Oj, duża anemia jest
Przy takiej anemii dobrze byłoby rozważyć transfuzję - hematokrytu jest poniżej 10% (co oznacza, że erytrocyty zajmują we krwi mniej niż 10%, powinny 24%).
MCV za wysokie, może świadczyć o niedoborach witaminy B12 - można zapytać weta o ewentualną suplementację.
MCHC też za wysokie, ale nie wiem co dokładnie oznacza.
Wydaje mi się, że jest za dużo leukocytów (ale pewności nie mam, bo tu są jakieś inne jednostki niż te, które znam). Tak samo nie wiem, jak z płytkami - nie znam jednostek i normy do nich.
Limfocytów sporo, to dobrze - organizm jest w stanie walczyć z wirusami. Podane jest, że jest sporo "atypical lymphocyte" - takie limfocyty są ważnym składnikiem odpowiedzi immunologicznej. Wiele czynników może spowodować ich powstanie. Zachowują się jak normalne limfocyty przy miejscowych stanach zapalnych lub mogą służyć jako pomoc komórkom typu T. Nie wiem, jakie to ma przełożenie na białaczkę zakaźną u kotów, bo
źródło, z którego korzystałam, pisze tylko o przyczynach ich powstawania u ludzi. Przydałaby się opinia zwierzęcego hematologa.
Za dużo monocytów, ale to może świadczyć albo o walce z jakimiś bakteriami albo wirusami - te komórki produkują interferon, zwalczający wirusy. Zatem w tym przypadku podniesienie zawartości monocytów może być dobre.
Nie wiem niestety, to co jest LUC
Jeśli dobrze rozumiem, to BLASTS oznacza erytroblasty, co akurat może być dobre, bo może oznaczać, że krew się odnawia. Dobrze byłoby oznaczyć też retikulocyty.
Wydaje mi się, że parametry wątrobowe są podniesione. Nie za dużo, ale są - może dobrze byłoby rozważyć podanie czegoś osłonowo na wątrobę.
To tak moim laickim okiem. Przydałoby się to skonsultować u jakiegoś weta obeznanego z kocią morfologia i białaczką.