sie 12, 2009 13:01

U mnie w DT krzywda sie mu nie dzieje , nikt go nie bije , nikt go nie głodzi , auto go nie zabije itp a że troszke jeszcze musi poczekać to nie jest az taka trogedia dla niego bo nowi duzi prawie codzienni do niego przychodzą i sie z nim bawią :lol:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro sie 12, 2009 20:30

Właśnie są teraz u Marleyka Nowi Duzi i go juz wybiegali , wymiziali i on przed chwilka zrobil do jednej kuwetki qupala a do drugiej siku i jest już gotowy na nowa porcje biegu :wink: :wink: :wink:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro sie 12, 2009 20:42

ale jednak co DS to DS :) A widze, ze nowi Duzi juz calkowicie stracili dla niego glowe :D :smiech3: Nie wiem, jak ty to zrobiles, kocie, ale jedno ci powiem szczerze: TAK TRZYMAJ[ :!: :!: 8) 8)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro sie 12, 2009 23:40

Ruch się zrobił w temacie...i jak widzimy nie obyło się bez drobnej uszczypliwości... Więc najnowsze newsy: obrażalski łobuziak - czyt. Marley - ma się świetnie :D A remont trwa i prosimy uprzejmie o nie pisanie komentarzy w stylu, że się coś strasznie przeciąga. Jeżeli ktokolwiek uważa, że trwa zbyt długo to zapraszamy do pomocy:) Pracy jest po pachy:) Przepraszamy za ten ton, ale zeźlił Nas ten komentarz. Zależy nam bardzo aby skończyć remont jak najszybciej i zabrać kocurka do naszego domku. Kto miał już remont całego mieszkania (widać, że są takie osoby :)) to wie ile to trwa, i że niestety pewnych rzeczy nie jest się w stanie przeskoczyć - gipsy schną swoim tempem i nic ich nie popędzi, a pogoda ostatnio jeszcze dokłada swojej wilgoci. W każdym razie, staramy się wykonywać wszystko zgodnie z założeniami i terminami, które sami sobie nałożyliśmy, i jak na razie żadnych opóźnień nie przewidujemy. A z resztą, nawet gdyby się coś przesunęło o tydzień lub dwa, to i tak jesteśmy spokojni o byt Marleya w DT - i tu wielki szacuneczek dla Justy. Kotek warunki ma eleganckie. Powiemy szczerze - widywaliśmy DS, w których koty nie miały takiej opieki, jaką zapewnia Justa. Wizyty u weta, higiena, urozmaicane żarełko, dbałość o odpowiedni stopień miziania i zabawy, itd itd. Naprawdę pełen podziw z Naszej strony :) Trochę mało się tu odzywamy, ale za to spędzamy max dostępnego czasu z NASZYM kocurem :) Moglibyśmy się rozpisać tutaj na temat jego "charakterku", figli, psot, komicznych sytuacji... Ale po co? Jeszcze się komuś za bardzo spodoba ;) Padło pytanie o Primę...niestety nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie. Zobaczymy jak skończymy remont i wszystko się unormuje, bo na razie mamy życie na wariackich papierach :) Pozdrawiamy wszystkich fascynatów kociego "warkotu" :D

BIG_Marley

 
Posty: 16
Od: Wto sie 04, 2009 23:13

Post » Czw sie 13, 2009 7:28

A Marley'owi napewno nie przeszkadza, ze musi poczekac, wkoncu dla niego ten remoncik tez ;) Na DT nie mogl trafic lepiej, jest rozpieszczany na maxa :D Opieka, mizianie i baaardzo czeste odwiedziny Duzych :] Czego wiecej pragnac ;) On juz tam dobrze wie, ze niedlugo bedzie w nowym domku i czekanie nie jest da niego problemem, a to wkoncu on jest tu najwazniejszy :] Marley przystojniaku, mizianko na dzien dobry :1luvu:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Czw sie 13, 2009 9:15

wiemy ile remont może zabrać czasu i pieniędzy, wybacz BIG_Marley te drobne uszczypliwości, które tu padły, Marley cierpliwie czeka i jest na pewno zadowolony że go odwiedzacie, powolutku do przodu i wszystko się ułoży

miłka

 
Posty: 1390
Od: Pon gru 08, 2008 13:48
Lokalizacja: Rybnik/Katowice

Post » Czw sie 13, 2009 22:11

ja nic zlego czy tez uszczypliwego na mysli nie mialam. Poprostu nie moge doczekac sie dnia, kiedy szczesliwy, z dumnie podniesionym ogonkiem bedzie paradowal po waszym mieszkaniu :D A jego cierpliwosc podziwiam, bo ja chyba bym nie byla taka cierpliwa na jego miejscu :) Was tez podziwiam, ze mimo wszystko nie rezygnujecie z kociaka. :) (pewnie wiele osob na waszym miejscu daloby sobie juz spokoj)

Marleyciu, ci ludzie maja fiola na Twoim punkcie! :D Poradz pozostalym mruczkom, jak tego cudu dokonac, zeby i oni na takich ludzi trafili :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw sie 20, 2009 22:45

Marleyku tak sobie zajrzałam popatrzeć na twój śliczny rudy pyszczek :lol: :lol:
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 23, 2009 20:33

BIG_Marley jesli jeszcze nie skonczyliscie remontu to proponuje w centralnym miejscu waszego mieszkania na scianie namalowac portret Marleycia :D ;) Zeby sie latwiej wszystkim czekalo na szczesliwy dzien przeprowadzki kociaka do was :)
Apropos, co u ciebie, rudy pysiuniu? Jak zdrowko?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro sie 26, 2009 3:59

Marleyu dość rzadko ostatnio wpadam na miau, ale dusza moja raduje się wraz z tobą kocurku, że doczekałeś się tak wspaniałych Dużych.
Już niebawem będziesz mógł cieszyć się nimi do woli i swoim świeżutkim nowym domkiem :)
Powodzenia cudny rudasku, a Wam Duzi Marleya przesyłam moc uścisków i życzę szybkiego - jak zaplanowaliście - ukończenia remontu mieszkania.


Podziwiam tak szybkie tempo i krótki termin remontu jaki duzi Marleya sobie wyznaczyli.
My z mężem już 3 rok robimy remont w naszym raptem 50m2 mieszkanku.
Co prawda bez możliwości ewakuowania się ze zwierzakami i dziećmi. Zwłaszcza przy regipsowym pyle, czy malowanku sprzątania jest 5 razy więcej przy naszym dość licznym stadku ludzko - psio - kocim.
A spać by się chciało w czystej pościeli, zwłaszcza po całym dniu pracy i zjeść w czystej kuchni, że o łazience nie wspomnę
(a robiliśmy ją na raty z 4 tygodniową przerwą - czekając na powrót do zdrowia pana kafelkarza) ...
Ech te remonty.
Nikomu tego nie życzę - brrr!
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Olga-Negra

 
Posty: 252
Od: Pon lut 16, 2009 19:49
Lokalizacja: ZABRZE

Post » Śro sie 26, 2009 6:10

Marleyu ale Ty śliczny! :)
Obrazek

Pani Nelsonowa

 
Posty: 88
Od: Wto sie 18, 2009 7:45
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: marivel i 34 gości